Reklama

Być przy Ojcu Świętym

Chyba nikt z 40-osobowej grupy redaktorów, pracowników i przyjaciół „Niedzieli”, wyruszając w 9-dniową trasę pielgrzymkową do Wiecznego Miasta z okazji 25-lecia Pontyfikatu Jana Pawła II, nie przypuszczał, że wróci z niej tak bardzo ubogacony wewnętrznie. Już o godz. 4.00, w zimną, deszczową noc spod siedziby Redakcji „Niedzieli” w Częstochowie wyruszyliśmy na pątniczy szlak, biegnący przez Czechy, Austrię do słonecznej Italii.

Niedziela sosnowiecka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od Loreto do San Giovanni...

Po długiej, wyczerpującej podróży czekał na nas zasłużony nocleg w Istranie k. Treviso, a po nim wczesnym rankiem już mknęliśmy w kierunku Loreto, gdzie mieliśmy okazję nawiedzenia Nazaretańskiego Domku Matki Bożej, wokół którego pielgrzymi odbywają drogę w pozycji klęczącej. Jak ogromna musiała przejść wokół domku rzesza ludzi najlepiej świadczą wyryte w marmurze przez ludzkie kolana ścieżki. W tym dniu udało się też nawiedzić niezwykle malownicze miasteczko Lanciano, gdzie w VIII stuleciu miał miejsce największy Cud Eucharystyczny. Podczas odprawiania Mszy św. hostia stała się ciałem, a wino przemieniło się w żywą krew, krzepnąc w 5 nierównych i różnych co do kształtu i wielkości kulek. Analizy wykonane przez naukowców wykazały, że ciało i krew należą do gatunku ludzkiego i mają tę samą grupę krwi AB, którą odkryto na Całunie Turyńskim. Trzeci dzień to nawiedzenie dwóch kolejnych, świętych miejsc - najpierw sanktuarium św. Michała Archanioła w Monte San Angelo, a potem San Giovanni Rotondo, które jest związane z wielkim, współczesnym świętym, o. Pio.

Szczyt szczęścia

A potem był już tylko Rzym i Watykan. 3-dniowe zwiedzanie największych zabytków Wiecznego Miasta przeplatało się z radością widzenia Ojca Świętego. Pierwsze spotkanie, zupełnie nieoczekiwane przez naszą grupę, miało miejsce w Bazylice św. Piotra podczas Mszy św. za zmarłych papieży z udziałem Jana Pawła II. Udało się zająć najlepsze miejsca i być tuż przy Ojcu Świętym. Każdy z nas mógł spojrzeć w Jego oblicze. Dzień później Papież podczas modlitwy Anioł Pański pozdrowił naszą pielgrzymkową grupę. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że Ojciec Święty akurat w tych dniach podupadł na zdrowiu, dlatego nikt nie śmiał nawet pytać, czy dojdzie do prywatnej audiencji. We wtorek wczesnym rankiem abp Dziwisz zatelefonował do naszego Szefa, żebyśmy stawili się o godz. 10.30 w progach Bramy Spiżowej. Ojciec Święty nas przyjmie! Wyjazd na Monte Cassino przełożony został na godziny popołudniowe. Z radością wyruszyliśmy na to spotkanie, niepowtarzalne, radosne, wielkie... Każdy ucałował kruchą dłoń Ojca Świętego, spojrzał w oblicze Następcy św. Piotra, mógł wypowiedzieć kilka osobistych słów. To był szczyt szczęścia!
I jeszcze czwarty raz podczas tej pielgrzymki dane nam było być przy Ojcu Świętym, podczas środowej audiencji generalnej na Placu św. Piotra. Tego dnia jeszcze raz mogliśmy wejść schodami watykańskimi do góry, tym razem jednak już nie zobaczyliśmy Papieża, ale udało się być w przepięknej, prywatnej kaplicy Ojca Świętego Redemtoris Mater, która przecież nie udostępniana jest na co dzień pielgrzymom.
Późnym wieczorem wróciliśmy do kraju, do swoich domów, rodzin, bliskich i znajomych. Opowiadać by jeszcze długo... Pozostały piękne fotografie, film wideo z niezwykłej podróży, a nade wszystko wspomnienie, które do końca naszych dni będzie wielkie i niezapomniane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. Pusty grób

2025-04-20 18:16

Archikatedra lubelska

Boga zabić się nie da; Chrystusa nie można wykreślić z dziejów ludzkości – powiedział abp Stanisław Budzik.

- Otrzyjcie już łzy płaczący, żale z serca wyzujcie, wszyscy w Chrystusa wierzący weselcie się i radujcie, bo zmartwychwstał samowładnie, jak przepowiedział dokładnie. Ta radosna nowina ogarnia dziś cały świat. Przechodzimy do świątyni, aby razem z Marią Magdaleną, św. Piotrem i św. Janem pobiec do pustego grobu Chrystusa, aby się z Nim spotkać, aby Mu uwierzyć; aby uwierzyć, że Ten, który dla nas umarł i dla nas zmartwychwstał, jest obecny wśród nas pod postacią Chleba; możemy Go przyjąć, aby się Nim napełnić, aby się napełniać Jego miłością i łaską Zmartwychwstania – powiedział abp Stanisław Budzik podczas uroczystej sumy w archikatedrze lubelskiej. Wraz z nim Eucharystię sprawowali biskupi: bp Artur Miziński, bp Józef Wróbel, bp Adam Bab i bp senior Mieczysław Cisło oraz kapłani, w tym prezbiterzy Kapituły Archikatedralnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję