Festiwal Krzemienia Pasiastego przyciągnął wielu mieszkańców oraz turystów, którzy mogli przekonać się, że nazywany „sandomierskim diamentem” minerał to nie tylko wyjątkowe dzieło natury, ale również inspiracja dla artystów, projektantów i rzemieślników.
Pokaz mody i teatralne widowisko
W scenerii Bramy Opatowskiej odbył się pokaz mody inspirowany barwami i fakturą krzemienia pasiastego. Modele i modelki zaprezentowali kreacje, które łączyły oryginalne formy z biżuterią wykonaną z tego minerału. – Krzemień pasiasty to kamień optymizmu – jego ciepłe barwy i charakterystyczne pasma emanują pozytywną energią – podkreślali organizatorzy w zapowiedziach wydarzenia, tłumacząc, dlaczego inspiruje on twórców do coraz odważniejszych projektów. Za koncepcję i reżyserię pokazu odpowiadała Justyna Wesołowska z Fundacji Artystycznej GA MON, a całość dopełniła prowadząca Justyna Kuchta, której profesjonalizm i swoboda sceniczna spotkały się z dużym uznaniem widzów. Niezwykłego charakteru stylizacjom nadały prace sandomierskich mistrzów jubilerskich – Cezarego Łutowicza, nazywanego „odkrywcą krzemienia pasiastego” jako kamienia jubilerskiego, oraz Ryszardy Krzesimowskiej. Wieczór zakończył się na Rynku Starego Miasta spektaklem „Kamienny” w wykonaniu Krakowskiego Teatru Ulicznego „Scena Kalejdoskop”. Widowisko nawiązywało do trwałości i duchowej siły kamienia, a publiczność nagrodziła artystów gromkimi brawami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spacer szlakiem minerału
Reklama
Drugi dzień festiwalu rozpoczął się od sadzenia kolejnych drzew w Alei Krzemienia Pasiastego na sandomierskim bulwarze. Każde z drzew ma swoje symboliczne znaczenie – w tym roku dedykowano je paniom Ewie Siemońskiej i Bożenie Ewie Wódz. Jak podkreślają organizatorzy, aleja staje się żywym pomnikiem pamięci o osobach zasłużonych dla promowania sandomierskiego dziedzictwa. Następnie uczestnicy wzięli udział w spacerze śladami krzemienia pasiastego. Zwiedzili m.in. galerię Cezarego Łutowicza, Galerię Otwartą oraz wystawę prac Ryszardy Krzesimowskiej. Spacer zakończył się w Muzeum Zamkowym, gdzie zgromadzono bogatą kolekcję eksponatów związanych z historią i znaczeniem tego niezwykłego minerału.
Ochrona dziedzictwa
Ważnym punktem festiwalu był wykład Katarzyny Kozyry-Kuryłowicz z Departamentu Znaków Towarowych. Prelegentka mówiła o nowych możliwościach ochrony dóbr rzemieślniczych i przemysłowych poprzez oznaczenia geograficzne. – Takie mechanizmy mogą zabezpieczyć unikatowe dobra kultury i tradycji, a jednocześnie wspierać lokalne rzemiosło. Krzemień pasiasty ma potencjał, by stać się symbolem chronionym na skalę europejską – podkreślała w wystąpieniu. Unikatowość krzemienia pasiastego, który występuje wyłącznie na ziemi sandomierskiej, czyni go doskonałym przykładem dobra kulturowego i przyrodniczego, które warto objąć szczególną troską.
Święto miasta
Festiwal Krzemienia Pasiastego stał się jednym z ważniejszych punktów w kalendarzu kulturalnym miasta. Nie jest tylko prezentacją sztuki czy biżuterii – to także manifestacja lokalnej tożsamości i dumy z wyjątkowego dziedzictwa. W relacjach organizatorów i uczestników powtarza się myśl, że wydarzenie jest nie tylko atrakcją turystyczną, ale przede wszystkim sposobem budowania świadomości o tym, co w regionie niepowtarzalne. – Krzemień pasiasty to coś więcej niż kamień. To nasza historia, symbol i znak rozpoznawczy Sandomierza – mówią twórcy wydarzenia, podkreślając, że to właśnie dzięki artystom takim jak Cezary Łutowicz minerał zyskał nowy status i rozpoznawalność.