Reklama

Pod opieką Hetmanki i Królowej

Niedziela rzeszowska 32/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. kmdr. por. Leonem Szotem - proboszczem Garnizonu Rzeszów - rozmawia Alina Ziętek-Salwik

Alina Ziętek-Salwik: - Jak Kościół, w tym szczególnie kapelani wojskowi tłumaczą sprzeczność pomiędzy przykazaniem "Nie zabijaj!" a zadaniami realizowanymi przez armie i żołnierzy, podczas których często przecież dochodzi do zabijania ludzi? Czy taka sytuacja nie powinna budzić konfliktu sumienia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. kmdr. por. Leon Szot: - Trudno jest odpowiedzieć jednym zdaniem na tak złożony problem etyczny. Problematyka pokoju i wojny nie jest sprawą obojętną Kościołowi, wręcz przeciwnie, w myśli społecznej Kościoła zajmuje ona centralne miejsce. Należy jednak mocno podkreślić, iż nauka społeczna Kościoła, uznając ścisłą relację między pokojem a wojną, zdecydowany priorytet przyznaje tematyce pokojowej.
Można zatem powiedzieć, że nauka społeczna Kościoła głosi w jakimś sensie kult pokoju. Nie jest to jednak kult pokoju "za wszelką cenę", czyli nie kosztem fundamentalnych wartości moralnych człowieka i społeczeństwa.
Sprawa ta stała się przedmiotem żywej dyskusji na Soborze Watykańskim II, który widząc istniejącą sytuację na świecie, stwierdził, że wojny nie da się wykorzenić z życia ludzi. Co więcej, realna ocena sytuacji każe powstrzymać słowa anatemy w stosunku do wojny obronnej. Na władzach państwa ciąży obowiązek strzeżenia dóbr obywateli, mogą więc dla słusznej ich obrony zajmować się sprawami militarnymi. Ci zaś, którzy służą w wojsku, oddani sprawie swojej ojczyzny, jeśli uczciwie służą bezpieczeństwu i wolności narodów, przyczyniają się do utrwalenia pokoju.
W wypadku rzeczywistego zagrożenia bytu narodu i jego kultury zdrowy rozsądek etyczny każe twierdzić, że obywatele zagrożonego państwa mają obowiązek narażać własne życie, używać siły do obrony, strzelać do żołnierzy nieprzyjaciela. Istnieją więc sytuacje, w których wojna nie tylko jest moralnie dopuszczalna, ale jest nawet ścisłym obowiązkiem. Kto tego nie widzi, jest ślepy, albo uparty w swych przekonaniach. Żołnierze z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, biorący udział w misjach pokojowych, nie jadą np. do Kosowa by zabijać, lecz by stać na straży pokoju i tych wszystkich, którzy są krzywdzeni.
Przez 13 miesięcy miałem niewątpliwy zaszczyt służyć w misji ONZ na granicy Libanu i Izraela, z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że każdy nasz żołnierz rzeczywiście bronił pokoju, a nie był agresorem.

- Jak pogodzić inną, wydawałoby się, sprzeczność - żołnierską "twardość" z wrażliwością religijną? Czy żołnierzowi w ogóle wypada być człowiekiem religijnym?

- Nie jest to chyba najwłaściwsze postawienie problemu, gdyż wielu rycerzy, żołnierzy zostało przez Kościół uznanych świętymi. Sam Chrystus, nauczając o miłości bliźniego, o znoszeniu krzywd bez nienawiści i zemsty oraz o potrzebie wprowadzania pokoju, powiedział: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" (Mt, 5, 9).
"Twardość" żołnierza nie polega na tym, że idzie on zabijać, ale na tym, że jest gotowy do ofiary z życia dla wielkich celów duchowych i nadprzyrodzonych. Ofiara jest przecież najważniejszym i centralnym aktem naszej religii. Przecież żołnierz, idąc w bój z gotowością oddania życia dla spełnienia obowiązku wobec Boga i społeczeństwa, jest duchowo pod każdym względem ściślej zjednoczony z Chrystusem i wykonuje czyn o wysokiej wartości etycznej. Nie byle kogo stać na poświęcenie własnego życia dla dobra wyższego.

- Jaką tradycję ma zatem duszpasterstwo wojskowe, jakie są formy jego działania? Jaki obszar obejmuje ono w diecezji rzeszowskiej?

Reklama

- Tradycja pracy kapłańskiej wśród żołnierzy sięga początków chrześcijaństwa w Polsce. W reporterskim skrócie przypomnę tylko, że duszpasterstwo wojskowe w formie zorganizowanej pojawiło się w armii Rzeczpospolitej w XVII wieku, a Biskupstwo Polowe zostało utworzone przez Stolicę Apostolską w 1919 r. Czas PRL-u był dla Kościoła w wojsku szczególnie trudny, a represyjny charakter wobec Kościoła miała nawet służba wojskowa kleryków. Dopiero Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z maja 1989 r. oraz przywrócenie Ordynariatu Polowego w 1991 r. dały swobodę spełniania praktyk religijnych dla wojska.
Biskup polowy Wojska Polskiego, gen. dyw. Sławoj Leszek Głódź, zorganizował strukturę diecezjalną w Ordynariacie Polowym na terenie całego kraju. Została utworzona Kuria Polowa. Dostosowując strukturę organizacyjną Ordynariatu Polowego WP do zmieniających się struktur Wojska Polskiego, Biskup Polowy erygował w 1997 r. dekanaty Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej, Straży Granicznej i Lotnictwa. To pociągnęło zmiany w duszpasterstwie w byłych okręgach wojskowych. Na czele dekanatów stoją dziś księża dziekani, których pracę duszpasterską wspiera ok. 170 kapelanów. Utworzone zostały także dekanalne Zespoły Synodalne i Caritas Ordynariatu Polowego, Akcja Katolicka. W ramach duszpasterstwa wojskowego powstały i prowadzą działalność liczne wspólnoty odnowy religijnej, grupy apostolskie i stowarzyszenia.
W 1997 r. zostało powołane Wyższe Metropolitalne Seminarium Duchowne, które obecnie przygotowuje ok. 20 alumnów do pracy w duszpasterstwie wojskowym.
Parafia garnizonowa w Rzeszowie ma charakter personalny i terytorialny, tzn. obejmuje opieką duszpasterską Wojewódzki Sztab Wojskowy, Komendę Garnizonu, 21. Brygadę Strzelców Podhalańskich, Rejonowe Warsztaty Techniczne, Wojskową Komendę Uzupełnień oraz Dywizjon Obrony Przeciwlotniczej w Wysokiej Głogowskiej. Troską duszpasterską parafia otacza także rodziny wojskowe, pracowników cywilnych wojska i wiernych mieszkających na określonym terenie przynależnym do niej.
Na Podkarpaciu służą również kapelani: w Przemyślu ks. mjr Andrzej Gut w Straży Granicznej i ks. mjr Tadeusz Gryglicki, któremu podlega Batalion Polsko-Ukraiński, a także jednostki wojskowe w Jarosławiu i Żurawicy. W Nowej Dębie natomiast pracuje ks. mjr Piotr Sroka, który sprawuje pieczę również nad Ośrodkiem Caritas w Łomnej.

- Matka Boża Częstochowska, która jest Patronką kościoła garnizonowego w Rzeszowie, nazywana jest też Hetmanką Narodu Polskiego. Czy polscy żołnierze mają tego świadomość?

- Myślę, że tak, ponieważ od wieków w Wojsku Polskim szczególnie czczona jest Matka Boża Częstochowska. W ramach przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa odbyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej Hetmanki Żołnierza Polskiego. Obraz nawiedził nie tylko kościoły garnizonowe, ale także koszary, szpitale wojskowe, poligony, pokłady okrętów i śmigłowców. Wszędzie żołnierze, marynarze i lotnicy pełnili wartę honorową przed swoją Hetmanką.
W naszym kościele od 2000 r. w sposób szczególny czczona jest Matka Boża Ludźmierska, zwana Królową Podhala.
W 1938 r., w uroczystość Wniebowzięcia na ołtarzu Matki Bożej w Ludźmierzu Wojsko Polskie złożyło odznaki pułkowe Dywizji Podhalańskiej. Piechota Strzelców Podhalańskich i Szkoła Podchorążych nawiedzały często sanktuarium i brały udział w nabożeństwach maryjnych. Dziesiątki tysięcy pielgrzymów z różnych miejscowości przez wieki składało hołd Królowej Podhala.
15 sierpnia 2000 r. spadkobiercy tradycji Dywizji Strzelców Podhalańskich - 21. Brygada Strzelców Podhalańskich im. gen. bryg. Mieczysława L. Boruty-Spiechowicza, stacjonująca na Podkarpaciu, dowodzona przez płk. dypl. Henryka Dziewiątkę odnowiła przyrzeczenia i złożyła przed figurą Matki Bożej Ludźmierskiej ryngrafy jednostek brygadowych.
W 2002 r. kustosz sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej wraz ze Związkiem Gmin Podhala ofiarował do kościoła garnizonowego w Rzeszowie replikę figury Matki Bożej Ludźmierskiej, która została poświęcona przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Uroczystościom przekazania figury przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego, gen. dyw. Sławoj Leszek Głódź.
Szczególne zasługi w sprowadzeniu Patronki Podhala do Rzeszowa mieli: płk Henryk Dziewiątka - obecnie generał brygady i dowódca Dywizji, ks. prał. Tadeusz Juhas - kustosz sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, wójt Białego Dunajca Jan Gąsienica Walczak, Dowództwo 5. Batalionu Strzelców Podhalańskich z mjr. Henrykiem Matuszykiem i ks. por. Maciejem Kozickim - wtedy kapelanem Brygady (a także ks. kmdr. ppor. Leon Szot, proboszcz parafii garnizonowej w Rzeszowie - przyp. AZ-S).
Figura Matki Bożej Ludźmierskiej cieszy się ogromnym kultem wśród wojska i społeczności Garnizonu Rzeszów.
Dziękując Pani za rozmowę, z okazji nadchodzącego wojskowego święta pragnę pozdrowić wszystkich moich parafian, żołnierzy i ich rodziny.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Polakom za pomoc Żydom groziła kara śmierci

2025-03-24 18:31

[ TEMATY ]

kara śmierci

www.prezydent.pl

Polakom za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Nie tylko dla tego, kto bezpośrednio pomagał, ale także dla jego najbliższych, całej rodziny - powiedział w Toruniu prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że jest to "coś niewyobrażalnego" współcześnie żyjącym osobom.

Prezydent wziął udział w uroczystości odsłonięcia kolejnych nazwisk na Tablicach Pamięci poświęconych pomordowanym Polakom ratującym Żydów pod niemiecką okupacją w Kaplicy Pamięci w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. W poniedziałek w kaplicy prezydent odsłonił nazwiska Kornelii Mazurkiewicz, Wojciecha Lecha i Tadeusza Paziuka.
CZYTAJ DALEJ

W najbliższy weekend zmiana czasu. Jak się do niej przygotować?

2025-03-24 09:46

[ TEMATY ]

przygotowanie

zmiana czasu

czas letni

Adobe Stock

Zmiana czasu może być odczuwalna dla naszego organizmu

Zmiana czasu może być odczuwalna dla naszego organizmu

W nocy z soboty na niedzielę (z 29 na 30 marca) zmienimy czas na letni. Wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00, pośpimy więc godzinę krócej. Zanim przestawimy zegarki, warto wyregulować nasz rytm dobowy, by zmiana czasu była jak najmniej odczuwalna dla organizmu - zachęca prof. Elżbieta Pyza.

W całej Unii Europejskiej na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca, a do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października. W tym roku zmiana czasu na letni nastąpi więc w nocy z 29 na 30 marca.
CZYTAJ DALEJ

“Orzech” będzie miał izbę pamięci

2025-03-24 17:26

Łukasz Romańczuk

Umowę o współpracy podpisują Wiesław Wowk oraz Andrzej Jerie

Umowę o współpracy podpisują Wiesław Wowk oraz Andrzej Jerie

W pokoju ks. Stanisława Orzechowskiego podpisane zostało porozumienia o współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem Przyjaciół D.A “Wawrzyny” a Ośrodkiem “Pamięć i Przyszłość”. Dzięki temu pamiątki po “Orzechu” zostaną objęte opieką patronacką, a to wszystko w ramach projektu „Ocalone Dziedzictwa. Regionalne Izby Pamięci”.

W podpisaniu porozumienia udział wzięli: Andrzej Jerie, Wojciech Kucharski z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” oraz Grzegorz Mazur i Wiesław Wowk ze Stowarzyszenie Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”. - “Orzech” w tym miejscu przebywał przez ponad 40 lat. To tutaj tworzył Duszpasterstwo Akademickie “Wawrzyny” i w tym miejscu znajdują się różne pamiątki po nim. Jest tu wiele rzeczy codziennego użytku, ale także wiele symbolicznych pamiątek, m.in. krzyż pielgrzymkowy, który przez 40 lat z nami wspólnie pielgrzymował na Jasną Górę. Obraz Matki Bożej, który co roku piesza pielgrzymka wrocławska niesie na Jasną Górę. Jest też tzw. łuska, pocisk z ziemią katyńską. Skąd się wziął? Dlatego, że ksiądz Orzechowski był kapelanem rodzin katyńskich - opowiada Wiesław Wowk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję