Wolontariuszy, pacjentów i personel medyczny podczas Eucharystii powierzył Bogu bp Jan Piotrowski, modląc się o dobre owoce Pól Nadziei. Wraz z nim modlili się księża dyrektorzy kieleckiej Caritas oraz licznie zgromadzeni kapłani. W homilii Biskup wyjaśniał, że dobro i całe zaangażowanie wielu osób, wolontariuszy, młodzieży w kampanii Pola Nadziei „wyrasta z nadziei, którą nosimy w naszych sercach”. – Tam, gdzie chodzi o dobro naszych sióstr i braci, tam wypełniamy Boże plany – w myśl prawdy, że tylko miłość pozwala, byśmy byli rozpoznawani jako prawdziwi uczniowie Jezusa Chrystusa.
W inauguracji wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych różnych szczebli, instytucji, delegacje miechowskiego Hospicjum, które kampanię rozpoczęło tydzień wcześniej. Licznie zgromadzona była młodzież i dzieci – tworzące szkolne delegacje z opiekunami i wychowawcami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szkoła Podstawowa w Lipie bierze udział od kilku lat w charytatywnej akcji. Uczniowie pieką pierniczki, sadzą żonkile, kwestują, sprzedają znicze przy z przeznaczeniem na pomoc podopiecznym kieleckiego Hospicjum. Odwiedzają podopiecznych, uczestnicząc w spotkaniach Podniebne cuda. Dzieciom się podoba, angażują się one i rodzice, nauczyciele. Dzięki takim działaniom wiedzą więcej o hospicjum – mówi katechetka z SP w Lipie Wioletta Kruk.
Reklama
– Przyjechaliśmy z ks. Tomaszem Kaczówką – mówili Olek i Martyna z LO w Pińczowie. – Co roku na wiosnę na rabacie przed szkołą sadzimy żonkile, pieczemy ciasta i kwestujemy na Hospicjum. Jedni pieką, inni kupią. Cieszę się, że mogę pomagać takim osobom w hospicjum, nie robię może czegoś wielkiego, np. piekę ciasto, ale w ten sposób pomagam – mówiła Martyna.
Wśród obecnych była również delegacja ze SP 27 w Kielcach od ośmiu lat w kampanii. Dzieci są chętne by pomagać innym, uczestniczą w różnych akcjach, zbieramy datki podczas Pól Nadziei, pieczemy pierniczki, od razu się rozchodzą przy szkole i parafii, odwiedzamy hospicjum z występami, w czasie pandemii nagrywaliśmy występy – mówiła Ewa Kundera, katechetka i opiekunka Szkolnego Koła Caritas.
Poruszającym świadectwem podzielił się pan Damian, pacjent i podopieczny Hospicjum, ojciec dwóch synów. Mówił o cennej opiece hospicyjnej, o tym, jak ważny i potrzebny jest sprzęt do leczenia i rehabilitacji pacjentów, trosce i obecności personelu, Podniebnych cudach, czyli spotkaniach z ciekawymi osobami i wolontariuszach. Mówił, ważna jest ich praca i zaangażowanie, ponieważ, gdy są obok, jest z kim wyjść, porozmawiać. Zmagania z ciężkim glejakiem nauczyły go wytrwałości, walki o życie w pełni przy rodzinie. Na rabacie przy ul. Warszawskiej delegacje posadziły sadzonki żonkili – będących symbolem kampanii.
