Do twej mogiły, mamo droga,
gdzie jeszcze wczoraj cię chowali...
przyszło nam teraz nieustannie
podążać krokiem zapłakanym.
Już tylko cisza pozostała,
zamknięta w czterech ścianach domu.
I para butów smętnie niemych,
dziś niepotrzebnych już nikomu.
Wszystko jednego dnia runęło,
życia pajęcza pękła nić.
Do twej mogiły, mamo droga,
będziemy nieustannie szli.
Z tomiku Pejzaże jesieni wydanego przez Fundację Sztuki na Rzecz Integracji, W-wa 2002 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu