Reklama

Kościół

Robią wszystko, by inni mogli żyć

Gdy kobieta, która jest w nieplanowanej ciąży, zwraca się do nas o pomoc, zwołujemy całą armię wsparcia. Ślubowałyśmy przecież, że będziemy chronić każde życie – mówi s. Mary Grace z amerykańskiego Zgromadzenia Sióstr Życia.

Niedziela Ogólnopolska 5/2025, str. 30-31

[ TEMATY ]

Ameryka

Siostry Życia

Archiwum Sióstr Życia

Siostry życia towarzyszą kobietom w nieplanowanej ciąży i tym, które zmagają się z bólem po aborcji

Siostry życia towarzyszą kobietom w nieplanowanej
ciąży i tym, które zmagają się z bólem po aborcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak się masz?” – to pierwsze słowa, które kobieta będąca w kryzysie usłyszy, przekraczając próg nowojorskiego domu sióstr. Serdeczne dłonie poprowadzą ją do przytulnej rozmównicy. Zaserwowana zostanie gorąca herbata. Tutaj kobieta otrzyma przestrzeń, by „wylać” żale ze swojego serca. „Czego potrzebujesz: wizyty u lekarza, dachu nad głową, jakie są twoje lęki, jakie masz marzenia?” – zapytają siostry. Takie spotkanie może trwać nawet kilka godzin.

Siostry życia od 1991 r., czyli od czasu powstania zgromadzenia, przeprowadziły już tysiące takich rozmów. Towarzyszą kobietom potrzebującym finansowego i emocjonalnego wsparcia w obliczu nieplanowanej ciąży, ale także tym, które przeżywają cierpienie po aborcji. – Nasz charyzmat polega na realizowaniu tego, co św. Jan Paweł II nazwał budowaniem kultury życia i miłości. Jako siostry życia obok tradycyjnych trzech ślubów – ubóstwa, czystości i posłuszeństwa składamy czwarty ślub – ochrony i umacniania świętości ludzkiego życia. Oddajemy siebie w ofierze, by inni mogli żyć – wyznaje s. Mary Grace.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krok pierwszy: wysłuchać

Reklama

Kiedy arcybiskup Nowego Jorku John O’Connor ponad trzy dekady temu założył zgromadzenie, zobowiązał się, że każda kobieta w ciąży, która będzie potrzebowała pomocy, otrzyma ją od Kościoła właśnie przez posługę sióstr życia. Takie wsparcie składa się z kilku kroków. Jak wyjaśnia s. Mary Grace, na początku osobę w kryzysie należy... wysłuchać.

– Gdy kobieta jest w nieplanowanej ciąży i do tego rozważa aborcję, wokół niej pojawia się mnóstwo doradców. Mówią jej, co ma robić, a czego nie powinna. Często wywierają presję i odbierają jej nadzieję. Ale to, czego taka kobieta naprawdę potrzebuje, to być wysłuchaną i nieocenianą – mówi s. Mary Grace. – Jeśli zostanie przyjęta z miłością, to usłyszy siebie, uświadomi sobie swoje wartości i przekonania, i podejmie decyzję w wolności, a nie w lęku. Serce dobrze jej podpowie – zapewnia siostra i wspomina niedawne spotkanie z dziewczyną w stanie błogosławionym: – Ostatnio przyszła do nas pewna młoda kobieta w ciąży. Siostry słuchały jej trosk przez kilka godzin. Na końcu swojej wypowiedzi stwierdziła z wdzięcznością: „Jesteście pierwszymi osobami, które nie powiedziały mi, co mam robić, a wysłuchały mnie do końca”. Trzeba dać tym dziewczynom taką przestrzeń, bo gdy kobieta jest kochana i wysłuchana – może osiągnąć wszystko.

Tysiące pomocników

Reklama

Istotnym elementem towarzyszenia kobiecie w kryzysie jest zapewnienie jej wielowymiarowego wsparcia. Zgromadzenie zrzesza tysiące osób dobrej woli, nazywanych wolontariuszami życia, którzy oferują swój czas i talenty. Są to mieszkańcy niemal wszystkich kontynentów, lekarze, pielęgniarki, terapeuci, prawnicy. – Kiedy zlokalizujemy kobietę w potrzebie, niezależnie, czy to w Nowym Jorku, w Europie czy w Australii, dzwonimy do naszych wolontariuszy i budujemy społeczność wsparcia. Taka mama może potrzebować łóżeczka dla dziecka, przyjaciela do rozmowy czy wizyty lekarskiej. Gromadzimy wokół niej ludzi, aby mogła spojrzeć w przyszłość z nadzieją – tłumaczy s. Mary Grace.

Wierzę w ciebie

Jedną z takich osób jest Marcia, która po zajściu w ciążę wprowadziła się do domu Sióstr Życia na Manhattanie. Jak opisała w złożonym siostrom świadectwie: „Bardzo bałam się przenieść do klasztoru, nie wiedziałam, czy inne osoby mnie polubią, czy zostanę zaakceptowana”. Ostatecznie zrozumiała, że przeprowadzka była zaproszeniem od samego Boga. On chciał dać jej rodzinę, której sama nie miała. „Kiedy jesteś w ciąży, zdajesz sobie sprawę z tego, że bez pomocy drugiego nie dasz sobie rady. Myślę, że dlatego Bóg stworzył rodzinę: żeby pokazać nam, iż potrzebujemy siebie nawzajem. Diabeł mówi: «Możesz być sama». Nie, nie możesz. Potrzebujemy drugiego człowieka” – napisała.

Kobiety mogą pozostać u sióstr do roku po narodzeniu dziecka. – Matka, gdy opuszcza nas, uświadamia sobie, że otrzymała o wiele więcej niż tylko materialne i emocjonalne wsparcie. Bóg zawsze hojnie wynagradza te osoby za podjęcie tak odważnej decyzji. Kobiety doświadczają tu wielu błogosławieństw i uzdrowień – podkreśla s. Mary Grace.

Reklama

W ubiegłoroczne Święto Dziękczynienia jedna z młodych mam odwiedziła nowojorski klasztor, by podziękować za otrzymane wsparcie. Siostra Mary Grace wspomina słowa tej kobiety: – Powiedziała nam: „W końcu przeprowadziłam się z mojej wynajmowanej kawalerki do własnego mieszkania. Skończyłam szkołę pielęgniarską, a mój syn Mikey nareszcie poszedł do żłobka. Jestem jednak najbardziej wdzięczna za to, że wierzyłyście we mnie, kiedy ja sama w siebie nie wierzyłam”.

Uzdrowienie po aborcji jest możliwe

Niestety, nie każda kobieta będąca w nieplanowanej ciąży znajduje takie wsparcie. Według statystyk, już co trzecia kobieta w Stanach Zjednoczonych dokonała aborcji. – Większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że uzdrowienie jest możliwe. Aborcja nie oznacza końca twojej historii! – zapewnia siostra.

Dla osób o podobnych doświadczeniach zgromadzenie prowadzi rekolekcje. – Osoby, które wzięły w nich udział, naprawdę zostały przemienione przez dotyk Boga. Te kobiety pozwoliły Chrystusowi dotknąć ich ran, a Jego chwała i światło teraz przez te rany promieniują. Można powiedzieć, że Jezus przemienia je w Marie Magdaleny. One stają się odważnymi zwiastunkami Dobrej Nowiny – dodaje siostra.

Powołane do radykalnej ofiary

W sumie w sześciu amerykańskich i jednym kanadyjskim mieście posługuje ponad 100 sióstr życia. Większość pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale są też powołania z Australii, Nowej Zelandii, Hiszpanii czy Włoch. Siostry poświęcają kilka godzin dziennie na modlitwę, którą zaczynają od Jutrzni, Mszy św. i Różańca w intencji wszystkich zaangażowanych w pracę na rzecz życia, ponadto trwają na adoracji Najświętszego Sakramentu, odmawiają modlitwę prywatną i Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

– To wyjątkowe powołanie, by w ten sposób oddać swoje życie Jezusowi. Nie jesteśmy w stanie same go wypełniać. Powołanie to dar, który Chrystus składa w sercu każdej osoby w momencie chrztu św. A jako kobiety konsekrowane jesteśmy wezwane do radykalnej ofiary! – mówi s. Mary Grace i dodaje: – Każdy z nas ma jednak szczególny cel – misję, którą należy odkryć. Tą najważniejszą jest relacja z Bogiem. On nie tylko nas stworzył, ale także podtrzymuje nas przy życiu, pragnie relacji z nami. Oddychamy, bije nam serce, ponieważ Bóg nas kocha naprawdę w sposób wyjątkowy. To jest tak głębokie i cudowne, że potrzeba całego życia, by to zrozumieć i przeżyć. A my, jako siostry życia, chcemy, aby każda, nawet najbardziej zagrożona istota mogła do tej relacji z Bogiem dojść i ją rozwijać.

Więcej informacji: www.sistersoflife.org

2025-01-28 13:49

Oceń: +10 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się zawołania-prośby

2025-07-24 13:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
CZYTAJ DALEJ

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie prywatności

2025-07-25 19:15

Adobe Stock

Z prośbą o uszanowanie żałoby oraz prywatności zbliżającej się ceremonii pogrzebowej zwraca się do mediów rodzina Dominika - harcerza, który utonął w nocy z 23 na 24 lipca br. - Uroczystość pogrzebowa będzie miała charakter ściśle prywatny i rodzinny. Prosimy, aby swoją obecnością nie zakłócać tego wyjątkowo trudnego dla nas czasu pożegnania - czytamy w liście przekazanym KAI przez rzecznika prasowego Świdnickiej Kurii Biskupiej.

"W związku ze zbliżającą się ceremonią pogrzebową naszego ukochanego Syna, chcielibyśmy zwrócić się z uprzejmą, lecz stanowczą prośbą do przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby oraz prywatności.
CZYTAJ DALEJ

TOPR apeluje: Nie wychodźcie w góry – fatalne prognozy pogody

2025-07-26 21:04

Karol Porwich/Niedziela

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zaapelowało w sobotę wieczorem o całkowite zaniechanie wszelkich aktywności górskich w Tatrach w niedzielę. Powodem są wyjątkowo niekorzystne prognozy pogody, która może stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia turystów.

Dla powiatu tatrzańskiego na niedzielę wydano ostrzeżenie trzeciego – najwyższego – stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Towarzyszyć im będą gwałtowne burze z porywami wiatru dochodzącymi do 80 km/h. Miejscami możliwe są także opady gradu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję