Reklama

Wiara

Inaczej bym zwariował

Od kiedy myślę, wlecze się za mną tak jak list gończy moja nadzieja, że śmierć niczego we mnie nie skończy.

Niedziela Ogólnopolska 16/2025, str. 15

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapytany niedawno o to, czym jest dla mnie Zmartwychwstanie, spontanicznie odpowiedziałem, że gdyby nie to, że Chrystus zmartwychwstał, to być może zwariowałbym. I obiecałem, że tak właśnie rozpocznę tę krótką refleksję.

Tak – coś jest w tej z grubsza ciosanej, pełnej uproszczenia myśli. Bo wystarczy uruchomić logiczne myślenie oraz wyobraźnię, by dojść do wniosku, jakim absurdem musi wydawać się życie komuś, kto nie wierzy w Chrystusa, kto jest przekonany o tym, że śmierć jest definitywnym końcem kilkudziesięciu lat wypełnionych nie tylko tym, co radosne, ale również (a niekiedy wręcz przede wszystkim) troskami, mozołem, niepewnością, cierpieniem, tragediami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Cóż człowiekowi wówczas pozostaje? Jedni wybierają postawę „hulaj dusza, piekła nie ma”, czyli ruszają w bezwzględną pogoń za przyjemnościami, realizowaną często „po trupach”; dla innych przewodnikiem staje się łacińska dewiza carpe diem – chwytaj, smakuj każdą chwilę, ciesz się nią, póki jest czym, i broń Boże nie zastanawiaj się, ku czemu to wszystko zmierza; jeszcze inni zdobywają się na heroiczny wysiłek: stawiają sobie wysokie wymagania, starają się prowadzić życie szlachetne, uwzględniające dobro drugiego człowieka. „Być świętym bez Boga – oto jedynie prawdziwy problem, jaki znam” – mówi ich literacki reprezentant Jean Tarrou, bohater Dżumy Alberta Camusa. Wszyscy oni jednak, jakąkolwiek postawę by wybrali, stają bezradnie wobec śmierci, gdy – zgodnie z tym, w co wierzą – wszystko się kończy, a to, co udało się zdobyć, osiągnąć, wyszarpać, zbudować, teraz trzeba oddać, zostawić, utracić.

Wiara w Zmartwychwstanie zdejmuje ze śmierci znamię absurdu. Powiem więcej – w tym kontekście śmierć nabiera wręcz sensu. Jakkolwiek trudna, bo często powiązana z bólem, cierpieniem, chorobą, to przecież została sprowadzona dzięki Chrystusowi do funkcji przejścia z jednego sposobu życia (doczesnego, na ziemi) do drugiego, wiecznego, a przy tym – w wersji „niebo” – wolnego od jakiegokolwiek braku, jakiejkolwiek niedoskonałości. Tam „śmierci już odtąd nie będzie, ani żałoby, ni krzyku, ni trudu” (Ap 21, 4).

Ale to nie wszystko. Wiara w zmartwychwstanie Chrystusa (a w przyszłości również w moje oraz drogich mi osób) rzuca nowe światło nie tylko na moment samej śmierci, lecz również na wszystko, co ją poprzedza – na wszystkie dni i lata mego istnienia. Jeżeli NAPRAWDĘ wierzę, że Jezus zmartwychwstał i w ten sposób utorował nam drogę do wiecznego życia, to sprawą drugorzędną (choć nie twierdzę, że nieważną) staje się to, czy jestem bogaty, czy biedny; zdrowy czy chory; przystojny czy brzydki; czy jestem dyrektorem, czy podrzędnym pracownikiem; elegantem czy oberwańcem; profesorem czy facetem od łopaty – w obliczu śmierci i zmartwychwstania wszyscy są równi, a dalszy los każdego zależy od czegoś zupełnie innego niż osiągnięty status.

Reklama

Od czego? Na to pytanie odpowiada Chrystus. Od miłości, którą ludzie przepełnili (lub nie) swoje relacje z Bogiem i innymi ludźmi. Od tego, czy potrafili bardziej być dla innych niż dla siebie. Od tego, czy umieli poświęcać się dla najbliższych, przebaczać im, pomagać, wspierać ich, podtrzymywać na duchu. Od tego, czy uwierzyli Bogu i przyjęli Go za swój najwyższy autorytet.

Ktoś powie, że wiara w Zmartwychwstanie to taka proteza ułatwiająca życie tym, którzy nie potrafią sobie poradzić o własnych siłach z jego zawiłościami; że na większy szacunek zasługują ci, którzy nie oglądają się na Boga, tylko zakasują rękawy i biorą się za bary z tym, co przynosi im los. Ale cóż ja mogę poradzić na fakt, że Zmartwychwstanie nie jest ludzkim wymysłem, teoretyczną (acz wzniosłą) myślową konstrukcją, mającą osłodzić gorzką egzystencję? Co mam poradzić na to, że Chrystus NAPRAWDĘ zmartwychwstał?

Nie tylko nie mogę na to nic poradzić, ale i nie chcę. Zamiast tego – świętuję to najważniejsze wydarzenie w historii świata. Codziennie – tak zwyczajnie: przez godne wypełnianie obowiązków stanu; w każdą niedzielę – bardziej uroczyście, zwłaszcza podczas Eucharystii; w Wielkanoc – „na całego”, żeby tej radości starczyło na kolejny rok.

Gdyby wierzyć uśredniającym wszystko statystykom, pozostały mi jeszcze jeden rok życia w zdrowiu i 17 lat życia. Podłączenie się pod „kroplówkę” Chrystusowego zmartwychwstania sprawia jednak, że te niezbyt miłe dane jakoś nie spędzają mi snu z powiek. Na cóż dręczyć się bliskością końca, skoro Jeden więzy śmierci skruszył?

Motto oraz cytat kończący tę refleksję zaczerpnąłem z Psałterza wrześniowego Piotra Rubika.

2025-04-14 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życzenia wielkanocne przewodniczącego KEP dla wiernych Kościoła prawosławnego

[ TEMATY ]

prawosławie

Wielkanoc

PKWP

Życzę, aby paschalne „alleluja” rozjaśniało mroki codzienności, wypełniało nadzieją i było źródłem niegasnącego pokoju – napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście z okazji Świąt Wielkanocnych przesłanym na ręce Wielce Błogosławionego Sawy, Prawosławnego Metropolity Warszawy i całej Polski.

W imieniu wiernych i pasterzy Kościoła katolickiego w Polsce przewodniczący KEP złożył życzenia wielkanocne wszystkim Polakom wyznania prawosławnego.
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje dot. drona w Osinach. Śledczy zakończyli oględziny

2025-08-22 10:49

[ TEMATY ]

eksplozja

dron

oględziny

Osiny

PAP

Służby zabiezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny, na które spadł dron

Służby zabiezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny, na które spadł dron

Śledczy zakończyli w nocy oględziny w Osinach (Lubelskie), gdzie na pole kukurydzy spadł dron. Zabezpieczone dowody będą teraz badane przez biegłych. Według prokuratury bardzo możliwe, że maszyna nadleciała od strony Białorusi.

W nocy z wtorku na środę pod Osinami na Lubelszczyźnie doszło do incydentu, w którym obiekt latający spadł na pole kukurydzy i eksplodował. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w pobliskich domach. W środę po południu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że obiekt to rosyjski dron oraz podkreślił, że zdarzenie jest prowokacją Rosji, do której doszło w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju w Ukrainie. Sprawę wybuchu bada wojsko i prokuratura.
CZYTAJ DALEJ

O. Paweł Trzopek OP: Sytuacja w Gazie to nie konflikt, a rzeźnia i ludobójstwo. Nie wolno milczeć

2025-08-22 12:42

[ TEMATY ]

ludobójstwo

konflikt

o. Paweł Trzopek OP

sytuacja w Gazie

rzeźnia

PAP/EPA

Namioty zniszczone po izraelskim ataku na obóz Al-Manasrah, w którym mieszkało ponad 200 rodzin w centralnej części Strefy Gazy

Namioty zniszczone po izraelskim ataku na obóz Al-Manasrah, w którym mieszkało ponad 200 rodzin w centralnej części Strefy Gazy

Dominikanin o. Paweł Trzopek, który przez 18 lat mieszkał w Jerozolimie, w rozmowie z KAI dzieli się swoimi obserwacjami na temat sytuacji chrześcijan, trudności dialogu z religijnymi Żydami i działań Izraela wobec Palestyńczyków. Zwraca uwagę na kwestie teologiczne, represje Izraela wobec wspólnot chrześcijańskich i konieczność głośnego sprzeciwu wobec ludobójstwa w Gazie, wzywając do modlitwy, wsparcia i odważnego mówienia prawdy.

Dawid Gospodarek (KAI): Spędził Ojciec 18 lat w Jerozolimie. Proszę opowiedzieć, z jaką wizją Izraela, Ziemi Świętej, relacji społecznych i polityki tam Ojciec wyjeżdżał, i jak doświadczenie tego czasu wpłynęło na Ojca postrzeganie Izraela, tamtejszej rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję