Miało to być rutynowe badanie – 22 grudnia 2014 r. Ciriaco Cefalo udał się do szpitala Gaetano Rummo w Benevento, gdzie miano zbadać jego krew. Towarzyszyła mu żona Maria Rosaria. Mężczyzna chciał się upewnić co do swojego stanu zdrowia, aby spokojnie spędzić świąteczny czas z rodziną. Wynik badań okazał się szokujący – hemoglobina znajdowała się na tak niskim poziomie, że lekarze postanowili niezwłocznie hospitalizować pana Cefalo. Stan mężczyzny pogarszał się z dnia na dzień – po pewnym czasie odczuł on potworny ból w lewej nodze, który skutecznie uniemożliwił mu poruszanie się. Badania USG i tomografem wykazały krwiaka zaotrzewnego. Mijały dni, a lekarze ze względu na fatalny stan zdrowia niemłodego już pacjenta nie podejmowali decyzji o operacji. Państwo Cefalo, obawiając się, że opieszałość medyków może doprowadzić do śmierci pana Ciriaco, postanowili udać się do innego szpitala. W połowie stycznia 2015 r. Ciriaco trafił do szpitala Cardarelli w Neapolu. „Ale nawet tam lekarze nie byli optymistyczni. Sytuacja dalej się pogarszała. Jego serce i nerki były zagrożone; byłam zdesperowana i nie chciałam się poddawać” – wspomina Maria Rosaria. Ciriaco wymagał ciągłych transfuzji krwi. Po każdej jego stan na chwilę się poprawiał, po czym następnego dnia poziom hemoglobiny spadał do krytycznego. Lekarze byli bezsilni.
Reklama
Wieść o nagłej chorobie Ciriaco Cefalo zaskoczyła i przeraziła całą rodzinę. Państwo Cefalo nie pozostali sami, każdego dnia w szpitalu wspierał ich ktoś z członków rodziny. Wobec braku poprawy stanu zdrowia wuja i bezsilności lekarzy Mariadaniela Pellegrino, jego siostrzenica, próbowała pomóc mu modlitwą, prosząc o nią także przyjaciół i znajomych w całych Włoszech. Kobiecie od wczesnego dzieciństwa bliska była duchowość Krwi Chrystusa, dlatego też udała się do kościoła św. Anny w Benevento, gdzie misjonarze Krwi Chrystusa, odpowiedzialni za parafię, przywieźli małe obrazki z relikwią sługi Bożego Jana Merliniego. „Pamiętam, że relikwie były rozdawane bardzo oszczędnie” – wspomina Mariadaniela, jakimś cudem jednak udało się jej zdobyć ten cenny przedmiot, który miała przekazać umierającemu wujowi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Moment przekazania obrazka był wielce wymowny. Wspomina go Maria Rosaria: „W tych chwilach rozpaczy moja siostrzenica Mariadaniela wręczyła mi mały obrazek Krwi Chrystusa. Pomyślałam: «Mój mąż traci krew, a ja znajduję w rękach obrazek Krwi Chrystusa». Myślałam, że mam obrazek św. Gaspara, ale ku mojemu zaskoczeniu, gdy spojrzałam w górę, zobaczyłam kogoś, kogo nie znałam, więc sceptycznie powiedziałam: «Ale co to może zrobić...»”. Mimo początkowego sceptycyzmu obrazek z relikwią został wsunięty pod poduszkę pana Cefalo. I wówczas stało się coś, co zdziwiło zarówno personel medyczny, jak i rodzinę umierającego pacjenta.
„Umieściłam obrazek z relikwią ks. Jana Merliniego pod poduszką. Natychmiast zauważyłam, że cewnik, który spoczywał na podłodze, wypełnił się przejrzystym, czystym moczem, jak u zdrowej osoby. Badania krwi, którym poddawano męża, były częste i natychmiast wykazały wyraźną poprawę, tak że 26 stycznia wróciliśmy do domu. Dlatego Czcigodnemu Janowi Merliniemu składam serdeczne podziękowania” – wspomina moment cudownego uzdrowienia męża Maria Rosaria.
Przypadek pana Ciriaco został wnikliwie przebadany. Cud ten otworzył drogę do beatyfikacji ks. Merliniego, która miała miejsce w Rzymie 12 stycznia 2025 r.