To zachęta do świętości, ale również odpowiedź na coraz bardziej rozpychającą się w przestrzeni publicznej zabawę halloweenową.
Nasze powołanie
Transparenty z hasłami: „Nie lękajcie się świętości”, „I Ty możesz być świętym” czy „Świętość naszym powołaniem” nieśli uczestnicy marszu w sobotę 25 października. Jak co roku było to radosne i kolorowe wydarzenie, bo zarówno dzieci, jak i dorośli przebrali się w postaci świętych i błogosławionych. W pochodzie można było zobaczyć m.in.: św. Jana Pawła II, św. Maksymiliana Marię Kolbego, św. Ritę, św. Faustynę Kowalską i św. Celestynę Faron.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tradycyjnie w pochodzie niesiono również relikwie świętych. – W tym roku skupiliśmy się na świętych szczególnie bliskich mieszkańcom Dębicy, ograniczając się do obecności tych, którzy są z nami na co dzień. Nieśliśmy więc relikwie św. Jana Pawła II, św. Jadwigi Śląskiej, patronki miasta, bł. Edmunda Bojanowskiego – założyciela Zgromadzenia Służebniczek. Byli z nami też: bł. ks. Jerzy Popiełuszko, bł. Karolina Kózkówna, św. Maksymilian, św. Antoni, św. Brat Albert i św. Carlo Acutis – wymieniła s. Barbara Żydek, kierownik Placówki Wsparcia „Promyki Nadziei” i przełożona sióstr służebniczek w dębickim klasztorze (przy ul. Krakowskiej).
Alternatywa
Reklama
W marszu wzięło udział ponad sto osób. Podkreślali oni, że pochód to publiczne wyznanie wiary. – Jesteśmy katolikami i obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych, a nie Halloween, które jest coraz bardziej krzykliwe. Chcemy razem z naszymi dziećmi podążać ku świętości – zaznaczył p. Łukasz. Jedna z mam zwróciła uwagę: – Święci to nie tylko ludzie z odległych państw i wieków, ale też współcześni, nawet tacy młodzi jak moje dzieci. Przykładem jest Carlo Acutis, młody człowiek żyjący w XXI wieku. To świadectwo namacalne, że można zostać świętym również teraz. Uczestnicy wydarzenia nie ukrywają, że mają swoich ulubionych świętych. – Wierzę w świętych obcowanie. Moim ukochanym świętym jest Jan Paweł II, często się do niego modlę i czuję jego wsparcie – zapewniała jedna z kobiet.
Jak zauważyła s. Barbara, współczesny człowiek ma olbrzymią trudność z odkryciem swojej tożsamości i dotyczy to także ludzi ochrzczonych. – Brak wiedzy sprawia, że łatwo nam „sprzedać tani towar” w postaci mody halloweenowej, i zapewne jest to jeden z powodów popularyzowania pochodów świętych i aniołów. Wydarzenie organizowane jest w bliskości corocznej uroczystości Wszystkich Świętych. To dobra okazja, by powrócić do źródeł chrzcielnych: uświadomić sobie, że życie zostało nam dane i zadane, że ziemska wędrówka jest w istocie podróżą do domu Ojca – podsumowała zakonnica.
Pielgrzymi nadziei
W pochodzie uczestniczyły dzieci z Placówki Wsparcia Dziennego „Promyki Nadziei” prowadzonej przez służebniczki dębickie. Uczestnicy zebrali się w kościele św. Jadwigi. Na drogę pobłogosławił ich ks. Paweł Bogaczyk, proboszcz dębickiej parafii. – Chcemy angażować najmłodszych, w perspektywie dnia Wszystkich Świętych zaznaczyć nasze powołanie do świętości. Dzieci przebrały się za świętych, nieśliśmy relikwie i chcemy być pielgrzymami nadziei – zaznaczył kapłan.
Pochód Wszystkich Świętych przeszedł ulicami miasta do kościoła klasztornego Sióstr Służebniczek Dębickich, gdzie odprawiona została Msza św.
