Red. Lidia Dudkiewicz: - Jesteśmy świadkami propagandy wygodnictwa, łatwizny, pogańskiego hedonizmu: Jaka ma być reakcja chrześcijańskiej postawy wobec tych tendencji?
Reklama
Br. Stanisław Rybicki FSC: - Przeciwstawiając się takim zwodniczym hasłom, jak: „ja sam wiem, co mi wolno”, „mój brzuch do mnie należy”, „wszyscy tak robią”,
„używaj świata, póki służą lata” - trzeba nam raczej działać w duchu prawdziwej wolności, by nie stać się niewolnikiem przez folgowanie zachciankom, pamiętając, że prawdziwą
wolność osiąga się przez posłuszeństwo wobec naczelnego prawa, dyktowanego przez dobrze uformowane sumienie. Stąd konieczność pewnej dozy przymusu wewnętrznego, by odnieść zwycięstwo nad pokusami, nad
złem. Nie tylko do młodzieży odnosi się apel Poety, by wciąż uczyć się walki ze słabością, z grzechem, z tym wszystkim, co nas oddala od prawdziwego dobra, od formacji
osobowości.
W tej walce nie jesteśmy osamotnieni. Z wiarą przyjmujemy zapewnienie Apostoła, że „Duch wspiera nas w naszej słabości” (Rz 8, 26), w naszej walce o wierność
Ewangelii: Jest to dopełnienie wcześniejszej refleksji św. Pawła, który w tym samym liście pisze: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę”. Oto
uzasadnienie konieczności „mężnej walki”, by jednak odnieść zwycięstwo nad złem, nad szatanem, nad śmiercią, nad „światem”. Przed swoją śmiercią zapewniał Chrystus swych Apostołów,
mówiąc proroczo: „Świat będzie was uciskał, lecz nie upadajcie na duchu. Ufajcie, Jam zwyciężył świat” (J 16, 32). W skali zbawczego dzieła będzie to świat zwyciężony wraz
ze swoim władcą, świat pozbawiony panowania nad tymi, którzy przeszli i wciąż przechodzą ze śmierci do życia. Demoniczna postawa nienawiści wobec dzieła Jezusa jest postawą
nie siły, ale właśnie niemocy.
- Stąd znamienny apel Ojca Świętego, by mimo wszelkich obaw być optymistą, ufać, nie lękać się.
- Nasze zwycięstwo jest Jezusowym zwycięstwem, triumfem miłości nad nienawiścią i szatanem. W Liście św. Jana Apostoł wzywa młodych do kontynuowania zwycięskiej walki
z szatanem, powiadając: „Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego, że jesteście mocni i że nauka Boża w was trwa”: Wszystko, co jest zrodzone z Boga,
przezwycięża ten świat: Jakiekolwiek ustępstwa czynione dla świata są nie do pogodzenia z autentyczną miłością Boga. Wciąż na czasie jest apel: „Certa viriliter!”. Wciąż żywić nam
trzeba niezawodne przekonanie, że „zwycięstwem nad światem jest nasza wiara”.
Martin Schongauer, „Zwiastowanie”(XV w.)/fot. Graziako
Dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem Kościół obchodzi
umownie uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypominając doniosłą
chwilę, kiedy Matka Boża, posłuszna wezwaniu Nieba, godzi się zostać
Matką Jezusa Chrystusa. Użyłem terminu "umownie", gdyż nie jest znany
dzień Narodzenia Pana Jezusa, a przeto nie może nam też być znany
dzień Jego wcielenia, poczęcia w łonie Maryi.
Uroczystość Zwiastowania zaczął najpierw wprowadzać Kościół
wschodni już od V wieku. Na Zachodzie przyjęło się to święto od czasów
papieża św. Grzegorza Wielkiego (+604). Było to początkowo święto
Pańskie. Akcentowano przez nie nie tylko moment Zwiastowania, ale
przede wszystkim Wcielenia się Chrystusa Pana, czyli akt pierwszy
Jego przyjścia na ziemię, i rozpoczęcia dzieła naszego zbawienia.
Tak jest i dotąd w liturgii. Jedynie pobożny lud nadał temu świętu
charakter maryjny, czyniąc pierwszą osobą Najświętszą Maryję Pannę
jako "błogosławioną między niewiastami", wybraną w planach Boga na
Matkę Zbawiciela rodzaju ludzkiego.
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie jako temat plastyczny
towarzyszyło chrześcijaństwu od zarania jego dziejów. O wyjątkowej
randze tych przedstawień świadczy fakt, iż umieszczane były one zazwyczaj
w głównych ołtarzach świątyń. Bogactwo treści zawarte w tych kompozycjach
stawia scenę Zwiastowania w rzędzie najważniejszych tematów w sztuce
sakralnej czasów nowożytnych, także polskiej. Wydarzenie ewangeliczne,
podczas którego dokonało się Wcielenie, jest nie tylko epizodem z
życia Matki Bożej, lecz jawi się jako moment przełomowy dla dziejów
ludzkości, kulminacja zbawczego planu Boga.
Najdawniejszy wizerunek tego typu zachował się w katakumbach
św. Pryscylli, pochodzi bowiem z II wieku. Maryja siedzi na krześle,
przed Nią zaś anioł w postaci młodzieńca, bez skrzydeł, za to w tunice
i w paliuszu, który gestem ręki wyraża rozmowę. Podobne malowidło
spotykamy w III wieku w katakumbach św. Piotra i Marcelina. Od wieku
IV widzimy archanioła Gabriela ze skrzydłami. Ma on w ręku laskę
podróżną albo lilię. Na łuku tęczy w bazylice Matki Bożej Większej
w Rzymie wśród dziewięciu obrazów-mozaik barwnych jest również scena
Zwiastowania (IV wiek).
W jednym z kościołów Rawenny znajduje się mozaika z VI
wieku, na której Maryja jest przedstawiona, jak siedzi przed swoim
domem i w ręku trzyma wrzeciono. Anioł stoi przed Nią z berłem. Z
wieku XIII pochodzi wspaniała mozaika w bazylice Matki Bożej na Zatybrzu
w Rzymie (kościół rezydencjonalny Prymasa Polski). Scenę Zwiastowania
uwiecznili nieśmiertelni w swej twórczości artyści tamtych lat: Giotto,
Fra Angelico, Simone Martini, Taddeo di Bartolo, Masaccio.
Motyw Zwiastowania rozwinął się szczególnie w dobie gotyku.
Powstał wówczas swoisty kanon traktowania tego tematu, charakterystyczny
dla sztuki średniowiecza, a później wczesnego renesansu. Ten kanon
nakazywał malarzom powagę, spokój i szczególne wyciszenie w podejściu
do przedstawienia wydarzenia tak ważnego w historii Zbawienia.
Od epoki oraz od talentu mistrza zależało już, czy klimat
przedstawionej sceny określały rozbudowane realia wnętrza i stroju,
czy dominowała elegancka, miękka linia i liryczny, pełen złota nastrój
całości. Inaczej malował w tym okresie artysta z Włoch, a inaczej
z Północy. Ale różnice nie były wynikiem odległości geograficznej,
wypływały natomiast z odmiennego programu środowisk artystycznych
gotyckiej, a później renesansowej i barokowej Europy, które kształtowała
myśl wieków średnich od mistycyzmu po realizm.
Temat Zwiastowania Pańskiego to temat rzeka, trudno wymienić
choćby najważniejsze dzieła ukazujące to wydarzenie, które inspirowało
malarzy - tych wielkich, którzy przeszli do historii sztuki, i tych
mniejszych, którzy pozostawili swe obrazy po licznych świątyniach,
gdzie do dziś wzruszają, każą myślą przenosić się do Nazaretu, gdzie
dokonało się Zwiastowanie Pańskie, gdzie Chrystus wszedł w dzieje
świata.
Zdjęcie papieża Franciszka opuszczającego klinikę Gemelli
Papież Franciszek, który po ponad pięciu tygodniach pobytu w szpitalu wrócił w niedzielę do Watykanu, przechodzi rekonwalescencję po obustronnym zapaleniu płuc, w tym tlenoterapię, a także fizjoterapię oddechową i motoryczną - podało we wtorek biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Papież koncelebruje msze i pracuje.
Jak przekazano dziennikarzom, rekonwalescencja w Domu Świętej Marty, gdzie mieszka papież, przebiega zgodnie z tym, co zalecili lekarze z Polikliniki Gemelli. Dotyczy to także, jak zaznaczono, pracy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.