Reklama

Wiara

HOMILIA

Niechże ich słuchają

2025-09-23 13:58

Niedziela Ogólnopolska 39/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

pl.wikipedia.org

Przypowieść o Łazarzu

Przypowieść o Łazarzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia o Łazarzu i bogaczu zawiera ważne i aktualne przesłania. Uczy o wartości cierpienia, a jednocześnie przestrzega przed postawą obojętności i pogardy dla tego wymiaru ludzkiego życia. Ponadto wskazuje na przyczynę nieszczęść bogacza po śmierci. Został on potępiony nie dlatego, że miał wiele bogactwa, ale dlatego, że nie słuchał ani Mojżesza, ani proroków.

Losy Łazarza i bogacza splotły się ze sobą. Z ewangelicznego opisu dowiadujemy się, że bogacz używa bogactwa, przyjemności i zabawy. Żadne troski nie mącą mu dobrego samopoczucia. Łazarz natomiast nie ma nic. Żyje z jałmużny u progu pałacu bogacza, psy liżą jego rany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życie jednego i drugiego kończy się śmiercią. Teraz bogacz cierpi, a Łazarz jest szczęśliwy. Czyżby bogactwo okazało się nic niewarte? Czyżby inne niż materialne wartości decydowały o tym, że jest się kimś wobec Boga? To właśnie akcentuje dzisiejsza Ewangelia. Bogaczowi wydawało się, że jest bogaty, a okazało się, że był najbiedniejszym z ludzi. Dotknięty cierpieniem Łazarz natomiast jest bogatszy od bogacza. W niebie spoczął na łonie Abrahama. Okazuje się, że cierpienie, choć po ludzku jest trudne do przyjęcia, ma jednak swoją głęboką wartość – jest zjednoczeniem z cierpieniem Chrystusa, otwiera człowieka na inne wartości. Cierpienie przyjęte z poddaniem się woli Bożej ma wymiar zbawczy.

Reklama

Przypowieść idzie jednak dalej – przedstawia ważne przesłanie. Bogacz, który ma jeszcze żyjących braci, prosi Abrahama, aby posłał do nich Łazarza. Chce, by ten ich przestrzegł. Słyszy jednak: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają”. A wobec sprzeciwów bogacza Abraham dodaje: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”. W ten sposób ukazany został prawdziwy problem bogacza: źródłem jego nieszczęść jest zamknięcie się na słowo Boże.

Współczesny człowiek coraz mniej chce słuchać Boga i Kościoła. Wybiórczo traktuje lub odrzuca Ewangelię. Taką postawą odznaczał się bogacz. To nie bogactwo doprowadziło go do potępienia, ale zamknięcie się na Boże słowo. Wyjałowiony duchowo nie potrafił kochać ani Boga, ani bliźniego, który był w potrzebie. Słowo Boże jest żywą siłą, zdolną do wzbudzenia nawrócenia ludzkiego serca i do ponownego ukierunkowania człowieka ku Bogu.

Zarówno biednego, jak i bogatego Bóg kocha tak samo i obydwaj mają takie same szanse na zbawienie, jeśli przyjmują Ewangelię całym sercem. Źródłem prawdziwej przemiany i nawrócenia jest wsłuchiwanie się z wiarą w słowo Boże. Bracia bogacza nadal mieli szansę na zbawienie. Powinni tylko słuchać Mojżesza i proroków. Żadne cuda i niezwykłe zjawiska nie odmienią na stałe serca człowieka, jeśli nie zwróci się on w pokorze ku Bogu.

Spróbujmy sobie dzisiaj odpowiedzieć na pytania: ile w nas jest mentalności bogacza, a ile Łazarza? Czy w sytuacjach opuszczenia, trudności życiowych umiemy otwierać się na Boże słowo – źródło wewnętrznej przemiany i zaufania Bogu?

Oceń: +70 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy otwieram się na łaskę wiary?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 17, 10-13.

Sobota, 16 grudnia
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

Znany myśliciel ze wschodu zwykł mawiać: Tygrys goni każdego z nas. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „dokąd biegniesz?”. Ten odcinek podpowie drogę i kierunek. Spoiler: prowadzi przez dwa słowa - Bóg jest.

W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz - „ten, któremu Bóg pomaga” - uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję