Reklama

W gościnie u "Świętej Marty"

Niedziela przemyska 16/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Środa 4 kwietnia wpisze się niewątpliwie złotymi zgłoskami w historię Przemyśla. Po długich staraniach i wielkim wysiłku wielu ludzi otwarto bowiem tani bar dla najuboższych, właśnie u "Świętej Marty". Jeszcze raz pokazało się, że tam, gdzie jest Jezus, tam zawsze pojawia się wielu ludzi. Nie inaczej było tego dnia w niewielkim pomieszczeniu na rogu ulic 3 Maja i Lelewela - zgromadzili się abp Józef Michalik, prezydent Marian Majka, członkowie Rady Miasta i zaproszeni goście.

Najbardziej szczęśliwymi byli organizatorzy, członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich parafii archikatedralnej. Poczuciem spełnienia emanował ksiądz prałat Bronisław Żołnierczyk i kontynuator dzieła Caritas, ksiądz prałat Marian Bocho.

Po wspólnej modlitwie zgromadzonych powitał pan Druzgała, który od kilku lat trudził się przy organizowaniu tej placówki. Poprosił o zabranie głosu Księdza Arcybiskupa, który w swoim wystąpieniu powiedział m.in. cieszę się, że to dzieło zostało pomyślnie zakończone. Ma ono swój duchowy wymiar, jakim jest miłość. Ten estetycznie urządzony bar, w którym znajdą pomoc ludzie najbardziej potrzebujący jest zewnętrznym wyrazem tej chrześcijańskiej miłości. Jest logiką Ewangelii, że szczęście człowieka zawiera się w radości korzystania z daru ludzkich rąk, które wyciągają się w geście obdarowania - tego fizycznego, ale także duchowego. Ufam, że dzieło to pozwoli żyć godnie najbiedniejszym, ale także wraz z zaspokojeniem potrzeb ciała znajdą tu pokarm duchowy, jakim jest ludzka życzliwość, która zawsze prowadzi ku tej największej Życzliwości, ku Bogu. Życzę wszystkim, którzy tę miłość będą tu realizować, aby nie brakło im siły ducha, ale także i życzliwych sponsorów, którzy od strony materialnej zadbają o funkcjonowanie tej potrzebnej placówki" .

Jako kolejny, głos zabrał Prezydent Miasta: "Podobnie jak Ksiądz Arcybiskup cieszę się, że ta placówka po trudach powstała. Nie kryję, że jako władze miasta mamy w niej swój niebagatelny wkład. W naszym mieście jest dziesięć tysięcy ludzi żyjących z dochodu, który zamyka się w granicach od 0 do 200 złotych miesięcznie. Miasto wydaje na najbiedniejszych sumę 10 milionów złotych. Mamy powinności wobec tej placówki i obiecuję, że będziemy ją nadal wspierać także finansowo".

Uroczyste przecięcie wstęgi zapoczątkowało istnienie szczególnej przemyskiej Betanii. Teraz będzie przybywał do niej Jezus obecny w ludziach najbiedniejszych. Patrząc na twarze ludzi, którzy podjęli się trudu posługi należy mieć nadzieję, że obok zabiegania Marty, ubodzy znajdą tu duchową strawę Marii.

Uczestnicy uroczystości otwarcia baru byli pierwszymi, którzy zakosztowali jednego i drugiego. Smakowita kawa i paluszki, ubogacone artystycznym występem akordeonowego duetu dały tego daru przedsmak.

Jak poinformował mnie ks. archiprezbiter Mieczysław Rusin parafie nabywają od baru talony na posiłki, które będą przekazywać potrzebującym ze swoich wspólnot.

W imieniu placówki zapraszamy do drobnych ofiar ludzi, których stać na to, a którzy mają serce wrażliwe na biedę ludzką. Przypominamy, bar znajduje się na rogu ulic 3 Maja i Lelewela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto będzie przewodniczył pochówkowi papieża?

2025-04-23 13:39

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kardynał Kevin Farrell będzie przewodniczył w sobotę obrzędowi pochówku papieża Franciszka w bazylice Matki Bożej Większej - poinformował w środę Urząd Celebracji Liturgicznych. Obecni podczas ceremonii będą dwaj polscy kardynałowie, Stanisław Ryłko i Konrad Krajewski.

W komunikacie wydanym w Watykanie ogłoszono, że po mszy pogrzebowej, która zostanie odprawiona w sobotę na placu Świętego Piotra, trumna z ciałem papieża zostanie przewieziona do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie zostanie złożona.
CZYTAJ DALEJ

Jak papież przyjmował gości? Jak mieszkał? Czym zaskakiwał?

Jak mieszkał papież Franciszek? Jak wyglądał jego przedpokój? Jak przyjmował gości? Czym zaskakiwał? O swoich wspomnieniach ze spotkań z Franciszkiem opowiada kard. Grzegorz Ryś.

- Prywatnie - trzeba powiedzieć - że był bardzo bezpośredni. Dobre kilka razy byłem u niego w mieszkaniu, ponieważ bardzo często papież przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu - relacjonował kardynał Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz papieża: chciał umrzeć w domu

2025-04-24 11:55

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Szef zespołu medycznego opiekujący się papieżem Franciszkiem podał w wywiadzie szczegóły dotyczące ostatnich dni i śmierci papieża. Został wezwany przez pielęgniarza Franciszka Massimiliano Strappettiego około godz. 5:30 w Poniedziałek Wielkanocny.

„Powiedział mu, że papież jest w bardzo złym stanie i musi zostać ponownie hospitalizowany w klinice Gemelli”, powiedział chirurg Sergio Alfieri włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. „Dwadzieścia minut później byłem w Domu św. Marty, ale nadal wierzyłem, że hospitalizacja prawdopodobnie nie będzie konieczna”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję