Film przemknął przez polskie kina i nadal gdzieniegdzie chyłkiem przemyka, niezauważony i niedoceniony, co pokazuje, że wśród kinomanów niewielu jest miłośników opery... albo że miłośnicy opery nader rzadko chodzą do kina. Choć w założeniu, jak można przypuszczać, miał być dla obu tych grup, to jednak tylko dla tych drugich może być gratką. Sporo się nad tym napracowali Davide Livermore, reżyser przedstawień operowych w wielu teatrach operowych na świecie, i Paolo Gep Cucco, dyrektor artystyczny w mediolańskiej La Scali i wielu innych operach. Podjęli się arcytrudnego zadania przeniesienia na ekran klasycznej opowieści o Orfeuszu i Eurydyce, wzbogacając ją o operowe arcydzieła i oprawę wizualną. Współczesna wersja mitu o ich miłości zaprezentowana jest w formie musicalowego widowiska w operowym entourage’u, rytmie operowych przebojów, m.in. Vivaldiego, Pucciniego czy Verdiego, łączonych z brzmieniami najzupełniej nowoczesnymi, i w kostiumach z domu mody Dolce & Gabbana. Orfeusz (w tej roli Valentino Buzza) po utracie Eurydyki (Mariam Battistelli) wyrusza do Grand Hades Hotel – świata umarłych i usiłuje odzyskać ukochaną. Po drodze spotyka osobliwe postaci i przechodzi głęboką wewnętrzną przemianę. Całość skąpana jest w onirycznej, baśniowej, surrealistycznej, spektakularnej scenografii jak z obrazów Salvadora Dalego. Film to uczta – zarówno dla oka, jak i dla ucha; już choćby z tego powodu warto zobaczyć to widowisko i machnąć ręką na towarzyszące wrażenie przerostu formy nad treścią.
„Zostali zamordowani, bo podążali za Panem, z powodu swojej wiary” - tak o ofiarach mordu w Demokratycznej Republice Konga mówi w rozmowie z mediami watykańskimi ks. Dieudonné Liringa, wikariusz parafii Bienheureuse Anuarite w Komandzie. To właśnie tam dżihadyści z organizacji ADF zamordowali 32 katolików, w tym dzieci.
Wszystko zaczęło się w piątek 25 lipca, kiedy młodzi z ruchu Krucjata Eucharystyczna zgromadzili się na przygotowania do jubileuszu 25-lecia ich wspólnoty i Akcji Katolickiej w Komanda. Po sobotniej Mszy i wspólnym świętowaniu, wieczorem udali się na spoczynek. W nocy doszło do ataku.
1 sierpnia 2025 roku mija 81 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, zrywu w którym ujawniły się wszelkie cechy tradycji powstańczej zapoczątkowanej przez insurekcję Kościuszkowską a przede wszystkim legendarne męstwo żołnierza polskiego i ofiarność ludności cywilnej. Żadne jednak powstanie narodowe nie miało tak powszechnego charakteru jak Powstanie Warszawskie. Jednym z jego fenomenów organizacyjnych na skalę światową była Harcerska Poczta Polowa.
Wybuch Powstania zaskoczył tysiące mieszkańców Warszawy, szczególnie tych niewtajemniczonych, daleko od swych domów. Działania wojenne na ulicach Warszawy sparaliżowały możliwość nie tylko przemieszczania się ale także komunikowania i kolejne dni trwali w niepewności o los bliskich. W takich właśnie okolicznościach już 2 sierpnia 1944 powstał pomysł zorganizowania łączności pocztowej dla ludności cywilnej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.