Smartfony, laptopy, tablety mocno zakorzeniły się w naszym życiu. Coraz więcej osób odczuwa potrzebę nieustannego bycia on-line: przeglądania poczty, mediów społecznościowych, portali internetowych. W Austrii przeprowadzono badania, z których wynika, że wiele rodzin coraz mniej czasu poświęca na bezpośrednie rozmowy, a coraz więcej na komunikowanie się przez smartfony.
Chwila prawdy
Długa nieobecność w świecie rzeczywistym na rzecz przestrzeni wirtualnej wyrządza szkody nie tylko w relacjach – prowadzi do przewlekłego zmęczenia, powoduje bóle oczu i głowy, zmniejsza kreatywność, a z czasem może doprowadzić do uzależnienia, z takimi samymi skutkami jak np. uzależnienie od hazardu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wraz z inwazją urządzeń cyfrowych w literaturze psychologicznej pojawiły się nazwy nowych zaburzeń, takich jak: fonoholizm – uzależnienie od smartfona; nomofobia – lęk przed utratą dostępu do treści zawartych w telefonie; i autyzm cyfrowy – pogorszenie stanu psychicznego związane z nadmiernym korzystaniem z urządzeń typu smartfon, laptop, konsola do gier.
Maluchy bez smartfona
Szczególnie podatne na takie zaburzenia są dzieci i młodzież. Niestety, ta grupa ma dostęp do nowoczesnych technologii w zbyt wczesnym wieku i zbyt długo. Maluch z pieluchą, który „ogląda” na ekranie bajkę, albo dwulatek, który złości się, bo „nie ma zasięgu”, to nierzadki obrazek. Zbyt wczesne wręczanie dziecku smartfona „dla świętego spokoju” szybko może przynieść negatywne skutki. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by dzieci do 3. roku życia nie miały żadnej styczności z przekazami cyfrowymi. W wieku 4-6 lat maksymalny czas takiego kontaktu to 60 min dziennie przy zachowaniu 2 dni w tygodniu bez telewizji i smartfonów. W starszych grupach wiekowych dozwolony przedział czasowy jest stopniowo wydłużany, ale również z zachowaniem zasad higieny cyfrowej. Ogólna zasada brzmi: im później dziecko dostanie swój pierwszy smartfon, tym lepiej dla jego zdrowia psychicznego.
Jak mycie rąk
Wraz z postępem cyfryzacji pojawiło się pojęcie wspomnianej „higieny cyfrowej”. W celu uniknięcia problemów psychicznych i zdrowotnych, które powoduje zbyt długie „przebywanie” w wirtualnej przestrzeni, trzeba przyzwyczajać się do stosowania jej zasad tak jak do mycia rąk przed jedzeniem. Jak sprawić, by smartfon nie stał się naszym najważniejszym domownikiem? Nie powinniśmy korzystać z niego w czasie posiłków – jest to niehigieniczne, bo na smartfonie gromadzi się mnóstwo bakterii, i niezdrowe, bo nie zwracamy wtedy uwagi na to, co jemy. Wprowadzenie zasady „zero ekranów przy stole” pozwoli nam na cieszenie się posiłkiem i obecnością innych osób obok nas. Strefą wolną od smartfonów może być również sypialnia, zwłaszcza że specjaliści uważają, iż zrezygnowanie z korzystania z urządzeń z ekranami na godzinę przed snem znacznie poprawia jego jakość. Smartfon i komputer często są niezbędne w pracy, ale warto wprowadzić zasadę, by co 20 min oderwać na 20 s wzrok od ekranu i spojrzeć na obiekt oddalony o co najmniej 6 m. To chroni oczy i zapobiega szybkiemu zmęczeniu. Można wprowadzić dzienny limit czasu spędzanego przed ekranem, trzeba jednak świadomie wybierać przeglądane treści, konsekwentnie unikać bezcelowego scrollowania. Właśnie świadomość i konsekwencja w zachowaniu równowagi między życiem on-line i off-line są bardzo ważne, zwłaszcza gdy urządzenia cyfrowe prowadzą w rodzinie do problemów psychicznych i zdrowotnych.