Reklama

Święci i błogosławieni

Niezniszczalni święci

Kwestia „niezniszczalnych”, czyli świętych, których ciała nie uległy rozkładowi, powraca co jakiś czas do dyskusji, a ostatnio za sprawą zmarłego w 2006 r. Carla Acutisa, włoskiego nastolatka. Po otwarciu grobu chłopca wydawało się, że jego ciało nie podlega typowym procesom rozkładu.

Niedziela Ogólnopolska 3/2025, str. 30-31

[ TEMATY ]

święci

commons.wikimedia.org

Doczesne szczątki św. Katarzyny Labouré przechowywane w kaplicy Domu Macierzystego Sióstr Szarytek przy Rue du Bac w Paryżu

Doczesne szczątki św. Katarzyny Labouré przechowywane w kaplicy Domu Macierzystego Sióstr Szarytek przy Rue du Bac w Paryżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdjęcia, na których Carlo, nazwany „influencerem Pana Boga”, który swoje krótkie życie ofiarował za Benedykta XVI, leży w grobie ubrany w ulubiony dres – zupełnie jakby spokojnie spał – obiegły dosłownie cały internet. Podczas kolejnej ekshumacji na cmentarzu w Asyżu 23 stycznia 2019 r. szczątki bł. Carla znaleziono jednak w normalnym stanie rozkładu typowym dla stanu zwłok, o czym poinformował abp Domenico Sorrentino, cytowany m.in. przez ekai.pl . Jak tłumaczył arcybiskup, doskonały stan doczesnych szczątków bł. Carla stwierdzony podczas pierwszej ekshumacji wynikał z faktu, że zwłoki poddano starannej konserwacji i konsolidacji, by je godnie wystawić, którą to praktykę stosuje się szczególnie w przypadku doczesnych szczątków błogosławionych i świętych.

Wciąż tajemnica

Jak to zatem jest z „niezniszczalnymi”? Fakt, fikcja czy kwestia warunków oraz „przygotowania” zwłok? Nie odpowiemy jednoznacznie na to pytanie, bo w dziejach szczątki wielu świętych zachowały się w bardzo dobrym stanie – i są na to przykłady, a Kościół nie traktuje ich merkantylnie, co pokazuje powyższy fakt.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Święta Urszula Ledóchowska, założycielka zakonu urszulanek szarych, zmarła w Rzymie 29 maja 1939 r. Liczne cuda jej przypisywane sprawiły, że zaczął się proces beatyfikacyjny. Jednym z wymogów jego ukończenia była ekshumacja. Dokonano jej 22 kwietnia 1959 r. Świadkowie tego wydarzenia i ekipa otwierająca trumnę ujrzeli zwłoki zachowane w całości i bez śladu uszkodzeń. Przeniesiono je do kaplicy domu generalnego Urszulanek w Rzymie. Kolejna ekshumacja została przeprowadzona już po beatyfikacji Urszuli (1988). Ponownie okazało się, że jej szczątki są nienaruszone.

Kościół katolicki legitymizuje swym autorytetem 151 przypadków świętych, żyjących w różnych okresach historycznych, których ciała nie uległy do dziś rozkładowi. Wydaje się, że niezniszczalność ich ciał przeczy zdrowemu rozsądkowi i wszelkim prawom fizyki, a jednak...

Nauka ostrożna

Niejednokrotnie w czasie procesów beatyfikacyjnych ekshumowano doczesne szczątki świętych nawet po 50 czy 100 latach i zamiast szkieletów znajdowano nienaruszone ciała. Niekiedy naturalnie elastyczne, czasami wydzielające przyjemną woń. W niektórych przypadkach pobierano części z tych ciał jako relikwie, co powodowało wypływ świeżej krwi (czasem bezbarwnej cieczy) wraz z niezwykłym zapachem.

Naukowcy wypowiadają się raczej ostrożnie i trudno im określić przyczyny tego zjawiska, tym bardziej że nie ma ono wspólnych mianowników. Ciała spoczywały w różnych środowiskach, w większości jednak takich, gdzie powinny ulec rozkładowi, niezależnie od sposobu pochówku, temperatury, wilgotności.

Święta Cecylia była pierwszą świętą, której ciało nie podlegało prawom natury. Poniosła śmierć męczeńską w 177 r. Jej ekshumowane po 777 latach ciało pozostawało w pozycji, w której skonała: na boku, z twarzą zwróconą ku ziemi i raną ciętą na szyi, a palce jej rąk – jeden lewej i trzy prawej – były zgięte w milczącym wyznaniu wiary w Trójcę Świętą.

Reklama

Cecylia otwiera całą plejadę „niezniszczalnych” – znanych i mniej znanych świętych i błogosławionych, a wśród nich znajdują się m.in.: św. Katarzyna ze Sieny, św. Ojciec Pio, św. Charbel Makhlouf, św. Jan Bosko, św. Katarzyna Labouré, św. Dominik Savio, św. Franciszek Ksawery, św. Jan od Krzyża, św. Rita z Cascii, św. Teresa z Ávili. I nasi, rodzimi – św. Stanisław Kostka, św. Andrzej Bobola, bł. Salomea Piastówna.

Znaki pocieszenia i nadziei

„Niezniszczalni święci są też znakami pocieszenia i nadziei dla wielu ludzi. Ich nietknięte ciała wskazują na nieśmiertelność duszy, potwierdzają, że te osoby były i pozostają wyjątkowe w ponadnaturalnym porządku. Chociaż nie żyją już na ziemi i nie ma tutaj ich duszy, ich ciała świadczą o ich świętości” – pisze Adam Blai, ekspert z zakresu demonologii religijnej i egzorcyzmów oraz autor książki Śledztwo w sprawie cudów (premiera w Polsce w 2023 r.)

Katechizm Kościoła Katolickiego w kontekście kultu relikwii przypomina o możliwości wręcz fizycznego „dotknięcia” świętości, którą zachowane szczątki przypominają, oraz o tym, że kult świętych wypływa z prawdy o tajemnicy świętych obcowania. Kiedyś niezniszczalność była uważana za cud oznaczający świętość, obecnie jednak traktuje się ją tylko jako korzystny znak. Tym, co uwiarygodnia świętych, są ich życie oraz obiektywnie zweryfikowane cuda dokonane za ich wstawiennictwem, a nie stanowi o tym stan ich ciał. I, co oczywiste, nie wszyscy święci są lub byli zaliczeni do „niezniszczalnych”.

Reklama

Joan Carroll Cruz z kolei w 1977 r. w swojej książce Niezniszczalni (polskie wydanie 1994) przedstawiła szczegółowe badania dotyczące świętych, których ciała nie uległy rozkładowi, a współpracowała z różnymi sanktuariami przechowującymi ciała nieulegające rozkładowi. Konstatuje, że w wielu przypadkach szczątki zostały uszkodzone lub zniszczone przez pożar, powódź lub wrogów Kościoła. Weryfikuje także nierzetelne ewidencje (w wielu przypadkach szczątków po prostu nie było tam, gdzie być powinny), konfrontując je z sensacyjnymi plotkami, które przeciekały do świadomości wiernych. Czy to pomogło albo zaszkodziło teoriom o „niezniszczalnych”? Autorka utwierdza raczej swoich czytelników w przekonaniu, że Kościół odwołuje się do najbardziej wiarygodnych badań naukowych, żeby potwierdzić cuda, w tym koryguje doniesienia utworzone na podstawie błędnych lub nieaktualnych informacji. Cruz potwierdza pewną liczbę niezniszczalnych świętych, których szczątki wciąż można oglądać lub których przypadki były tak powszechnie znane w historii, że ich wiarygodność nie ulega wątpliwości. Wylicza ich ok. setki.

Naturalne procesy a Boża interwencja

Bez ingerencji – czy to ludzkiej, czy to nadprzyrodzonej – zwłoki ulegają rozkładowi, podobnie jak każda inna organiczna materia. W zależności od klimatu i gleby potrzeba od 8 do 12 lat, żeby po niezabalsamowanych zwłokach bez trumny pozostał tylko szkielet. Naturalne procesy rozkładu hamuje właśnie balsamowanie, znane ludzkości od tysiącleci (było praktykowane w starożytnym świecie już 3 tys. lat przed Chr.). Ostateczny efekt zależy od wielu czynników: czasu, który minął od śmierci do balsamowania, staranności procesu, rodzaju trumny, hermetyczności krypty, warunków hydrogeologicznych itd. W niektórych przypadkach zabalsamowane ciało jest doskonale zachowane nawet po 20 latach, podczas gdy w innych rozkład następuje już po roku czy 2 latach.

Ciała zabalsamowane preparatami są sztywne, pozbawione koloru i częściowo rozłożone. Stanowi to wyraźny kontrast z ciałami świętych, które Kościół uznał za nieulegające rozkładowi. W wielu sytuacjach znajdowały się one w warunkach uniemożliwiających naturalną konserwację (niekiedy była to wilgoć) i nie były balsamowane. Pomimo tego często zachowywały „zdrowy” wygląd, a nawet wydzielały ów wspominany już przyjemny aromat lub czystą surowicę.

Reklama

Bóg wciąż demonstruje swoją potęgę w sposób, którego nie potrafimy zinterpretować za pomocą narzędzi dostępnych nauce. Może chodzi o nadprzyrodzone znaki, które mają potwierdzić pewne doświadczenia z życia świętej osoby?

Doczesne szczątki „niezniszczalnych” spoczywały w wilgotnych, a nawet wspólnych grobach – tak jak pochowani bez trumny św. Katarzyna Bolońska czy św. Pacyfik z San Severino. Doskonale zachowane ciało św. Charbela Makhloufa, świątobliwego mnicha maronickiego z Libanu, odkryto 4 miesiące po jego śmierci w 1898 r. zalane mułem, a mimo to przez dziesięciolecia towarzyszyło mu niewyjaśnione zjawisko wydzielania uzdrawiającego płynu przypominającego krew. Ciało św. Kolomana było przez dłuższy czas zawieszone na drzewie... Przykładów nie brakuje.

Nietknięte ciała wskazują wielu wiernym na nieśmiertelność duszy, potwierdzając, że te osoby były i pozostają wyjątkowe w ponadnaturalnym porządku. Niezniszczalność przypomina o wewnętrznym związku między ciałem i duszą. Osobę definiuje się przecież jako połączenie duszy i ciała. Skoro dusze niezniszczalnych świętych osiągnęły niebo, ich ciała także wykazują pewne ponadnaturalne cechy. I są gotowe na największy cud – zmartwychwstanie, bo jak w 1215 r. pouczył sobór laterański IV: „Wszyscy zmartwychwstaną we własnych ciałach, które mają teraz”.

2025-01-14 14:06

Oceń: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Jezusa z Andów: tysiące ludzi dziękują jej za pomoc w otrzymaniu łask

[ TEMATY ]

świadectwo

święci

Bliżej Życia z wiarą

pl.wikipedia.org

Św. Teresa od Jezusa z Andów

Św. Teresa od Jezusa z Andów

Wystarczyło jej niespełna dwadzieścia lat, by zostać świętą. Każdego roku tysiące ludzi dziękują jej za pomoc w otrzymaniu łask.

Pierwsza Chilijka wyniesiona do chwały ołtarza – Juana Enriquetta Josefina de los Sagrados Corazones Fernández Solar, lepiej znana jako św. Teresa od Jezusa z Andów. Urodzona 13 lipca 1900 r. w zamożnej rodzinie, rozpieszczana przez rodziców, mogła wieść życie księżniczki z bajki, lecz wolała poświęcić wszystko dla Jezusa. Dla Niego zmieniła nawet swój porywczy charakter. Jaki był efekt tego poświęcenia? Dostąpiła chwały ołtarzy, a teraz jest jednym z najskuteczniejszych orędowników w niebie – do poświęconego jej sanktuarium każdego dnia napływają podziękowania za łaski, które dzięki niej zostały wyproszone. Jednym z najbardziej spektakularnych cudów za wstawiennictwem chilijskiej świętej było „wskrzeszenie” pewnej nastolatki.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: 13 maja Msza św. w rocznicę zamachu na św. Jana Pawła II

2025-05-12 15:41

Vatican Media

W 44. rocznicę zamachu na św. Jana Pawła II - 13 maja o godz. 18.00 - sprawowana będzie Msza święta w Bazylice Watykańskiej przy ołtarzu katedry św. Piotra. Wstęp wolny dla wszystkich - poinformował kard. Stanisław Dziwisz, były sekretarz Papieża Polaka.

Rok po zamachu 13 maja 1982 roku św. Jan Paweł II udał się do Fatimy, aby podziękować na ocalone życie. Pielgrzymom zebranym w Fatimie wyznał: „Pragnę powiedzieć wam w zaufaniu: ...kiedy przed rokiem, na Placu św. Piotra miał miejsce zamach, gdy odzyskałem świadomość, myśli moje pobiegły natychmiast do tego Sanktuarium, ażeby w Sercu Matki Niebieskiej złożyć podziękowanie... We wszystkim, co się wydarzyło, zobaczyłem - i stale będę to powtarzał - szczególną matczyną opiekę Maryi”.
CZYTAJ DALEJ

Jednostka Strzelecka w Sokołowie zyskała sztandar

2025-05-12 21:45

Bartosz Walicki

Przekazanie Sztandaru

Przekazanie Sztandaru

Związek Strzelecki „Strzelec” Józefa Piłsudskiego to paramilitarna organizacja społeczno-wychowawcza nawiązująca ideowo do istniejącego w okresie międzywojennym Związku Strzeleckiego. W Sokołowie działa od roku 2015 przy miejscowym ponadpodstawowym Zespole Szkół. Inicjatorem powołania oddziału był nauczyciel Andrzej Miąsik, a pierwszym opiekunem katecheta ks. Łukasz Siwiec. Później rolę opiekuna grupy przejął nauczyciel Łukasz Dec. We wrześniu 2019 roku przy Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Sokołowie Małopolskim założono również „przedszkole” Strzelca – drużynę orląt. Kolejne powstały w Górnie i Nienadówce. Początkowo sokołowscy strzelcy tworzyli pluton wchodzący w skład Jednostki Strzeleckiej 2021 im. płk. Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie. 27 września 2020 r. został on przekształcony w samodzielną Jednostkę Strzelecką 1914 im. ppor. Jakuba Darochy.

Tegoroczne obchody strzeleckie rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny. Przewodniczył jej kustosz sanktuarium sokołowskiego ks. Jan Prucnal, a do koncelebry przyłączyli się: proboszcz nienadowski ks. Jerzy Uchman i rodak sokołowski ks. Marian Darocha. Podniosłemu nastrojowi sprzyjała obecność pocztów sztandarowych: „Strzelca”, obu Zespołów Szkół i miejscowego oddziału KSM. Na wstępie głos zabrała chor. ZS Paulina Gielarowska, która przedstawiła historię Związku Strzeleckiego i najważniejsze wydarzenia z życia patrona jednostki, ppor. Jakuba Darochy. Słowo Boże wygłosił wikariusz ks. Mateusz Juszczyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję