KONFERENCJA
Dyskusja biskupów z ministrami
O potrzebie intensyfikacji dialogu między państwem a Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi rozmawiali uczestnicy konferencji „Relacje państwo – Kościół. Podstawowe zasady państwa prawa”, która odbyła się 27 lutego w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Uczestniczyły w niej najważniejsze osoby odpowiedzialne za te relacje, m.in.: wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, min. Tomasz Siemoniak, prymas Wojciech Polak oraz abp Józef Kupny. Podczas spotkania uznano, że największą przeszkodą jest dziś brak poszanowania zasady konsensualności, stawiającej wymóg porozumienia z Kościołami, zanim wprowadzone zostanie nowe prawo. Obie strony, państwowa i kościelna, uznały, że jak najszybciej należy podjąć rozmowy na temat przekształcenia Funduszu Kościelnego na model opierający się na dobrowolnej asygnacie podatkowej, wzorem istniejącego we Włoszech. To dobrze, że strona rządowa się z tym zgadza. Pytanie, na ile te deklaracje są szczere. Biorąc pod uwagę choćby arbitralną decyzję MEN, która zmienia istotne zasady nauczania religii w szkole i nie uwzględnia już nie tylko głosu przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych, ale także rodziców – można mieć uzasadnione wątpliwości.
AKTY AGRESJI
Polscy kapłani na celowniku
Reklama
27 lutego podczas posiedzenia Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski, która przez 3 dni obradowała w Radomiu, zostały zaprezentowane wstępne dane z badań. Wzięli w niej udział dyrektorzy wydziałów duszpasterskich poszczególnych kurii diecezjalnych w Polsce. Dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego dr hab. Marcin Jewdokimow zaznaczył, że szczegółowe wyniki badań zostaną niebawem przedstawione opinii publicznej. – Mogę jedynie powiedzieć, że wzrasta agresja wobec księży. Mamy tu na myśli różne formy ataku wobec duchownych, również te obecne w sieci – stwierdził.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W badaniu wzięło udział ok. tysiąca księży, którzy w ciągu ostatniego roku doświadczyli agresji. – Nie wszystkie kurie diecezjalne odpowiedziały na naszą prośbę, dlatego nie możemy mówić o badaniu reprezentatywnym. Jest to bardziej badanie eksploracyjne, które jednak pokazuje, że zjawisko agresji wobec duchownych narasta – podkreślił dr Jewdokimow. Potrzebne są szczegółowe badania, bo brutalnymi atakami w sieci wobec duchownych nikt się nie przejmuje. W internecie można przeciw duchownemu napisać wszystko, opluć go i odpowiednie władze nie zareagują, choć w innych przypadkach hejterskich wpisów potrafią działać szybko. W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z dwoma morderstwami duchownych. W dorocznych światowych statystykach ataków na duchownych Polska zapewne znajdzie się zaraz za Meksykiem czy Nigerią.
CHRZTY
Europa się odradza?
Reklama
Kościół we Francji ma poważny problem ze wzmożonym napływem dorosłych, którzy proszą o chrzest. Już w ubiegłym roku ochrzczono rekordową liczbę 7 tys. dorosłych (wzrost o 30%) i 5 tys. nastolatków (wzrost o 50%). Choć nie ma danych z całego kraju, szacuje się, że w tym roku chrztów dorosłych będzie jeszcze więcej. Na przykład w Lyonie w ubiegłym roku ochrzczono 227 dorosłych, a w tym roku będzie ich prawie 400. Pierwsze zdanie tego newsa jest nieco zaskakujące, bo wydaje się, że „od przybytku głowa nie boli”. Przygotowanie jednak do wejścia we wspólnotę osób, które świadomie, a nie ze względów kulturowych czy zwyczajowych, poszukują sensu życia, to zadanie nad wyraz poważne i nie może się ograniczać do przekazu kilku podstawowych prawd. Ta informacja jest kolejną napływającą ze świata zachodniego (niedawno informowaliśmy na tych stronach o podobnych zjawiskach w Austrii czy Szwecji), która mówi, że w dobie geopolitycznego przełomu, gdy wszystko to, co wydawało się trwałe, okazuje się mrzonką, ludzie poszukują niewzruszalnego fundamentu.
WATYKAN
Papież zwołuje konsystorz
Przedłuża się pobyt Ojca Świętego w szpitalu. Codzienne umiarkowanie optymistyczne komunikaty zwykle zawierają wzmiankę o tym, że papież się modlił, przyjmował Eucharystię, odpoczywał, ale i pracował. Efektem tej pracy jest także decyzja o zwołaniu konsystorza, czyli zgromadzeniu w Watykanie najbliższego otoczenia Ojca Świętego. Zapadła ona 24 lutego podczas udzielonej w szpitalu audiencji dla najbliższych współpracowników – kard. Pietro Parolina i abp. Edgara Peny Parry. W czasie tego spotkania Ojciec Święty upoważnił Dykasterię Spraw Kanonizacyjnych do promulgacji dekretów dotyczących kanonizacji, beatyfikacji oraz heroiczności cnót. Daty kanonizacji José Gregoria Hernándeza z Wenezueli i Bartłomieja Longo, Włocha, apostoła Różańca św., zostaną ustalone właśnie podczas najbliższego konsystorza – jego daty, z powodu choroby papieża, jeszcze nie ogłoszono. Media głównego nurtu natychmiast rozpoczęły spekulacje, pisały o „drugim dnie” papieskiej decyzji. Szukając analogii, przywoływały ostatni konsystorz Benedykta XVI z 2013 r., w którego programie były również sprawy kanonizacji, a niespodziewanie papież Ratzinger ogłosił podczas niego rezygnację z urzędu. Przepytywani na tę okoliczność biskupi nabierali wody w usta, i to nie z powodu tego, że coś im było wiadomo. Spekulacje, a nawet rodzaj presji pewnych kręgów w celu skłonienia Ojca Świętego do rezygnacji nie są niczym nowym. Temat ten, karmiony żądzą sensacji, był wywoływany już kilkakrotnie w czasie pontyfikatu. Tak było przy każdym z kryzysów zdrowotnych Franciszka. Teraz ożył na nowo. Watykan, ustami najważniejszych hierarchów, jednoznacznie odrzucał te sugestie. – Wszystkie wydają mi się bezużytecznymi spekulacjami. Teraz myślimy o zdrowiu Ojca Świętego, jego powrocie do zdrowia i do Watykanu: to są jedyne rzeczy, które mają znaczenie – powiedział jeszcze przed ogłoszeniem decyzji o konsystorzu sekretarz stanu Watykanu. A odnosząc się do ewentualnych zakulisowych gier, dodał: – Szczerze mówiąc, nie wiem, czy są takie manewry, i staram się trzymać od tego z daleka. Z drugiej strony myślę, że to całkiem normalne, iż w takich sytuacjach rozprzestrzeniają się niekontrolowane plotki lub pojawiają się nieodpowiednie komentarze: z pewnością dzieje się tak nie po raz pierwszy. Nie sądzę jednak, aby zaistniał tu jakiś szczególny ruch i jak dotąd nic takiego nie słyszałem. Stan zdrowia papieża w ciągu ostatnich dni określany był jako stabilny, ale jednocześnie niepewny, a rokowania były ostrożne. Zaznaczono, że Franciszek pracuje, co oznacza, że nadal jest w stanie sprawować urząd i to czyni. Co by było, gdyby nie był w stanie? W przypadku trwałej – słowo warte wybicia – niezdolności papieża do sprawowania urzędu kluczową postacią byłby kard. Parolin. Jako sekretarz stanu jest opiekunem oświadczenia o warunkowej rezygnacji papieża, które Franciszek podpisał w 2013 r. Gdyby Ojciec Święty był trwale niezdolny do sprawowania urzędu z powodu choroby, kard. Parolin mógłby wyciągnąć tę kartę i ogłosić wakat na tronie Piotrowym. W Watykanie mówi się, że na taką okoliczność papieża zlecił niedawno rozbudowanie apartamentu dla chorych obok Bazyliki Santa Maria Maggiore. Oczywiście, przy takiej okazji wróciła – choć należy zauważyć, że niezbyt intensywnie – dyskusja o ewentualnych następcach Franciszka. Wygląda to na spekulacje we mgle, bo przywoływane są znane z poprzednich dyskusji osoby.
POGRZEB
Pożegnaliśmy bp. Kazimierza Romaniuka
– Odszedł dobry pasterz. Tego tytułu nie nadaje się dekretem, na ten tytuł pracuje się latami – powiedział bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej, 1 marca w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej bp. Kazimierza Romaniuka. Po Eucharystii sprawowanej w katedrze warszawsko-praskiej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza ciało zmarłego spoczęło w katedralnej krypcie. Biskup Kazimierz Romaniuk, pierwszy ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej i biskup senior tej diecezji w latach 2004-25, zmarł 25 lutego 2025 r. w wieku 97 lat, w 74. roku kapłaństwa i po 43 latach posługi biskupiej. Zasługi bp. Romaniuka dla Kościoła w Polsce są liczne. Jedną z nich, o czym wspomniał bp Kamiński w homilii, jest przekład Pisma Świętego znany jako Biblia warszawsko-praska. Niedziela miała także swój udział w rozpowszechnianiu pierwszego od czasów Biblii Wujka tłumaczenia Pisma Świętego na język polski dokonanego przez jednego autora. Przed laty, w kilku tomikach, czytelnicy Niedzieli razem z tygodnikiem otrzymywali poszczególne części tego dzieła.