Reklama

W wolnej chwili

Nasze zdrowie

W zgodzie z kalendarzem

Pierwszy rok życia dziecka to czas nieustannych rekordów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po miesiącu bezradny noworodek staje się niemowlakiem, a potem szybko zdobywa nowe umiejętności: uśmiecha się, gaworzy, odwraca się na brzuszek. Dni, w których po raz pierwszy usiądzie, potem postawi pierwszy krok, wypowie pierwsze słowo, zostaną zapamiętane na długo.

Rozwój każdego dziecka przebiega indywidualnie, ale kolejne etapy osiąga ono zwykle w określonych przedziałach czasowych. Dlatego w pierwszym roku życia ważne jest systematyczne zgłaszanie się na badania kontrolne u pediatry w celu sprawdzenia, czy rozwój ten przebiega prawidłowo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze badania oceniające stan dziecka wykonywane są zaraz po urodzeniu, jeszcze w szpitalu. Noworodek jest ważony i mierzony, a jego stan oceniany jest w skali Apgar. Według tej skali lekarz sprawdza m.in. czynność serca, oddychanie, napięcie mięśniowe i reakcję na bodźce. Noworodek jest poddawany badaniom przesiewowym w kierunku kilku chorób, m.in. mukowiscydozy. Otrzymuje również szczepionki przeciwko WZW typu B oraz gruźlicy. Ten pierwszy bilans zdrowia nazywany jest bilansem zero. Kolejne kontrolne spotkania dziecka z pediatrą powinny przypadać między 1. a 4. tygodniem życia; 2. a 6. miesiącem oraz między 9. a 12. miesiącem (jak podaje portal pacjent.gov.pl). Ważne, by rodzice, którzy cieszą się rozwojem dziecka, uważnie obserwowali, czy kolejne „kamienie milowe” osiąga ono w przewidzianym czasie.

Reklama

W pierwszych tygodniach życia dziecko przeważnie śpi; w tym czasie w jego organizmie zachodzą ważne procesy rozwojowe. Równie ważne są krótkie okresy czuwania, bo uczy się ono docierających z otoczenia bodźców, np. głosu rodziców, czy odczuć związanych z kąpielą. Około 3. tygodnia życia widoczne są charakterystyczne dla tego okresu odruchy, jak np. odruch chwytny polegający na tym, że dziecko zaciska dłoń na przedmiocie włożonym mu do rączki. Ten i inne odruchy (np. odruch Babińskiego czy Moro) prawidłowo powinny zaniknąć ok. 2.-4. miesiąca życia. Sześciotygodniowe niemowlę coraz bardziej świadomie kontroluje swoje rączki i nóżki, zaczyna też uważnie obserwować osoby i przedmioty. Około 1.-3. miesiąca pojawia się tzw. uśmiech społeczny, czyli uśmiech w reakcji na mowę i pieszczoty.

Chociaż podstawowym sposobem komunikowania się jest płacz, którym od pierwszych chwil dziecko sygnalizuje głód, pragnienie lub jakiś dyskomfort, to między 1. a 4. miesiącem zaczyna ono wydawać dźwięki zwane głużeniem, które kilka tygodni później przechodzą w gaworzenie. W ten sposób dziecko ćwiczy swój aparat mowy, zanim ok. 9., a czasem dopiero 14. miesiąca wypowie świadomie słowa „mama”, „tata”.

Indywidualny jest również czas kolejnych etapów rozwoju ruchowego. Umiejętności przewracania się z brzuszka na plecy niemowlęta osiągają między 3. a 6. miesiącem życia, siedzenia bez podparcia – między 4. a 9. miesiącem. Różnice w czasie nabycia umiejętności raczkowania, samodzielnego stawania, chodzenia i biegania mogą sięgać nawet kilku miesięcy. Rodzice powinni stwarzać dziecku warunki do ćwiczenia tych czynności i delikatnie do nich zachęcać, ale nie zmuszać. Trzeba pamiętać, że przeciętny czas samodzielnego chodzenia to koniec pierwszego roku życia, są jednak dzieci, które zaczynają chodzić kilka tygodni wcześniej, inne z kolei na postawienie pierwszego kroku decydują się dopiero ok. 14. miesiąca. Podobnie wygląda sprawa innych umiejętności.

Ważne, aby te indywidualne etapy rozwoju dziecka w pierwszym i drugim roku życia systematycznie konsultować w przewidzianych terminach z pediatrą. To pozwoli na uspokojenie obaw rodziców, a także na wczesne wykrycie ewentualnych chorób i zaburzeń oraz rozpoczęcie leczenia.

2024-09-10 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek miał szczęście, a inne maluchy?

Niedziela wrocławska 13/2017, str. 1

[ TEMATY ]

dziecko

allafalkovskaya / fotolia.com

Kilka dni temu Dolny Śląsk obiegała informacja o kilkugodzinnym Franciszku znalezionym we wrocławskim Oknie Życia. Franciszek miał szczęście. Trafi teraz do kochających rodziców, przed nim piękne życie. Zawsze, gdy siostry Boromeuszki dzwonią z informacją o kolejnym dziecku, moje myśli biegną w kierunku dzieci, które nie mogą być pewne swojej przyszłości. Tak, tych bezbronnych maluchów w łonach matek, których jutro zależy od decyzji dorosłych. Ponad 10 lat temu mój szwagier przyniósł do domu informację, że jego znajoma jest w ciąży. Sytuacja była o tyle skomplikowana, że przyszła matka z ojcem dziecka tworzyli luźny związek jakich wiele, a ojciec miał na utrzymaniu dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Możecie się Państwo dziwić, ale takich pokomplikowanych związków jest na Dolnym Śląsku bardzo dużo i stają się one społeczną normą. Najsmutniejsze było to, że ów mężczyzna namawiał swoją partnerkę do – tu cytat: „zrobienia porządku”. Twierdził – i to znów nie jest to jakaś jednostkowa opinia – że to jej sprawa natury higienicznej. Skracając: on wykładał pieniądze, ona miała udać się do Czech. Razem z żoną słuchaliśmy tej relacji wstrząśnięci. Oboje czuliśmy się bezsilni. Przecież nie podejdziemy do tej pary, nie zaczniemy ich przekonywać, prosić. Nawet ich nie znamy! Poruszeni postanowiliśmy udać się na Eucharystię, aby wyżalić się przed Panem. To była wieczorna Msza św. u Franciszkanów na Karłowicach. I wierzcie Państwo lub nie – trafiliśmy na Mszę św. z możliwością adopcji dziecka poczętego. Nieprzygotowani, bez żadnej wiedzy i formacji, stanęliśmy razem z innymi osobami na ołtarzu i złożyliśmy przyrzeczenie. Przez kilka kolejnych miesięcy szwagier przynosił coraz gorsze wieści. Śmierć krążyła wokół dziecka i coraz mocniej zaciskała swe łapska na jego szyi. A ono żyło. Jakoś nie wychodziło kupno tabletek poronnych, jakoś oddalał się wyjazd do Czech i nielegalna skrobanka we Wrocławiu. Oszczędzę Państwu historii, które ciągle mam przed oczami. Któregoś dnia szwagier powiedział, że jego znajoma zaczęła się łamać. Tak po prostu. Było potem – jak się dowiadywaliśmy – mnóstwo kłótni, szantaży, rozejść. A dziecko żyło. Modliliśmy się każdego dnia, a w wyobraźni pozostał mi obraz swoistego zmagania. Śmierci i życia. Dziś Dominika ma 11 lat. Widzieliśmy ją nawet jeden jedyny raz przez okno, kiedy para znajomych szwagra przyjechała do niego w odwiedziny. Mężczyzna z dumą pokazywał mu zawiniętego w kocyk maluszka. Dla nas był to wielki dzień, a Dominikę – choć nie dane nam było jej więcej zobaczyć i nic o niej dziś nie wiemy – traktujmy jak swoje dziecko. Chwała Panu!
CZYTAJ DALEJ

Papież bardzo chciał odwiedzić ten kraj. Niespełnione marzenie Franciszka

2025-04-26 15:19

[ TEMATY ]

papież

pielgrzymka

Indie

śmierć Franciszka

Adobe Stock

Indie

Indie

Chociaż Franciszek nie mógł odbyć wizyty w Indiach, której pragnął, kraj ten złożył kondolencje, a Droupadi Murmu, prezydent Indii, udała się do Watykanu, na pogrzeb głowy Kościoła katolickiego. „Papież Franciszek zawsze będzie pamiętany jako `latarnia morska współczucia` pokory i duchowej odwagi przez miliony na całym świecie. Jestem głęboko zasmucony odejściem Jego Świątobliwości Papieża Franciszka. W tej godzinie smutku i wspomnień składam najszczersze kondolencje światowej społeczności katolickiej" - podkreślił premier Narendra Modi w swoim poście na X wkrótce po tym, jak pojawił się komunikat o śmierć papieża Franciszka 21 kwietnia.

"Pukałem do drzwi waszego rządu. Ale oni ich nie otwierają" - powiedział zmarły papież do delegacji, w której arcybiskup Dehli Anil Joseph Couto był obecny pięć lat temu. Tym wspomnieniem podzielił się on na zakończenie międzyreligijnego spotkania po śmierci Franciszka, które odbyło się 21 kwietnia w Delhi i było zorganizowane przez Konferencję Biskupów Katolickich Indii (CBCI). "Świętujemy życie prawdziwego przewodnika, nie tylko dla chrześcijan, ale dla całego świata" - powiedział na spotkaniu Maulana Muhammad Ajazur Rahman, sekretarz generalny Światowej Organizacji Pokoju.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Można już odwiedzać grób papieża Franciszka

2025-04-27 08:43

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

W rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej od niedzieli rano można odwiedzać grób papieża Franciszka, który zgodnie ze swoją wolą został w niej pochowany dzień wcześniej.

Uroczystości pogrzebowe papieża odbyły się w sobotę na placu Św. Piotra, a po nich Franciszek został pochowany w Bazylice Matki Bożej Większej, która była szczególnie bliska papieżowi. Odwiedzał ją w każdym ważnym momencie swojego pontyfikatu. Papież był tam ponad 125 razy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję