Reklama

Wiara

HOMILIA

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

W czytaniu, które pochodzi z Księgi Amosa, prorok nawiązuje do realiów społecznych w jego czasach, czyli w VIII wieku przed Chrystusem. Mimo że upłynęło ponad 2700 lat, nauczanie to wcale nie straciło na aktualności, bo wciąż istnieje bezlitosne wyzyskiwanie biednych przez bogaczy.

2025-09-16 12:42

Niedziela Ogólnopolska 38/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

S. Amata CSFN

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znamienne, że chodzi o bogaczy, którzy są religijni, ale zachowując dni święte, z niecierpliwością wyczekują ich końca, aby mogli wrócić do niesprawiedliwych praktyk, takich jak fałszowanie miar i wag. Najbardziej bezwzględni posuwają się o wiele dalej: „Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać”.

Takie postępowanie nie pozostanie bez kary. Amos zapowiada w imieniu Boga: „Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków”. To bardzo poważna przestroga przed znieczulicą, która wyraża się w gnębieniu i wykorzystywaniu ludzi biednych i ubogich. Kościół, inaczej niż marksizm i komunizm, nie zaleca rewolucji i walki „o swoje”, lecz wzywa do przemiany wewnętrznej, która ma skutkować sprawiedliwością i wrażliwością na potrzeby innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypowieść Jezusa też nawiązuje do realiów. Z perspektywy bogacza jego rządca postąpił nagannie, umniejszając należności kilku dłużników. Mimo to bogacz rozumie i pochwala roztropność rządcy: tracąc pracę i źródło dochodów, uczynił wiele, by zabezpieczyć się na przyszłość. W tym miejscu kończy się podobieństwo do relacji międzyludzkich, ponieważ nie sposób znaleźć bogacza, który w podobnej sytuacji rozumuje w taki sposób. Jezus przenosi ten obraz na inny poziom: „Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości”. Mówiąc inaczej – zapobiegliwość wykazywana o dobra doczesne jest znacznie większa niż ta, która dotyczy pozyskania dóbr wiecznych. Nadmierne przywiązanie do tego, co doczesne, przesłania, a nawet uniemożliwia pragnienie osiągnięcia zbawienia. Dalej następują konkretne rady Jezusa dla Jego uczniów i wyznawców, wzywające do wytrwałego praktykowania sprawiedliwości. Sprowadzają się one do konieczności dokonania radykalnego wyboru: Bóg czy Mamona? Słowo „mamona” pochodzi z języka aramejskiego, w którym – także w języku hebrajskim – ma znaczenie: „bogactwo”. Symbolizując nieopanowaną żądzę posiadania bogactw materialnych, dotyczy tych, którzy skupiając całą uwagę na dobrach tego świata i je gromadząc, zamykają się w skorupie egoizmu i zachłanności.

Nauczanie św. Pawła skierowane do Tymoteusza, jego ucznia, którego pozyskał podczas drugiej wyprawy misyjnej, a potem ustanowił biskupem, wzywa do należytego uporządkowania relacji społecznych, „abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością”. W tej dziedzinie chrześcijanie zawsze mają bardzo wiele do zrobienia. Celem jest jednak nie „święty spokój”, lecz dawanie wiarygodnego świadectwa Ewangelii, zgodnego z wolą „Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”. Troska o sprawiedliwość w świecie, w którym żyjemy, wzmaga pragnienie życia z Bogiem w wieczności. Wrażliwość na potrzeby innych okazywana przez chrześcijan ma ogromny wpływ na skuteczność ewangelizacji. Staje się ona większa, gdy idzie w parze z gorliwą modlitwą, „bez gniewu i sporów”. To wezwanie odnosi się również do Kościoła w Polsce, w którym ewangelizacja potrzebuje nie tyle szukania zupełnie nowych i niepewnych dróg, ile rozpoznania i dowartościowania mądrości zakorzenionej w nauczaniu proroków oraz Jezusa i Apostołów.

Oceń: +99 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy prawdziwie służę Chrystusowi?

Niedziela Ogólnopolska 34/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Wobec Boga prowadzącego swój lud na pustyni Izraelici szemrali, czyli nie chcieli okazać Panu posłuszeństwa ani uległości, i to samo dzieje się z nami. „Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca” (J 6, 65b).

Czytania przeznaczone na dzisiejszą niedzielę otwiera fragment z Księgi Jozuego. Oto dobiega końca czterdziestoletnia wędrówka ludu Bożego do ziemi obiecanej. Dodajmy, że tak długi czas był spowodowany zatwardziałością serc Izraelitów. Jozue, następca Mojżesza, zadaje pytanie o wierność zawartemu na Synaju, na początku drogi, przymierzu z Panem. Dla nas takim przymierzem jest darowana nam łaska chrztu św. W istocie do nas także odnosi się zadane w tamtym czasie pytanie: co zrobisz z otrzymanym darem łaski, komu będziesz służył? Przecież człowiek, gdy przyjmuje chrzest św., wyznaje, że chce słuchać tylko Boga i Jemu wierzyć.
CZYTAJ DALEJ

Burmistrz Betlejem u Papieża: najważniejsze jest dać ludziom nadzieję

2025-09-25 07:53

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

Vatican Media

W wywiadzie dla mediów watykańskich Maher Nicola Canawati, burmistrz Betlejem, opowiada o swoim spotkaniu z Leonem XIV po środowej audiencji generalnej, 24 września, i apeluje o zatrzymanie wojny oraz o zachowanie obecności chrześcijan w Ziemi Świętej. „Bez żywych kamieni, to po prostu muzeum” – mówi.

Przywożąc ze sobą troski swojego ludu oraz wołanie o pokój i nadzieję dla Ziemi Świętej, nowy burmistrz Betlejem, Maher Nicola Canawati, spotkał się 24 września z Papieżem po audiencji generalnej na Placu św. Piotra. „Właściwie pierwszy list, jaki napisałem, gdy zostałem burmistrzem Betlejem, skierowałem do Papieża, ponieważ wierzymy, że stąd można zrobić wiele i wesprzeć nasz naród” – mówi w wywiadzie dla mediów watykańskich – „Najważniejsze, by dać ludziom nadzieję”.
CZYTAJ DALEJ

Marek Łoś i Moose – polska szkoła językowa, której zaufał Watykan

2025-09-25 18:41

[ TEMATY ]

Marek Łoś

Moose

polska szkoła językowa

Materiał sponsora

Marek Łoś

Marek Łoś

Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.

W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję