Reklama

Niedziela w Warszawie

Ślady, których miało nie być

Odnalezione przez IPN ludzkie szczątki należały najpewniej do więźniów obozu NKWD w Rembertowie. Czy na pewno – okaże się po badaniach antropologicznych i genetycznych.

2025-11-10 13:59

Niedziela warszawska 46/2025, str. V

[ TEMATY ]

Rembertów

Archiwum BPiIIPN

W czterech cyklach poszukiwań znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób więzionych w obozie NKWD w Rembertowie

W czterech cyklach poszukiwań znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób więzionych w obozie NKWD w Rembertowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczątki co najmniej 18 osób odnalezione podczas prac archeologicznych na terenie Jednostki Wojskowej w Warszawie-Rembertowie to efekt czwartego etapu badań prowadzonych przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Najpewniej należały do ofiar NKWD, zakatowanych lub zmarłych w istniejącym tu w latach 40. XX wieku obozie.

Miejsce miało burzliwą historię. W okresie międzywojennym działały tam Zakłady Amunicyjne „Pocisk”. Po wejściu Niemców w 1939 r. maszyny wywieziono do III Rzeszy. W czasie okupacji stworzono tam różne obozy: w 1942 r. Niemcy utworzyli w tym miejscu oddział roboczy dla jeńców sowieckich, potem obóz pracy dla Polaków. Sowieci przekształcili go jesienią 1944 r. w Obóz Stacjonarny nr 10 NKWD. Trafiali tam początkowo kolaboranci niemieccy, z czasem coraz liczniej kierowano Polaków: z AK, NSZ, Państwa Podziemnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed podróżą

W sumie przez obóz przeszło ok. 5-9 tys. osób, a poprzedzone to było zazwyczaj przesłuchaniami w warszawskich siedzibach NKWD. Więźniów trzymano w nieludzkich warunkach. To była jedna z przyczyn ich śmierci. Najpewniej nie mordowano ich tu programowo – uważa Leszek Żebrowski, historyk wojennej i powojennej konspiracji. Przechodzili natomiast ciężkie przesłuchania, które mogły mieć ciężkie skutki.

Reklama

W lutym 1945 r. rozkazem Berii obóz przemianowano na kontrolno-filtracyjny, w którym przetrzymywano zatrzymanych przed przetransportowaniem ich w głąb ZSRS. W końcu marca 1945 r. z obozu wyruszył koleją transport 2 tys. więźniów na Syberię. Blisko czterysta osób miało zginąć po drodze na skutek głodu, pragnienia, chorób oraz zabijania za próbę ucieczki. Aby nie dopuścić do kolejnej wywózki, dowództwo poakowskiego Obwodu Mińsk Mazowiecki „Mewa – Kamień” podjęło decyzję o uwolnieniu więźniów.

Akcja Wichury i Wichra

21 maja 1945 r. oddział partyzantów dowodzonych przez ppor. Edwarda Wasilewskiego „Wichurę” i ppor. Edmunda Świderskiego „Wichra” zaatakował obóz i uwolnił ponad 500 więźniów. Część uciekinierów schwytano i zemszczono się za akcję podziemia. Byli bici i mordowani przez funkcjonariuszy NKWD.

Sowieci podjęli decyzję o likwidacji obozu, do której doszło w lipcu 1945 r. – Głównym powodem była akcja „Wichury” – mówi Żebrowski. Więźniów przewieziono do Obozu NKWD w Poznaniu, a resztę odesłano do więzień we Wronkach i w Rawiczu.

Czwarty etap

Gdy rozpoczęto prace poszukiwawcze w dawnym obozie nie było pewności czy specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN cokolwiek znajdą. A jednak było warto: w czterech cyklach poszukiwań znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. Wszystkie poddawane są badaniu antropologicznemu i próbie identyfikacji genetycznej.

W czwartej edycji, we wrześniu i październiku br., prace były prowadzone poza granicami dawnego obozu, w lesie.

– Z zeznań świadków, byłych więźniów obozu, wynikało, że zmarłych w obozie w czasie epidemii czerwonki czy duru brzusznego Sowieci chowali w istniejących okopach – mówi Sylwia Kurzyp z Biura Poszukiwań. – Wcześniej, w okresie międzywojennym, były wykorzystywane jako okopy ćwiczebne, a potem w czasie okupacji niemieckiej – pogłębiane. Mogły być tam chowani zmarli i zamordowani.

Odnaleziono szczątki co najmniej 18 osób. Archeolodzy przebadali pięć dawnych okopów – łącznie ponad 7 tys. m2. Miejsca wytypowano na podstawie zdjęć lotniczych oraz zeznań świadków.

Kim są odnalezieni? Byli najpewniej i więźniami zmarłymi w obozie, i zamordowanymi podczas lub po akcji „Wichury” i „Wichra”.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Rembertowie otworzono Muzeum Wydawnictwa Sióstr Loretanek

[ TEMATY ]

muzeum

loretanki

bł. ks. Ignacy Kłopotowski

Muzeum Wydawnictwa Sióstr Loretanek

Rembertów

Diecezja warszawsko-praska

W otwarciu Muzeum Wydawnictwa Sióstr Loretanek uczestniczył bp Romuald Kamiński

W otwarciu Muzeum Wydawnictwa Sióstr Loretanek uczestniczył bp Romuald Kamiński

W Warszawie-Rembertowie rozpoczęło działalność Muzeum Wydawnictwa Sióstr Loretanek. Jego misią jest ukazywanie apostolatu bł.  ks.  Ignacego  Kłopotowskiego, założyciela tego zgromadzenia i promotora pracy wydawniczo-drukarskiej w Polsce w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku.

Celem muzeum jest prezentowanie historii wydawnictwa i jego założyciela, a także rozwoju technik drukarskich. Zobaczymy tutaj ekspozycję XIX-wiecznych maszyn poligraficznych, czcionek drewnianych i metalowych, narzędzi drukarskich oraz filmowe rekonstrukcje ciągu technologicznego produkcji książki.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w Libanie: w tym kraju pokój jest pragnieniem i powołaniem

Papież Leon XIV powiedział w niedzielę po przybyciu do stolicy Libanu - Bejrutu, że w tym kraju pokój jest czymś więcej niż tylko słowem. Mówił w przemówieniu do libańskich władz: - Tutaj pokój jest pragnieniem i powołaniem, jest darem i ciągle otwartym placem budowy.

Na lotnisku w Bejrucie papieża powitali prezydent Libanu Joseph Aoun i premier Nawaf Salam. Podczas przejazdu papieża na trasie z lotniska do Pałacu Prezydenckiego witały go tysiące ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Szef Caritas Polska w Libanie: młodzi ludzie uważają papieża za symbol nadziei

2025-12-01 08:41

[ TEMATY ]

Caritas Polska

Papież Leon XIV

Leon XIV w Turcji i Libanie

młodzi ludzie

symbol nadziei

PAP

Młodzież oczekująca papieża Leona XIV w Annayi w Libanie

Młodzież oczekująca papieża Leona XIV w Annayi w Libanie

Szef misji Caritas Polska w Libanie i Syrii Dominik Derlicki powiedział PAP, że przyjazd papieża Leona XIV do Bejrutu budzi wiele nadziei i oczekiwań. Podkreślił, że młodzi ludzie oczekują przesłania pokoju, a za symbol nadziei w kraju zmagającym się z napięciami i ogromnymi trudnościami uważają papieża.

Podziel się cytatem - wyjaśnił Derlicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję