Reklama

Polska

Ks. prof. Dębiński: KUL od niemal 100 lat służy Polsce i Kościołowi

KUL jest uczelnią otwartą na naukowe wyzwania współczesności, ale ma wciąż ten sam cel - przygotować studentów do pełnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra Ojczyzny i Kościoła - mówi KAI ks. prof. Antoni Dębiński, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ksiądz Rektor przedstawia dokonania KUL-u w ciągu niemal już 100-letniej historii tego jedynego w Polsce uniwersytetu katolickiego. Prezentujemy Państwu wywiad z Rektorem KUL-u.

[ TEMATY ]

wywiad

uniwersytet

KUL

Archiwum sanktuarium

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: KUL wychował i wykształcił olbrzymie grono duchownych i inteligencji katolickiej w Polsce. Jak duża jest liczba wychowanków i jaką rolę oni odegrali? Z KUL związani byli i wspomniani już kard. Wyszyński i papież Jan Paweł II oraz wielu innych luminarzy polskiej kultury i nauki.

- Przywołanie związków kard. Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II z KUL jest odpowiedzią na pytanie o rolę jaką odegrali niektórzy absolwenci czy wykładowcy KUL. A przecież studiował u nas również bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Również większość członków polskiego Episkopatu jest naszymi absolwentami, np. kard. Kazimierz Nycz, abp Tadeusz Gocłowski, kard. Henryk Gulbinowicz, abp Henryk Muszyński, abp Alfons Nossol, bp Andrzej Czaja, bp Ignacy Dec czy bp Wiesław Mering; magistrem KUL jest także Wielki Kanclerz KUL abp Stanisław Budzik.
Wśród naszych absolwentów są też m.in: laureat Nagrody Templetona ks. prof. Michał Heller, wybitny pisarz, dwukrotny laureat Nike - Wiesław Myśliwski, filozof i teolog Halina Bortnowska, poetka Julia Hartwig, czy autor kryminałów – Marcin Wroński, piosenkarz Piotr Szczepanik, dziennikarze - ks. Adam Boniecki czy Piotr Semka. KUL ukończyli także niektórzy spośród czołowych przedstawicieli polskiej lewicy – Maria Szyszkowska, Jan Hartman czy Andrzej Celiński. Przypisuje się nam Janusza Palikota, który studia na KUL jedynie rozpoczął, a kontynuował na Uniwersytecie Warszawskim.

KAI: KUL nawet w okresie PRL, miał szerokie kontakty zagraniczne. Przenosił na grunt polski dokonania europejskiej humanistyki (choćby szkoła historyczna prof. Jerzego Kłoczowskiego) oraz był kuźnią idei Soboru watykańskiego II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W latach 70. i 80., dzięki nawiązaniu współpracy z zagranicznymi ośrodkami naukowymi, KUL zyskał rangę międzynarodową. Gościli tu wybitni naukowcy ze świata, na inauguracje roku akademickiego przybywali zagraniczni dyplomaci i dziennikarze. Dzięki tej współpracy profesorowie mogli wyjeżdżać na stypendia, kontaktować się z naukowcami z uniwersytetów europejskich i amerykańskich, korzystać ze zbiorów bibliotecznych tych uczelni m.in. Katolickiego Uniwersytetu w Leuven i Louvain-la-Neuve w Belgii, w Niemczech, we Francji, Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie. Współpraca zagraniczna KUL mogła się rozwijać dzięki wsparciu Kół Przyjaciół KUL, szczególnie w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, ale także w Niemczech, Francji i Włoszech. Nie wolno zapomnieć, że jedynym świeckim audytorem soborowym z krajów komunistycznych był prof. Stefan Swieżawski, a kulowski ośrodek liturgiczny był promotorem odnowy liturgicznej w Polsce; choćby zasłużony sługa Boży Franciszek Blachnicki, organizator pionierskich form duszpasterstwa młodzieży, założyciel Ruchu Światło - Życie. Istotną rolę w kontaktach ze światem pełniła Biblioteka KUL. Mimo cenzury udawało się ściągać publikacje, które w Polsce nie były dostępne.

KAI: KUL wykształcił też znaczące grono greckokatolickiej inteligencji ukraińskiej, budującej dziś wolną Ukrainę.

- Zaangażowanie KUL na rzecz grekokatolików zrodziło się w związku z prześladowaniami tego Kościoła przez władze komunistyczne. Decyzję, że w Lublinie kształcić mają się greckokatoliccy seminarzyści, podjął kard. Stefan Wyszyński, kiedy przypadła mu rola opiekuna polskich grekokatolików, którzy zostali pozbawieni swoich struktur kościelnych. W okresie pieriestrojki zaczęli studiować na KUL grekokatolicy z Ukrainy. Od lat Ukraińcy stanowią najliczniejszą grupę zagranicznych studentów KUL. Często są to stypendyści Fundacji Jana Pawła II, ale także osoby polskiego pochodzenia, stypendyści Rządu RP oraz uczestnicy programu Polski Erasmus dla Ukrainy.
Fundacja Jana Pawła II pomaga nie tylko Ukraińcom, ale i studentom z innych krajów Europy Wschodniej. Pokrywa koszty edukacji i stypendia 138 studentów z 8 krajów. Mieszkają w domu fundacji w Lublinie. Do tej pory ponad 700 jej stypendystów ukończyło studia licencjackie i magisterskie. Trzech z nich uzyskało tytuł profesora, a 67 doktora.
Absolwentami KUL są m.in. ks. dr Bogdan Prach, rektor prowadzonego przez grekokatolików Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie czy Bogdan Trojanowski, założyciel i dyrektor lwowskiego greckokatolickiego wydawnictwa Swiczado. Pierwszym na Ukrainie biskupem, absolwentem KUL jest Teodor Martyniuk, biskup pomocniczy eparchii tarnopolsko-zborowskiej.
W kwietniu br. otworzyliśmy w Żytomierzu biuro informacyjno-promocyjne KUL, pierwsze poza granicami Polski. Prowadzimy je we współpracy z Żytomierskim Obwodowym Związkiem Polaków i parafią katedralną.

Reklama

KAI: Polskę czeka fala uchodźców z Bliskiego Wschodu. Czy KUL jest na to przygotowany?

- Podjęliśmy decyzję, że - wraz z Fundacją Jana Pawła II w Polsce - KUL ufunduje 8 stypendiów dla uchodźców. Zresztą pierwszych uciekinierów z Syrii przyjęliśmy na studia już dwa lata temu. Co więcej jedna z tych osób pracuje w administracji uniwersyteckiej.

KAI: Jakie priorytety Uczelni wyznacza jej dziś Ksiądz Rektor wraz z Senatem?

- KUL jest uczelnią otwartą na naukowe wyzwania współczesności, ale ma wciąż ten sam cel - przygotować studentów do pełnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra Ojczyzny i Kościoła. Warto odczytywać inspirację założyciela, ks. Radziszewskiego, który twierdził, że naczelnym zadaniem KUL jest kształcenie i formacja inteligencji katolickiej. Często sięgam do słów św. Jana Pawła II, który powiedział, że najważniejszym zadaniem KUL jest budowanie kultury humanistycznej. I oba te zadania należy łączyć. Krótko mówiąc, chodzi o wychowywanie i wykształcenie takich ludzi, którzy będą dobrymi obywatelami, a zarazem świadkami wartości chrześcijańskich. Polska inteligencja zawsze charakteryzowała się etosem obywatelskim i gotowością do służby państwu.
Absolwent KUL powinien być kimś potrafiącym odpowiedzieć na pytania, jakie stawia otaczający świat, w duchu aksjologii, jaką proponuje Kościół. Powinien być zarówno obrońcą podstawowych wartości, jak i człowiekiem zdolnym do dialogu z inaczej myślącymi.
Wśród naszej kadry naukowej mamy przedstawicieli różnych nurtów myślenia funkcjonujących w Kościele w Polsce. Dbamy, by żaden z nich nie dominował. A dyskusje są sprawą naturalną i mieszczą się w ramach dyskursu akademickiego. Warto pamiętać, że KUL wciąż jest jedynym uniwersytetem katolickim w Polsce, więc odzwierciedlać musi różne nurty myślenia, także wewnątrzkatolickiego.

2015-10-16 20:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przywyknięcie do podziału to wielki grzech chrześcijan - wywiad z ks. prof. Wacławem Hryniewiczem

[ TEMATY ]

KUL

PAP

"Przywykliśmy do sytuacji podziału w chrześcijaństwie i to jest być może jednym z największych naszych grzechów" - przestrzegał ks. prof. Wacław Hryniewicz. W rozmowie z KAI podkreślił, że "jeżeli przywykniemy do podziału to będziemy żyć w izolacji i samozadowoleniu", a "wizja chrześcijaństwa będzie jeszcze bardziej skomplikowana". Wybitny teolog, ekumenista, znawca teologii prawosławnej, współtwórca Instytutu Ekumenicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II zmarł dziś w wieku 83 lat.

Przypominamy obszerne fragmenty wywiadu dla KAI jakiego Ksiądz Profesor udzielił w grudniu 2005 r., w którym stara się przede wszytstkim odpowiedzieć na pytania związane z ekumenią i dialogiem rzymskokatolicko-prawosławnym w 40 lat po zakończeniu II Soboru Watykańskiego.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję