Jesienią i zimą często poświęcamy więcej czasu na scrollowanie w sieci. Pogoda mniej sprzyja wychodzeniu z domu, częściej chorujemy i chcemy poczuć się „lepiej”. Warto więc przyjrzeć się mechanizmom, które mogą pozostawić nas na platformie na dłużej i wpływać na nasze zachowanie i samopoczucie, zmieniając je na gorsze. Platformy społecznościowe stosują praktyki określane jako dark patterns. Są zaprojektowane tak, aby wykorzystać naturalne ludzkie reakcje na oczekiwanie i ciekawość, co może prowadzić do zwiększenia zaangażowania użytkowników na platformie.
Trzy ruszające się kropki albo napis, że ktoś do nas pisze, sugerują, iż coś się ładuje lub ktoś się z nami komunikuje. To powoduje poczucie oczekiwania i ciekawości i może zachęcić użytkownika do pozostania na stronie dłużej. Czas dłuższego przebywania na platformie jest następnie monetyzowany, czyli platforma zarabia na reklamach. Dłuższy czas prowadzi też do przyzwyczajenia odbiorcy do przedłużania przyjemności przebywania w tej cyfrowej przestrzeni. „Zaspokaja” to m.in. nasze potrzeby: kontaktu z człowiekiem, przynależności do jakieś grupy, bezpieczeństwa, miłości, przyjaźni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nieskończony scroll to również mechanizm, który automatycznie ładuje więcej treści, gdy użytkownik przewija stronę. To sprawia, że człowiek może spędzać więcej czasu na przeglądaniu treści bez konieczności podejmowania decyzji o dalszych działaniach. Z kolei nasz mózg potrzebuje kończyć procesy, więc twórcy niekończącego się scrolla wykorzystują tę naszą słabość. Dlatego nam, a szczególnie dzieciom, tak trudno jest przestać przebywać w mediach społecznościowych i grach cyfrowych, bo one nigdy się nie kończą. Warto więc wyznaczać sobie „przypominajki”, instalować aplikacje, które przerywają przepływ danych w sieci po określonym czasie, a czasem wyłączają urządzenie, aby nas oderwać od tej czynności.
Wyskakujące powiadomienia to aktywowanie naszej potrzeby bycia na bieżąco, poszukiwania informacji, ciekawości. Dostajemy bowiem wiadomość o nowych wydarzeniach, wiadomościach czy reakcjach. To tworzy poczucie, że dzieje się coś ważnego, coś, co może skłonić użytkownika do natychmiastowego powrotu na platformę. Póki nie otworzymy wiadomości, nie wiemy, czy jest to do nas, czy to tylko powiadomienie o rozpoczętej transmisji na jakimś koncie, które obserwujemy, a także czy ta wiadomość jest pozytywna czy negatywna, czy nas nagradza czy karze. To hazardowe działanie platformy, przysyłane w niespodziewany sposób, wciąga nas w nawyk sięgania po telefon i przerywania czynności zawsze, gdy tylko usłyszymy i zobaczymy powiadomienie. Warto zatem wyłączyć wszystkie powiadomienia ze wszystkich aplikacji i samodzielnie wchodzić w tę przestrzeń, a nie być wywoływanym przez platformę. Jeśli to będzie coś ważnego, ktoś się z nami skontaktuje SMS-em lub telefonem.
Wszystkie „zachętniki”, fragmenty treści dostępne po kliknięciu, a także konieczność kliknięcia (wykonanie zadania kliknięcia „wyświetl więcej”) przy wpisie to elementy, które angażują i budują ciekawość, zachęcają użytkownika do interakcji. Wykorzystuje to także mechanizm zaangażowania się, bo jeśli ktoś kliknie zaciekawiony, co będzie dalej, to będzie chciał skończyć to działanie i przedłuży czas spędzany na platformie.
Technika autoodtwarzającego się filmu to automatyczne wyświetlanie kolejnych angażujących materiałów, które użytkownik przewinie na ekranie. To przyciąga uwagę i może zatrzymać użytkownika na dłużej. Dlatego tam, gdzie to możliwe, warto wyłączyć autoodtwarzanie.
Również liczniki odmierzające czas do jakiegoś wydarzenia lub końca promocji tworzą poczucie pilności i mogą skłonić użytkownika do szybszego podjęcia akcji, zakupu czy zapisania się na wydarzenie. Także wszelkie nagrody w aplikacjach sprzedających, dostępne jedynie przez określony czas (minuty), dają poczucie unikalnego potraktowania kupującego, a dodatkowo mechanizm pseudonagrody, jak zakręcenie kołem czy inne powiadomienia o promocji, wciągają użytkownika w aktywności polegające na traceniu czasu i pieniędzy.
