Łukasz Krzysztofka: 7 czerwca o godz. 15.00. kard. Kazimierz Nycz poświęci i odsłoni w kościele Posłania Uczniów Pańskich w Wilanowie tablicę upamiętniającą ks. prał. Bogusława Bijaka, który bardzo wyraźnie zapisał się w życiu Kościoła. Co archidiecezja warszawska zawdzięcza stryjowi Księdza?
Reklama
Ks. Paweł Bijak: Płaszczyzn aktywności ks. Bogusława było wiele. W 1967 r. rozpoczął pracę w Kurii Warszawskiej i aż do 1990 r. pełnił funkcję dyrektora Wydziału Duszpasterskiego. W tym okresie wykonywał wielorakie zadania i podejmował liczne inicjatywy duszpasterskie zarówno diecezjalne, jak i ogólnopolskie. Był członkiem Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ogólnego oraz duszpasterzem młodzieży pracującej i nieprzystosowanej społecznie. Rozwinął formację lektorów i nadał jej charakter ogólnopolski. W latach 80. z sukcesem wydawniczym, ale i w zmaganiach z cenzurą aparatu władzy prowadził drukarnię książek i wydawnictw religijnych i społecznych. Na przełomie lat 60. i 70. współpracował z ks. Franciszkiem Blachnickim (1921-87) i ks. Wojciechem Danielskim (1935-1985) w tworzeniu Ruchu Światło–Życie. Jako duszpasterz akademicki w kościele św. Aleksandra prowadził rekolekcje oazowe w pierwszej siedzibie ruchu przy kaplicy Dobrego Pasterza, a następnie na Kopiej Górce w Krościenku. Aranżował spotkania, podczas których kard. Karol Wojtyła zapoznawał się z założeniami oraz programem wspólnot oazowych. Przez swoją aktywną działalność wśród młodzieży zainicjował i zorganizował oazę w Warszawie.
Z chwilą podjęcia pracy w parafii św. Anny w Wilanowie w styczniu 1980 r. rozpoczął się kolejny etap aktywności ks. Bogusława Bijaka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tak, równolegle z wypełnianiem obowiązków kurialnych ta aktywność przejawiała się w kilku kierunkach: duszpastersko-parafialnym, konserwatorsko-budowlanym i społeczno-politycznym. Jego priorytetem było formowanie religijne, liturgiczne i moralne wspólnoty parafialnej. Powołał do istnienia i sam prowadził Wspólnotę Neokatechumenalną oraz parafialny oddział Akcji Katolickiej. W zakresie życia społecznego organizował w parafii spotkania integrujące ludność miasta i wsi. W kalendarzu imprez wilanowskich pojawiło się Święto Dzielenia się Chlebem. To on zainicjował i przez wiele lat animował uroczystości rocznicowe Wiktorii Wiedeńskiej. Był organizatorem pierwszych Dożynek Jasnogórskich. Duszpasterstwo rolników, NSZZ Solidarność RI, Bataliony Chłopskie to odrębna świetlana karta w jego życiorysie kapłańskim.
Za co wdzięczny jest ks. Bogusławowi Bijakowi Wilanów?
Reklama
Od początku pracy w Wilanowie ks. Prałat postawił sobie jako ważne zadanie rewitalizację zespołu zabudowań parafialnych ze szczególnym uwzględnieniem kościoła św. Anny. Był kapłanem szczególnie zasłużonym w początkach powstawania Świątyni Opatrzności Bożej – Wotum Narodu Polskiego. Zabiegał o to, aby Świątynia Opatrzności Bożej była usytuowana w centralnej części ziem rozciągających się przed Pałacem Wilanowskim i stanowiła dominantę w osiowym układzie przestrzennym wynikającym z historycznych założeń Jana III Sobieskiego oraz zapewniła ciągłość ideową przekonań religijnych i patriotycznych Króla Zwycięzcy spod Wiednia. Staraniem ks. Bogusława zostały również zakupione grunty pod m.in. nasz kościół Posłania Uczniów Pańskich.
Skąd wzięło się to niespotykane wezwanie kościoła?
Z inspiracji ks. prał. Bijaka, który budując w połowie lat 70. w Magdalence jeden z pierwszych młodzieżowych ośrodków rekolekcyjnych, kaplicy w nim utworzonej nadał tytuł „Posłania 72 Uczniów”. Idea ta cały czas w nim rezonowała aż do utworzenia naszej parafii. Wielu dziwiło się, bo właściwie nie ma w świecie parafii o takim osobliwym tytule. Wiemy z Ewangelii, że było 72 bezimiennych uczniów, których Jezus posłał na pracę apostolską po dwóch. Doszukałem się w starych przekładach litanii do Wszystkich Świętych wezwania: „Wszyscy święci Uczniowie Pańscy, módlcie się za nami”. Kult świętych Uczniów Pańskich przewijał się w tradycji Kościoła, ale dopiero w naszych czasach stali się oni patronami parafii i kościoła.
Czy wierni ofiarnie włączają się w budowę swojego kościoła? Na jakim etapie są prace?
Ofiarodawcy, zarówno parafianie, jak i przyjaciele parafii są pełni poświęcenia. Wierni z ogromnym zaangażowaniem podejmują się odpowiedzialności za parafię. Jesteśmy na finiszu, ponieważ kościół jest już wybudowany i zmierzamy do urzędowego odbioru, czyli uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Trzeba jeszcze wykonać kilka ważnych elementów koniecznych do spełnienia wymogów przeciwpożarowych, sanitarnych i bezpieczeństwa. Tego wymaga prawo.
Reklama
Co wyróżnia parafię Posłania Uczniów Pańskich na tle innych parafii archidiecezji warszawskiej?
Przede wszystkim fakt, że jest ona w nieustannym procesie rozwoju. Cały czas napływają do nas nowi mieszkańcy. Jest to proces powolny, ale od lat stały. Drugą cechą wyróżniającą parafii jest jej kameralność. Mieszkańcy cenią sobie rodzinną atmosferę. Niektórzy przyjeżdżają nawet z daleka, aby wziąć ślub w mniej licznym gronie, ochrzcić dziecko lub przeżyć uroczystość jubileuszową. Dużą popularnością cieszy się I Komunia św. przeżywana we wspólnocie kilkunastu rodzin. Niektórym po prostu nie odpowiada ta wielkomiejska masowość i anonimowość, szukają przestrzeni ciszy, spokoju i doświadczenia religijnego. Archidiecezja warszawska ma dużo ogromnych parafii, liczących między 10 a 20 tys. mieszkańców, a u nas ja jako proboszcz praktycznie wszystkich znam, nawet tych, którzy nie chodzą do kościoła, bo tu żyję, chodzę do sklepu, na pocztę, do apteki.
Dedykowana ks. prał. Bijakowi tablica to z pewnością nie tylko jego materialne upamiętnienie...
To niewielki kawałek brązu, kamienia, krótki napis, ale za tą dedykacją stoją setki ludzi, którzy pamiętają ks. Bogusława. Od jego śmierci niedługo minie 14 lat, a cały czas w gronie rodziny, wychowanków, współpracowników i parafian żywa jest pamięć o nim. To wymowne, że po tylu latach pamięta się kapłana, który ciągle był wśród ludzi i zabiegał o kontakt z nimi. On przez swoje zaangażowanie oraz oddanie Bogu i ludziom, którym powierzał odpowiedzialność za Kościół, wyprzedzał epokę i już wtedy budował u nas Kościół synodalny.