Przyjechał na zaproszenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ale frekwencja zdecydowanie przekroczyła ramy jednej grupy pokoleniowej. Miejsca w katedrze były wypełnione na długo przed rozpoczęciem Mszy św., którą zakonnik celebrował i podczas której wygłosił homilię.
Uczyć się, patrzeć jak Bóg
Już na początku o. Adam zaprosił wiernych do myślowego eksperymentu. Przywołując książkę Miasto ślepców portugalskiego noblisty José Saramago, opowiedział o świecie, w którym wszyscy ludzie tracą wzrok na zawsze. – Wyobraźcie sobie, że przez tysiąc lat wszyscy są niewidomi. I nagle rodzi się dziecko, które widzi. Ono mówi o kolorach, o pięknie świata, ale nikt mu nie wierzy. Myśli, że zmyśla. Tak samo było z Jezusem. Przyszedł jako jedyny widzący do świata ślepców – tłumaczył dominikanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kaznodzieja zachęcał, by uznać swoją ślepotę. – Nie mówcie mi, że rozumiecie ten świat. Nie rozumiemy nawet siebie nawzajem. Wiemy znacznie mniej, niż nam się wydaje. Ale to nie szkodzi, dopóki chodzimy do Tego, który widzi naprawdę.
Reklama
Przywołując scenę biblijnego targowania się Abrahama z Bogiem o ocalenie Sodomy, zakonnik pokazał nieskończone miłosierdzie Boga, który szuka choćby odrobiny dobra, by ocalić. Homilia była jednocześnie duchową diagnozą i wezwaniem. – Naszym zadaniem jako chrześcijan jest nieustannie uczyć się Bożego patrzenia, Bożego myślenia, Bożego miłowania. Dopóki będziemy do Niego przychodzić po tę naukę, to On nas będzie coraz bardziej doprowadzał do tego, kim mamy być – podsumował.
Pokaż Mu swój grób
Wieczorne spotkanie trwało dalej w formie konferencji. Z charakterystycznym luzem i głębią o. Adam zaprosił zebranych do medytacji nad Ewangelią o wskrzeszeniu młodzieńca z Nain. – Pan Jezus nie tylko widzi twoje cierpienie. On sam w sobie je przeżywa. On nie mówi: „Współczuję ci”. On mówi: „Zamieńmy się miejscami. Ja pójdę do grobu, ty idź do życia” – tłumaczył.
Zakonnik przeanalizował trzy biblijne wskrzeszenia i porównał je z naszymi ludzkimi stanami śmierci, tymi duchowymi. – Są tacy, którzy są tylko trochę umarli – mają nieuporządkowane relacje, zgaszone serce, stare grzechy. Są tacy, których niosą już do grobu – żyją, ale bez nadziei. I są tacy, którzy już leżą dwa piętra pod ziemią, owinięci w prześcieradła bez życia i światła. Do każdego z nich Jezus mówi to samo: „Wstań. Wyjdź na zewnątrz” – zacytował.
Ojciec Szustak nie szczędził emocji, odniesień do własnej historii i bezpośrednich pytań. – Pokaż Jezusowi swój grób. Powiedz: „Zamień się ze mną”. On to zrobił. Dla ciebie. To jest właśnie zbawienie.
Po zakończeniu spotkania uczestnicy długo jeszcze zostawali w ławkach i przed katedrą, wzruszeni, milczący, poruszeni. Z pewnością wielu z nich, jak mówił dominikanin, pokazało tego wieczoru Jezusowi swój grób.
Warto przypomnieć, że o. Adam Szustak gościł w Świdnicy w 2019 r. podczas 9. Kongresu Małżeństw i w lutym br. w Strzegomiu.