W niedzielę 24 sierpnia w parafii Przemienienia Pańskiego w Cielętnikach była sprawowana uroczysta Suma odpustowa, podczas której wprowadzone zostały do kościoła relikwie św. Rity. Uroczystość została połączona z dożynkami parafialnymi, przygotowanymi w tym roku przez Sołectwo Michałopol. Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski.
Patronka na nasze czasy
Parafianie już od czwartku poprzedzającego instalację relikwii przeżywali triduum. Każdego dnia wierni gromadzili się na nabożeństwach i konferencjach, aby przez modlitwę wypraszać potrzebne łaski za wstawiennictwem świętej patronki spraw trudnych i po ludzku beznadziejnych. Na zakończenie ks. Piotr Rutkowski, proboszcz parafii, zawierzył całą wspólnotę świętej z Cascii. – Kult św. Rity rozwija się u nas już od czterech lat. Co miesiąc przyjeżdżają pielgrzymi z różnych stron archidiecezji, i są to nie tylko parafianie, ale właśnie czciciele św. Rity z regionu – tłumaczy ks. Rutkowski. Wierni składają intencje i prośby do świętej przez cały miesiąc, czyniąc to przed jej obrazem umieszczonym w kościele, a także drogą elektroniczną. Następnie wszystkie są odczytywane każdego 22. dnia miesiąca, podczas nabożeństwa ku czci św Rity, które zawsze rozpoczyna się o godz. 18.00.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Skuteczne wstawiennictwo świętej zostało zauważone, i to nie tylko przez proboszcza, ale również przez wiernych. Dowodem są liczne podziękowania, które duchowny skrupulatnie odnotowuje w księdze. Kapłan zwraca też uwagę na skalę problemów, które dotykają dziś społeczeństwo: – Jest bardzo dużo próśb. Ludzie przychodzą z różnymi, niekiedy bardzo trudnymi sprawami – przyznaje ks. Piotr, który nie ukrywa swojego mocnego związku ze św. Ritą. I jak sam mówi, „jest to idealna patronka na współczesne czasy”.
Nadzieja
Biskup Przybylski, odnosząc się do Roku Jubileuszowego 2025 „Pielgrzymi nadziei”, ogłoszonego przez papieża Franciszka, zauważył, „że kiedy dzisiaj mówimy dużo o nadziei i uczymy się żyć nadzieją na różnych płaszczyznach, to właśnie dobrą patronką jest św. Rita, bo jej życie po ludzku, jak pewnie życie większości świętych, nie było wcale proste”. – Szła po grudzie, często przez ciemne tunele, a jednak zwyciężała w niej wiara – wiara w miłość, wiara w przebaczenie. I chcę dzisiaj wyeksponować przede wszystkim to, że jest to patronka od sytuacji po ludzku beznadziejnych, bo w każdej sytuacji, w której się znalazła, odkrywała nadzieję w Panu Bogu, i bardzo głęboko w to wierzyła – wyjaśniał biskup.
Reklama
Nadziei w Panu Bogu upatruje również wkraczający w dorosłe życie Mateusz, parafianin, który regeneruje siły po niedawno zakończonej pielgrzymce. – Myślę, że teraz żyjemy w takich czasach, gdzie młodzież coraz częściej wraca do Kościoła i słucha nauczania Chrystusa. Nie zgadzam się z teorią, że wszyscy młodzi odsuwają się od Kościoła. W pielgrzymce, w której uczestniczyłem, to właśnie głównie młodzi ludzie szli z nami do Czarnej Madonny – opowiada z przekonaniem. Mateusz w kościele odnajduje przede wszystkim spokój, a Dekalog pozwala mu prowadzić życie zgodnie z przyjętym przez niego kręgosłupem moralnym. W grupie rówieśniczej nie widzi wrogiego nastawienia i szykanowania z powodu wiary. – Kiedy mówię, że jestem wierzący i praktykujący, to spotykam się nawet z podziwem wśród moich kolegów. Myślę, że to jest kwestia dorośnięcia, a młodzież taka jak ja, rozumie, że Bóg jest jednak najwyższą wartością – zwierza się chłopak.
Dziękujemy za plony
Jak co roku, wierni z parafii w Cielętnikach dziękowali Bogu za plony podczas dożynek parafialnych. Nie zabrakło też gości, którzy odwiedzają parafię okazjonalnie. – Przyjeżdżamy co roku w czasie odpustu ku czci Przemienienia Pańskiego, a dzisiaj chcieliśmy uczestniczyć w tych ważnych wydarzeniach. Podoba mi się tutaj. Chodziłam tu do kościoła jako mała dziewczynka, kiedy mieszkałam w Borownie. Wówczas przyprowadzała mnie mama, a jak byłam starsza, to przyjeżdżałam na rowerze już sama – wspominała p. Halina z Kajetanowic. W kościele podczas Mszy św. nie zabrakło misternie przygotowanych wieńców dożynkowych, jak również pięknych dekoracji, na które zwróciła uwagę obecna podczas uroczystości posłanka Lidia Burzyńska, która wspominała również swoje lata młodości.
O trudzie pracy gospodarzy i nadziei, którą każdy z pracujących na roli powinien mieć, opowiadał podczas homilii bp Przybylski. – Patrząc dzisiaj na te plony, na wieńce dożynkowe, na wyrośnięte – już smaczne – owoce i warzywa, które nas karmią, zobaczmy, ile nadziei musi mieć rolnik. Bo przecież wszystko zaczęło się od małego ziarenka, wrzuconego w ziemię. Rolnik wrzuca to małe ziarenko i ufa, że z niego będzie plon, że będą owoce, ale nie widzi, co się tam pod ziemią dzieje. Musi cierpliwie czekać. (...) Nie może ciągnąć za liście, żeby szybciej rosły. Nie może spowodować, żeby te owoce szybciej dojrzały. Nawet jak sypie dużo nawozu, to może to wszystko zepsuć. Musi mieć nadzieję – podkreślił hierarcha. Biskup wskazał również na siły natury, które potrafią zniszczyć całe plony i dobytek. I zaznaczył, „że to wszystko jest jakby trochę poza człowiekiem”. – To są znaki, że tak naprawdę jesteśmy w rękach Boga i zależymy od Boga i w Nim pokładamy przede wszystkim nadzieję – podkreślił bp Przybylski i przypomniał, że św. Rita jest także patronką nadziei w Boże działanie.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz gminy Dąbrowa Zielona, a także przedstawiciele rządu i Parlamentu Europejskiego. Posługę muzyczną pełniła orkiestra dęta Gminnego Domu Kultury w Dąbrowie Zielonej. Podczas podziękowań odczytany został list skierowany do wspólnoty parafialnej od prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Karola Nawrockiego.