W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca w konkatedrze św. Jadwigi Śląskiej została odprawiona Msza św. w intencji Żołnierzy Wyklętych. Po niej zielonogórzanie przeszli ulicami miasta pod pomnik na placu Majora Adama Lazarowicza, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości z udziałem władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych oraz młodzieży szkolnej i mieszkańców miasta.
Reklama
Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy Adrian Put. W homilii biskup przypomniał, że Żołnierze Wyklęci byli żołnierzami polskiego powojennego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej Związkowi Sowieckiemu. – Walcząc z siłami nowego agresora musieli zmierzyć się z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Zakłamywano ich historię, wypaczano cel, o który walczyli, starano się wymazać ich ze społecznej pamięci – zauważył bp Adrian Put. – Żołnierze Wyklęci byli i nadal są znakiem sprzeciwu jako bohaterowie antykomunistycznego podziemia, którzy z bronią w ręku przeciwstawiali się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi. Żołnierze Wyklęci byli wierni nie tylko przysiędze wojskowej i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Ich wybór dotykał samej istoty prawa naturalnego – istoty godności człowieka. Nie odebrano im życia – oni sami złożyli je w ofierze – podsumował biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Historyk Marek Budniak przypomina, że Żołnierze Wyklęci w swoich działaniach byli związani przysięgą, niektórzy składali ją ponownie na naszych terenach, organizując nowe formacje. – W początkach lat 50. mieliśmy tutaj Polską Tajną Organizację Wojskową stworzoną przez leśników. Działała ona w północnych terenach naszego województwa, czyli w okolicach Gorzowa Wlkp. i przygotowywała się do walki zbrojnej – wyjaśnia historyk. – Choć dowództwo Armii Krajowej zwolniło żołnierzy z przysięgi, to dla niektórych było to nie do pomyślenia i kontynuowali walkę. Przybywali na te tereny i organizowali się od nowa. Niektórzy chcieli po prostu spokojnego życia, ale okazało się, że siły bezpieczeństwa nie dawały im żyć. Dlatego zbyt łatwo nie oddawali skóry, szli do lasu i organizowali się od nowa. Z takimi przykładami mieliśmy również do czynienia na naszych terenach, jednak oczywiście, nie w takiej skali jak na terenach Polski centralnej i wschodniej, jak na Kielecczyźnie czy Rzeszowszczyźnie. Ale na pewno są to symboliczne ważne wydarzenia, związane z tym okresem, które Żołnierze Wyklęci zapisali tutaj, na naszych terenach – podkreśla Marek Budniak.
Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120 tys. – 180 tys. osób. W ostatnich dniach II wojny światowej na terenie Polski działało 80 tys. partyzantów antykomunistycznych. Od 2011 r. dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym poświęconym żołnierzom zbrojnego podziemia antykomunistycznego. Data jest nieprzypadkowa. Tego dnia bowiem w 1951 r. w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki.