Reklama

Wiadomości

Co dalej z aborcją w Ameryce?

Statystyki są zatrważające – aborcja była główną przyczyną śmierci na świecie w 2024 r. W samej Ameryce ich liczba przekroczyła w ubiegłym roku milion.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 31 grudnia 2024 r. portal Worldometer podał, że na świecie wykonano 45,1 mln aborcji w ciągu roku. W tym samym czasie 8,2 mln osób zmarło na raka, 5 mln – na skutek palenia papierosów, 1,7 mln – na HIV/AIDS, 1,35 mln – w wyniku śmiertelnych wypadków drogowych i 1,1 mln popełniło samobójstwa.

Zsumowanie wszystkich zgonów na świecie z przyczyn innych niż aborcja daje 62,5 mln, co oznacza, że aborcje stanowiły ponad 42% wszystkich zgonów w 2024 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ludobójstwo czarnoskórych

A jak jest w Stanach Zjednoczonych? Według najnowszych danych WeCount, projektu badawczego Society of Family Planning, w pierwszych 3 miesiącach 2024 r. wykonano średnio 98 990 aborcji miesięcznie. Można więc założyć, że w ubiegłym roku w Ameryce wykonano 1,1-1,2 mln aborcji. To jest o 14% więcej aborcji niż rok wcześniej.

Z kolei ostatnim rokiem, w którym Guttmacher Institute podaje roczną krajową liczbę, był 2020. Wtedy miało być wykonanych 930 160 aborcji we wszystkich pięćdziesięciu stanach i Dystrykcie Kolumbii, podczas gdy w 2019 r. była to liczba 916 460 aborcji.

Reklama

Choć pojawiają się różnice w statystykach dotyczących ogólnej liczby aborcji, to we wszystkich jest jeden wspólny wątek. Jak wynika z badania opublikowanego jeszcze w 2016 r. w czasopiśmie Open Journal of Preventive Medicine, w Stanach Zjednoczonych aborcja stanowi ok. jedną trzecią wszystkich zgonów rocznie, ale – co bardziej niepokojące – jest przyczyną ponad 60% zgonów Afroamerykanów.

Fakt ten skłonił jednego z czołowych czarnoskórych pastorów do potępienia „ludobójstwa czarnoskórych”, którego dokonują przedstawiciele przemysłu aborcyjnego. Pastor Clenard Childress Jr. zauważył bowiem, że 52% ciąż Afroamerykanek kończy się aborcją i że chociaż aborcja jest najczęściej wykonywaną „operacją” u kobiet, jest to również „najmniej uregulowana procedura medyczna” i często jest „całkowicie ignorowana przez organy nadzorujące opiekę zdrowotną”.

Jak mówi pastor Childress, każdego dnia dokonuje się aborcji prawie 1,8 tys. nienarodzonych czarnoskórych dzieci, proporcjonalnie więcej niż w przypadku jakiejkolwiek innej rasy.

Według innych wskaźników, podanych przez Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), czarnoskóre kobiety mają najwyższy wskaźnik aborcji wśród wszystkich grup demograficznych (24,4 aborcji na 1000 kobiet), podczas gdy białe kobiety mają najniższy wskaźnik (5,7 aborcji na 1000 kobiet), co oznacza, że czarnoskóre dzieci są ponad czterokrotnie bardziej narażone na aborcję niż dzieci białe.

Statystyki dotyczące tylko białych i czarnoskórych kobiet są bardzo wymowne. Wśród białych kobiet na każde 1000 ciąż przypada 106 aborcji; wśród czarnych na każde 1000 przypada 429 aborcji. Oznacza to, że czarne dzieci są abortowane cztery razy częściej niż białe, i to, że ponad czworo na dziesięcioro czarnych dzieci jest abortowanych.

Reklama

CDC uznaje za „zdumiewające”, że 39,5% wszystkich aborcji w USA przeprowadzono na czarnoskórych dzieciach, mimo faktu, że czarnoskórzy stanowią zaledwie 12,4% całej populacji. W rzeczywistości odsetek czarnoskórych w populacji USA spada z roku na rok, głównie z powodu przesadnego wśród nich wskaźnika aborcji. Z drugiej strony biali, którzy stanowią 61,6% populacji Ameryki, odpowiadają za 31,9% wszystkich aborcji w USA.

Według danych, prawie dziewięć na dziesięć kobiet, które dokonały aborcji, było niezamężnych.

Tyle suche fakty. W każdym stanie jakiś rodzaj aborcji jest dopuszczalny. Istotne jest także to, że liczba zwolenników aborcji lub osób „tolerujących” ją stale się zwiększa.

Zmiany po Roe v. Wade

Minęło już 2,5 roku, odkąd Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił orzeczenie Roe v. Wade, regulujące od lat 70. XX wieku aborcję w USA, i otworzył drzwi stanom do wprowadzenia własnych regulacji. Aborcja w tym czasie stała się nieco bardziej powszechna, mimo zakazów lub poważnych ograniczeń wprowadzonych w większości stanów kontrolowanych przez republikanów, a prawne i polityczne spory o jej przyszłość jeszcze się nie skończyły.

Ponad połowa wszystkich aborcji w USA została przeprowadzona przy użyciu „leków”. Prezydent Donald Trump zasugerował, że nie zamierza podejmować działań mających na celu ograniczenie dostępu do pigułek wczesnoporonnych, choć przyznał, że „wszystko się zmienia”.

Reklama

Trump wielokrotnie mówił, że dostęp do aborcji powinien być ustalany przez poszczególne stany, ale jego zwycięstwo w listopadowych wyborach wzbudziło niepokój wśród zwolenników aborcji, że nowa administracja może jeszcze bardziej ograniczyć dostęp do pigułek. Nie należy jednak wykluczać tego, że Biały Dom i Kongres zdecydują się na zakaz przesyłania takich pigułek ze stanów, w których ich stosowanie jest dozwolone, do kobiet mieszkających w stanach, które nałożyły na nie zakaz.

Trump podpisał prezydenckie memorandum, które zabrania przekazywania pieniędzy podatników do międzynarodowych organizacji pozarządowych, które wykonują lub promują aborcję. Prezydent podpisał również rozporządzenie wykonawcze zakazujące federalnego finansowania aborcji. Widać tutaj wyraźnie chęć Białego Domu cofnięcia proaborcyjnej agendy byłego prezydenta Joe Bidena.

Za Trumpem i za aborcją?

W listopadowych wyborach dziesięć stanów miało kwestie aborcji na karcie do głosowania. Kilka z nich głosowało w tej sprawie tak, jak można się było spodziewać. Na przykład głęboko liberalne Maryland i Kolorado głosowały pro-choice i głównie na Kamalę Harris. Niezawodnie konserwatywne stany odwrotnie – odrzuciły inicjatywy aborcyjne i głosowały głównie na Trumpa, np. Floryda i Dakota Południowa.

Generalnie siedem stanów uchwaliło poprawki do konstytucji stanowej umacniające „prawo do aborcji”, a trzy je odrzuciły.

Co ciekawe, dane AP VoteCast wykazały, że ponad trzy piąte wyborców w 2024 r. poparło legalność aborcji we wszystkich lub w większości przypadków i stanowi to niewielki wzrost w porównaniu z 2020 r. Znamienne jest to, że poparcie dla aborcji pojawiło się nawet wtedy, gdy wyborcy głosowali na Trumpa i republikanów. Oznacza to, że spora liczba konserwatywnych wyborców przeszła w kwestii aborcji na stronę pro-choice.

Reklama

Wyborcy zatwierdzili np. „ochronę praw do aborcji” w Montanie, Nevadzie i Arizonie i te same elektoraty w tych stanach oddały Biały Dom Trumpowi. Wniosek z tego taki, że miliony ludzi, którzy głosowali za poszerzeniem „praw aborcyjnych” w swoich stanach, głosowało również na prezydenta najbardziej pro-life w historii. Najwyraźniej uwierzyli w to, co Trump forsował w trakcie wyborów: aborcja nie jest sprawą rządu federalnego, problem ten najlepiej rozwiązać w stolicach stanów.

Kwestia aborcji i ochrony życia dziecka poczętego nie jest w Ameryce uregulowana, panują bowiem chaos i odmienne przepisy.

Z jednej strony rośnie presja na republikanów, aby uchwalili szeroko zakrojone ustawodawstwo federalne dotyczące aborcji, gdyż kontrolują Izbę Reprezentantów, Senat i Biały Dom. Nic jednak nie wskazuje na to, aby decyzje dotyczące aborcji były podejmowane w Waszyngtonie. Z drugiej zaś strony dużo czasu upłynie, zanim ostateczne prawo zostanie przedstawione i zatwierdzone w pięćdziesięciu stanowych legislaturach.

Autor od 1986 r. mieszka w USA. Jest dziennikarzem związanym z mediami polonijnymi i amerykańskimi.

2025-02-25 11:26

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aborcja w konstytucji Francji: bardzo niebezpieczne uświęcenie praktyki jako prawa

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Niedawne wpisanie aborcji do francuskiej konstytucji to „bardzo niebezpieczny sygnał, ponieważ chce się uświęcić tę praktykę jako prawo”. Taką opinię wyraził biskup włoskiej diecezji Ventimiglia-San Remo - Antonio Suetta.

„Możliwość skorzystania z dobrowolnego przerwania ciąży, powszechnie i zgodnie z prawdą nazywanego aborcją, jest często upowszechniana tak, jakby była osiągnięciem cywilizacji. Dla mnie jest zupełnie na odwrót” - stwierdził hierarcha. Odwołując się do faktu, że parlament przegłosował tę zmianę prawa przytłaczającą większością głosów (780 za, 72 przeciw), bp Suetta wskazał, że „już to samo w sobie jest złym znakiem antycywilizacji”.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz przyjaciela bł. ks. Popiełuszki

Dzisiaj wierni parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, przyjaciele i znajomi ze stolicy oraz innych regionów Polski, w tym działacze NSZZ „Solidarność” uczestniczyli w jubileuszowej Eucharystii w 90. rocznicę urodzin ks. kanonika Czesława Banaszkiewicza.

Mszy św. w żoliborskim sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki przewodniczył dostojny jubilat w koncelebrze z ks. Karolem Oparcikiem, proboszczem parafii i kustoszem sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Kupienin: otwarto stałą wystawę poświęconą abp. Zygmuntowi Zimowskiemu

2025-08-24 20:38

[ TEMATY ]

abp Zygmunt Zimowski

Paulina Gretka

Abp Zygmunt Zimowski

Abp Zygmunt Zimowski

W Kupieninie, skąd pochodził śp. abp Zygmunt Zimowski została otwarta stała wystawa upamiętniająca duchownego, który zmarł w 2016 roku. Abp Zimowski był biskupem radomskim, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia w Watykanie, pracował w Kongregacji Nauki Wiary Stolicy Apostolskiej. Przyczynił się do powstania w Kupieninie Domu Radosnej Starości im. Jana Pawła II i kaplicy Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

Otwarcie wystawy poprzedziła Msza święta we wspomnianej kaplicy pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego abpa Wacława Depo, który w homilii akcentował tematy pokory i służby. „Jako uczniowie Chrystusa w kolejnym pokoleniu wiary Kościoła jesteśmy zaproszeni do tego, by się nie wywyższać, ale wejść za wzorem Zbawiciela w rzeczywistość służby. Jak doskonale spełnił się ten postulat w życiu i posłudze śp. abpa Zygmunta Zimowskiego, który wszedł w głębię sakramentu kapłaństwa i posługi apostolskiej według słów Zbawiciela „Nie przyszedłem aby mi służono, ale by służyć i życie swoje dać”. Nie chodzi więc o jakieś cierpiętnictwo, ale o radość, którą można odnaleźć właśnie w byciu darem dla innych w wymiarach służby Bogu w ludziach” - dodał abp Depo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję