Reklama

Opowieść o różańcu dedykowana wszystkim, którzy nie lubią różańca

Drewniany różaniec

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Musiał to być początek roku 1916. W grudniu poprzedniego roku mój Tatuś skończył 18 lat, a młodszych do wojska nie powoływano. Został powołany na wielką wojnę. Moja Babcia wysłała trzech synów na wojnę. Jeden nie wrócił. Mojemu Tacie na pożegnanie dała drewniany różaniec, który miał pięknie rzeźbione paciorki „Ojcze nasz”. Ten różaniec był z moim Ojcem na polach Francji, szedł z nim przez Niemcy po ich kapitulacji. Dodam, że Tatuś szedł pieszo z Francji przez miesiąc, bo mieszkając w zaborze pruskim, walczył po stronie przegranych... Gdy wrócił do rodzinnej wsi, długo nie pobył z rodziną, zaraz z różańcem poszedł do powstania wielkopolskiego. Gdy powstanie się skończyło, drewniany różaniec poszedł ze swym właścicielem walczyć z bolszewikami.
Myślę, że to wtedy, w tych wszystkich zawirowaniach początku XX w. właściciel drewnianego różańca nauczył się codziennie go odmawiać i to mu zostało do końca życia. Nie znam drugiego takiego mężczyzny, który codziennie od młodości do śmierci odmawiałby Różaniec. Siostra i ja widziałyśmy go zawsze wieczorem klękającego do modlitwy. Nauczyłyśmy się bawić się ciszej, choć Tatuś od nas tego nie wymagał. Potrafił się skupić w największym hałasie. Więcej: nasz pies Miki stwierdził, że zgięte nogi klęczącego człowieka, to świetne miejsce do leżenia, choćby tylko przez 15-20 minut. Gdy tylko Tatuś klękał, Miki umieszczała się na nogach. Wywoływało to na naszych twarzach uśmiech. Tatuś też się uśmiechał, ale dalej spokojnie modlił się na swym drewnianym różańcu. Dzisiaj, gdy jestem dorosła, nasuwa mi się porównanie ze św. Franciszkiem, bo muszę dodać, że Tatuś kochał wszystkie stworzenia i całą przyrodę.
Tato nosił drewniany różaniec zawsze przy sobie. Któregoś lata, gdy poszliśmy się kąpać w naszej rzece, zgubił go. To była ogromna strata dla niego. Różaniec od Matki... Przeszedł z nim wszystkie wojny... Nie usłyszałyśmy jednak żadnego narzekania, nawet nie wiedziałyśmy, że drewnianego różańca już nie ma. Nasz Ojciec miał bowiem jeszcze jedną cechę - zawsze się zgadzał bez szemrania z wolą Bożą. Było raczej niemożliwe, aby ten różaniec się znalazł.
Jako dziewczynka lubiłam wstępować do mijanej po drodze fary, naszego kościoła parafialnego. Jednego razu wychodząc z kościoła, zatrzymałam się w kruchcie, aby zerknąć na ogłoszenia. Spojrzałam i osłupiałam: na tablicy ogłoszeń przyczepiony był drewniany różaniec Tatusia! Doskonale rozpoznawalny ze względu na oryginalnie rzeźbione paciorki Ojcze nasz. Ktoś go znalazł na ciągnących się nad rzeką łąkach i przyniósł do kościoła.
Gdy już niemożliwe stało się faktem, mój Ojciec mógł znowu wziąć do rąk drewniany różaniec, choć gdy go nie było, nie przestał przecież odmawiać modlitwy różańcowej. Ostatni rok życia pamiętam go w fotelu zawsze z drewnianym różańcem. Swą modlitwą ogarniał wszystkie nasze potrzeby. Mówiliśmy o nim, że to jedyna osoba w rodzinie, która się modli za i w imieniu wszystkich. Niestety, ja mając taki przykład, nie polubiłam Różańca...
Tatuś odszedł do Boga w sobotę - dzień Matki Bożej, w miesiącu październiku, jak przystało na tego, co całe życie odmawiał Różaniec... Drewniany różaniec włożyliśmy mu do trumny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożar zniszczył klasztor, w którym Pierwszą Komunię przyjął św. Carlo Acutis

2025-10-13 14:16

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

Bernaga

pożar w klasztorze

Zrzut ekranu z nagrania opublikowanego na platformie X przez @tribuchretienne

Niszczycielski pożar w klasztorze Bernaga

Niszczycielski pożar w klasztorze Bernaga

Zaledwie miesiąc po kanonizacji św. Karola Acutisa, pożar zniszczył miejsce, w którym w 1998 roku przyjął on Pierwszą Komunię świętą. Chodzi o klasztor eremitek ambrozjańskich w miejscowości Bernaga koło Lecco, w północnych Włoszech.

Ogień wybuchł wieczorem 11 października, gdy dwadzieścia jeden klauzurowych mniszek, które sprawują liturgię w rycie ambrozjańskim, oglądało telewizyjną transmisję z modlitwy o pokój pod przewodnictwem Leona XIV w Watykanie. Po włączeniu się alarmu przeciwpożarowego i szybkim przybyciu straży pożarnej, wszystkie siostry zostały całe i zdrowe wyprowadzone z płonącego budynku. W ciągu kilku godzin XVII-wieczny klasztor uległ zniszczeniu.
CZYTAJ DALEJ

Węgierski teolog na zgromadzeniu CCEE: Europa potrzebuje chrześcijańskiego myślenia i działania

2025-10-12 19:56

[ TEMATY ]

Europa

Rada Konferencji Episkopatów Europy

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

„Jak być uczniami-misjonarzami w zsekularyzowanej Europie?” było tematem przewodnim dorocznego zgromadzenia plenarnego Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE). Przewodniczący episkopatów Europy w dniach 7-10 października w Fatimie wspólnie zastanawiali się nad misją ewangelizacyjną Kościoła w obecnym kontekście kulturowym i społecznym naszego kontynentu.

Węgierski teolog pastoralny i religioznawca prof. András Máté Tóth z Uniwersytetu w Szegedynie w przemówieniu inauguracyjnym podkreślił, że Kościół musi ucieleśniać miłosierdzie, przebaczenie i zaufanie, stając się w ten sposób nosicielem nadziei dla zranionego kontynentu. “Kościół katolicki, który z ufnością opiera się na źródłach swojej wiary i nauczaniu społecznym, może być nośnikiem nadziei dla zranionego kontynentu w Europie. W zmaganiach Europy z obecnymi wyzwaniami geopolitycznymi kontynent może wiele skorzystać z oferty chrześcijańskiej myśli i działania” - powiedział prof. Máté Tóth.
CZYTAJ DALEJ

Prestiżowy sukces UKSW

2025-10-13 13:44

[ TEMATY ]

UKSW

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie po raz pierwszy w swojej historii znalazł się w Rankingu Times Higher Education World University Rankings 2026, który klasyfikuje najlepsze uczelnie na świecie.

UKSW został sklasyfikowany w kategorii 1501+ i znalazł się w gronie 2191 uniwersytetów ze 115 krajów. To potwierdza rosnącą pozycję tej warszawskiej uczelni w środowisku międzynarodowym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję