Hierarcha przewodniczył Mszy św. w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie, która była również okazją do podziękowania arcypasterzowi za 13 lat posługi w Kościele częstochowskim. Eucharystię koncelebrowali m.in.: ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie, i ks. prał. Włodzimierz Kowalik, proboszcz parafii archikatedralnej.
Pierwsza konsekracja
– Przyszliśmy dzisiaj do świątyni archikatedralnej, powtarzając słowa starca Symeona: „Światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (Łk 2, 32). Przeszliśmy w procesji, aby wejść do wnętrza i stanąć z zapalonymi świecami, wpatrując się w ikonę wspólnoty Najświętszej Rodziny z Nazaretu – powiedział w homilii metropolita częstochowski. – Znak światła Chrystusowego rozbłysł nad nami po raz pierwszy w dniu naszej pierwszej konsekracji, którym jest chrzest. A w znaku świecy wyznajemy Jezusa, narodzonego z Dziewicy Maryi w Betlejem i ofiarowanego w czterdziestym dniu w świątyni jerozolimskiej Bogu Ojcu, który stał się znakiem budowania i znakiem sprzeciwu – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Następnie za listem apostolskim Ojca Świętego Jana Pawła II Rosarium Virginis Mariae arcybiskup zaproponował, aby wniknąć na chwilę w Serce i umysł Maryi: „Oczy Jej Serca skupiły się w jakiś sposób na Nim już w chwili Zwiastowania, gdy Go poczęła za sprawą Ducha Świętego. W następnych miesiącach zaczęła odczuwać Jego obecność i domyślać się Jego rysów. Kiedy wreszcie wydała Go na świat w Betlejem, również Jej oczy cielesne spoglądały czule na Oblicze Syna” (Łk 2, 7)”. I zaznaczył: – Odtąd Jej spojrzenie, zawsze pełne adorującego zadziwienia, już nigdy się od Niego nie odwróci i już nigdy się od Niego nie oderwie. Będzie spojrzeniem pytającym i przenikliwym, wreszcie bolesnym i rozradowanym w Duchu Świętym.
Hierarcha wskazał, że każdy z nas przez własną wiarę musi być człowiekiem niespokojnego serca: – I dopiero wówczas człowiekiem zdumienia, otwartego ku Bogu i ku drugiemu człowiekowi. Musi być człowiekiem głosu sumienia, które go pobudza do coraz głębszego poznania i zbliżenia się do Boga, aby móc go coraz bardziej poznać i ukochać.
Za papieżem Franciszkiem abp Depo przypomniał słowa, które są najlepszą reklamą życia zakonnego: „Życia zakonnego nie można sprowadzić do ideologii ani do wyuczonego sposobu bycia. Nie wystarczą reguły oraz dyscyplina. Istnieje dzisiaj ogromna pokusa dominacji funkcjonalności, czyli oceny ludzi na podstawie efektów pracy, a nie w oparciu o to, co sobą reprezentują jako ludzie. Bez pasji i zakochania w Jezusie nie ma przyszłości przed życiem konsekrowanym. Szczególnie ważne pozostaje podejmowanie rozeznania prowadzącego do dojrzałości we wnętrzu. Człowiek ciągle musi wyruszać na poszukiwanie woli Bożej. Potrzebujemy dzisiaj konsekracji pełnej radości”.
Odwaga napełniona pokorą
Reklama
Następnie za papieżem Benedyktem XVI metropolita częstochowski zwrócił uwagę na odpowiedzialność hierarchów Kościoła: „Także biskup musi być człowiekiem czujnego serca, który dostrzega cichy język Boga i potrafi odróżnić to, co prawdziwe, od tego, co jest tylko pozorne czy kłamliwe. Sumienie bowiem nie może być peleryną subiektywizmu, którą się będziemy zakrywać”. I dodał: – Dlatego też już dzisiaj lepiej rozumiemy, że służba biskupia musi być napełniona odwagą pokory, która nie pyta o to, co mówią o nim ludzie, co mówią o nim dominująca opinia czy medialne sondaże, ale czerpie swoje kryterium z Bożej Prawdy i dla niej angażuje się w porę i nie w porę, aby wykazać błąd i wzywać do przemiany.
– Kolejną, fundamentalną wprost cechą naszej wiary jest dar modlitwy. A on, jak zaznacza Katechizm Kościoła Katolickiego, jest tajemnicą spotkania dwóch pragnień: pragnienia serca samego Boga i Jego woli sprawczych, z pragnieniem serca każdego i każdej z nas. Taka modlitwa oznacza również przeciwstawienie się naszej pysze i samowystarczalności nieuznającej takiej bliskości Boga, który w swoim Synu ukazał nam serce, ukazał nam swoją ludzką twarz, ukazał nam niejako samego siebie, że możemy przez niego w Duchu Świętym wołać do Boga: Ojcze, Ojcze nasz – zakończył homilię hierarcha.
Wymagające życie
– Na osoby życia konsekrowanego trzeba spojrzeć jako na dar dla Kościoła, dlatego że są, jak określił sam Jan Paweł II: „W sercu Kościoła”, i mają swoją niepośrednią rolę, dlatego że to nie jest już sakrament tak jak w sakramencie kapłaństwa, ale to są śluby: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa. I te rady ewangeliczne, które wynikają też z samego nauczania Chrystusa i z samego przykładu Chrystusa. Bo to On jest pierwszym, który osiągał właśnie takie stopnie czystości, ubóstwa i posłuszeństwa Ojcu – powiedział Niedzieli abp Depo.
Reklama
Siostrze Bogumile, pasterzance, Dzień Życia Konsekrowanego przypomina czas, kiedy Pan Jezus powołał ją do zgromadzenia. – I wiem, że On nigdy mnie nie zawiedzie, a ja też staram się Jego nie zawieść. On jest dla mnie drogą, On jest dla mnie światłem i On oświeca moją drogę, po której kroczę. A wiem, że ta droga prowadzi do Niego. I jestem pewna, że z Nim się kiedyś spotkam w wieczności. A teraz robię wszystko, żeby być blisko Jezusa, żeby Go adorować i być z Nim wszędzie. Wówczas kiedy idę do chorych w szpitalu, gdzie pracuję, czy poza pracą, chcę, żeby zawsze mi towarzyszył, pochylał się nade mną i podpowiadał mi. co mam robić – zdradza nam zakonnica.
Ksiądz Mariusz Krawiec, przełożony prowincjalny paulistów z Częstochowy, przypomina, że założyciel jego zgromadzenia, bł. Jakub Alberione mówił w swoich konferencjach o tym, że życie zakonne to jest życie oparte przede wszystkim na wysokich wymaganiach. – Śluby zakonne, które składamy, owszem, one jednoczą nas z Panem, one dają nam wiele radości, ale oczywiście też stawiają przed nami wymagania. To jest codzienny trud bycia wiernym tym ślubom – przypomina paulista. I dodaje: – Teraz każde nasze umartwienie to wpisanie się w mękę Jezusa Chrystusa, przeżywanie różnych doświadczeń życia właśnie w takim wymiarze łączności z Chrystusem, który umiera na krzyżu. To przynosi najwięcej owoców, a reszta to już jest pewna wypadkowa tego, co robimy.
Ważna rocznica
Msza św. była też okazją do odnowienia ślubów zakonnych i podziękowań metropolicie częstochowskiemu z racji 13. rocznicy ingresu do archikatedry Świętej Rodziny. Hierarcha podziękował wszystkim za pamięć i wsparcie i podkreślił, że chór „Basilica Cantans” był obecny w tym miejscu jeszcze przed objęciem przez niego urzędu. Arcybiskup przypomniał w rozmowie z redakcją, że nominacja papieża Benedykta XVI miała miejsce 29 grudnia 2011 r. – Ale datę 2 lutego wybrałem już sam na termin uroczystego ingresu do świątyni katedralnej, dlatego że jest ona związana nie tylko z dniem Ofiarowania Pańskiego, ale również ze święceniami pierwszego biskupa Częstochowy Teodora Kubiny, który właśnie 2 lutego 1926 r. przyjął święcenia biskupie na Jasnej Górze.
Po zakończonej Eucharystii był czas na osobiste życzenia.