W piątek 14 marca z bazyliki Grobu Bożego w Przeworsku wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa szlakiem św. Jakuba Apostoła do Rzeszowa. Trasę, liczącą 49 km, rozpoczęło 73 pątników.
Nietypowe przejście
Pomysłodawcą przeworskiej edycji EDK jest pan Łukasz Mróz, prezes Bractwa św. Jakuba Apostoła przy sanktuarium Grobu Bożego w Przeworsku. Idea Ekstremalnej Drogi Krzyżowej szlakiem św. Jakuba „Via Regia”, który przebiega przez naszą archidiecezję, miała swój początek 9 lat temu. Jak wskazuje ks. Piotr Krzych, pomysł na tę inicjatywę zrodził się w Bractwie św. Jakuba Apostoła, którego członkowie, obok utrzymania szlaku jakubowego na Podkarpaciu, starają się także promować pielgrzymowanie wzdłuż szlaku oznaczonego żółtymi strzałkami. – To przejście nietypowe, bo związane także ze szklakiem św. Jakuba, z pielgrzymowaniem do Santiago de Compostela. Zrodziła się idea, aby w ramach naszej działalności, opieki nad szlakiem, który przebiega przez naszą archidiecezję, wyruszyć w ramach Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, którą przeżywamy w czasie Wielkiego Postu – wyjaśnia ks. Piotr Krzych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przy grobie Pańskim
Reklama
Tegoroczne wydarzenie tradycyjnie rozpoczęło się Mszą św. w przeworskiej bazylice. Przewodniczył jej kapelan Bractwa św. Jakuba ks. Piotr Krzych. W homilii rozpoczynającej wyjątkowe rekolekcje w drodze, ks. Piotr nawiązał do idei wydarzenia: – Cisza, samotność, ciemność nocy i wysiłek – pomagają odkryć siebie i Boga. W świecie, który zdaje się żyć coraz szybciej, potrzeba nam wszystkim czasu zatrzymania, głębszego zadumania nad sobą. Doświadczenia, jakie towarzyszą pątnikom w czasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, w tym bardzo pomagają.
Kaznodzieja nawiązał również do głównej bohaterki tegorocznych rozważań Drogi Krzyżowej EDK – św. Matki Teresy z Kalkuty. – Całym życiem uczyła bowiem wszystkich miłości i niosła miłość innym, jak Jezus. Nawet w chwilach zwątpienia – o których w swoim życiu wspominała – była wierna i z odwagą szła do końca, wpatrując się w Jezusa, którego widziała w drugim człowieku – podkreślił kaznodzieja. Po zakończonej Eucharystii i wysłuchaniu informacji od organizatorów, uczestnicy rozpoczęli swoją drogę od krótkiego pobytu w kaplicy Grobu Bożego.
O specyfice Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w tym wydaniu opowiedział ks. Piotr Krzych, który podkreślił: – Specyfiką naszej Drogi Krzyżowej jest to, że idziemy razem, oczywiście w ciszy, w osobistej zadumie pomiędzy stacjami, ale właśnie te stacje drogi krzyżowej rozważa kapłan. Przez te wszystkie lata naszego pielgrzymowania zauważyłem, że osoby które uczestniczą w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej szlakiem św. Jakuba, bardzo sobie cenią obecność kapłana razem z nimi na szlaku, a także, że jest okazja do spowiedzi, do jakiejś głębszej rozmowy, właśnie w ciszy, w nocy, przemierzając kolejne kilometry pomiędzy kościołami, które często są takimi miejscami, gdzie rozważamy poszczególne stacje.
Wymagający szlak
Reklama
Trasa przeworskiej EDK jest trasą trudną ze względu na swą długość i przewyższenia. Wiedzie ona z Przeworska przez: Nowosielce, Kosinę, Soninę, Łańcut, Krzemienicę, Kraczkową, Wzgórze Magdalenkę, Słocinę, do Rzeszowa, gdzie kończy się w sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej. Etapy trasy, w przeważającej większości, prowadzą przez pola i lasy, na chwilę schodząc do wymienionych miejscowości, gdzie w ważnych historycznie miejscach rozważane są poszczególne stacje. Organizatorzy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej co roku przygotowują wyjątkowe rozważania, które skłaniają uczestników do głębokich przemyśleń. Wyjątkowość przeworskiej edycji EDK, jak podkreślają uczestnicy, stanowi fakt, że rozważania na trasie odczytywane są przez kapłana, który towarzyszy pątnikom. Uczestnicy mogą również w tym czasie skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania.
– Szlak prowadzi uczestników różnymi drogami zarówno polnymi, jak i utwardzonymi. Czasami są to ciężkie i wymagające trasy, ale też chodzi o to, aby był to szlak wymagający trudu i wysiłku ze strony pielgrzymów – powiedział ks. Piotr.
Słowo „Ekstremalna” Droga Krzyżowa w tym roku w sposób szczególny oddawała atmosferę, w jakiej przyszło przemierzać kilometry trasy. Deszcz, wiatr, błoto, nad ranem śnieg – to wszystko spotęgowało ekstremalność rekolekcji w drodze. Większość pątników zakończyła pielgrzymowanie w tych ekstremalnych warunkach w Łańcucie (24 km trasy), Kraczkowej (30 km trasy) i na Wzgórzu Magdalenka (35 km trasy). Całość trasy ukończyło 19 osób. Po dwunastu godzinach marszu, modlitwy i rozważań pątnicy dotarli do sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej.
Teraz pora na owoce tych zmagań. A te pojawią się na pewno w życiu uczestników tegorocznej edycji EDK – trasą żółtą – św. Jakuba, Starszego Apostoła.