Reklama

Lublin - Poczekajka

Grupa modlitwy Ojca Pio

Niedziela lubelska 43/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapowiedź Ojca Pio, że „narobi więcej szumu po swojej śmierci niż w czasie ziemskiego życia” sprawdza się. Beatyfikacja w roku 2000, kanonizacja w dwa lata później i wciąż wiele cudów i uzdrowień za jego wstawiennictwem poruszają i uaktywniają pamięć o jego świętym fenomenie. Jego dzieci duchowe oraz bardzo liczne grono wiernych i oddanych czcicieli zgromadzonych w Grupach Modlitwy na całym świecie, które to - obok Domu Ulgi w Cierpieniu w San Giovanni Rotondo - są częścią wielkiego dzieła Świętego, kultywują pamięć jego osoby, obchodząc z wielkim nabożeństwem wszystkie związane z nią rocznice i święta.
Działająca na Poczekajce od prawie trzech lat Grupa Modlitwy Ojca Pio już po raz kolejny uroczyście uczciła przypadającą na dzień 23 września rocznicę śmierci swojego Patrona nowenną. Rozpoczęte w niedzielę 14 września nabożeństwa codzienne, składające się z Różańca prowadzonego przez poszczególnych członków Grupy, były połączone z Eucharystią poświęconą Ojcu Pio i jego „wielkiemu dziełu zbawiania świata”. Na wszystkich Mszach św. obecny był sam Ojciec Pio! Stał w prezbiterium i ze swojego postumentu, z czerwoną różą u stóp, spoglądał na zgromadzonych w świątyni swoich wiernych czcicieli. Było to możliwe dzięki pośrednictwu figurki, którą lubelska Grupa Modlitwy zakupiła podczas wyjazdu na kanonizację w dniu 16 czerwca 2002 r. Pierwszego dnia nowenny figurka ta została uroczyście poświęcona przez sprawującego Mszę św. o. Floriana, który, otwierając cały cykl rozważań świętości Ojca Pio, podzielił się swoimi przeżyciami i wrażeniami z osobistego zetknięcia z osobą Świętego w ostatnich latach jego życia. Wszystkie konferencje, prowadzone kolejno przez niemalże wszystkich kapłanów z klasztoru przy Alei Kraśnickiej, zgromadziły bardzo liczne grono uczestników. Zsumowane, stanowiły całokształt życia i dokonań Kapucyna z San Giovanni Rotondo. Było dużo o cierpieniu i modlitwie, która była dla niego tajemnicą przetrwania i darem, o który wciąż prosił Boga. Mówiono o jego posłuszeństwie wobec władz Kościoła oraz gotowości niesienia pomocy ludziom przez obecność w konfesjonale, o wielkim umiłowaniu Boga i działaniu w imię dobra człowieka, zarówno duchowego, jak i fizycznego.
Podczas uroczystej Mszy św. sprawowanej 23 września, czyli w dniu 35. rocznicy śmierci Świętego, celebrujący ją proboszcz, o. Józef Łaski, mówił o ważności istnienia i działania Grup Modlitwy, zarówno tych założonych przez Ojca Pio, jak i powstających obecnie oraz o ich wielkim znaczeniu we współczesnym świecie. Oprawa liturgiczna Eucharystii została przygotowana i była sprawowana przez członków Grupy Modlitwy, licznie i z wielkim oddaniem uczestniczących we wszystkich nowennowych nabożeństwach. Przy końcu uroczystości wszyscy obecni zostali pobłogosławieni relikwiami Ojca Pio (które to przez cały czas nowenny znajdowały się obok figurki Świętego), które dano wiernym do ucałowania oraz obdarowani obrazkami z jego podobizną i tekstami modlitw na poszczególne dni nowenny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„To potężna armia Pań oddanych Bogu” – o dziewicach konsekrowanych

[ TEMATY ]

dziewica konsekrowana

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce jest ich blisko czterysta. Są świadkami Chrystusa na ziemi i znakiem innego świata - dziewice konsekrowane. - Podczas gdy zmniejsza się liczba powołań kapłańskich i zakonnych, przybywa dziewic konsekrowanych. Pan Bóg zawsze daje powołania, jako odpowiedź na potrzebę chwili. Widocznie dzisiaj ta forma życia konsekrowanego jest Kościołowi bardzo potrzebna - zwraca uwagę w rozmowie z KAI dyrektor Wydziału Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Kurii Metropolitalnej w Warszawie, jezuita o. Wiesław Kulisz. - To potężna armia pań oddanych Bogu - dodaje.

Maria Osińska (KAI): Czym jest konsekracja i co to znaczy „dziewica konsekrowana”?

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję