Reklama

Kultura

„Gniezno 1966” – jubileuszowa wystawa w gnieźnieńskim Muzeum Archidiecezjalnym

Oryginał Jasnogórskich Ślubów Narodu, XII-wieczny kielich Dąbrówki i liczący sobie ponad 500 lat pacyfikał abp. Jagiellończyka używany w czasie obchodów milenijnych w 1966 roku – to tylko niektóre cenne eksponaty otwartej 12 kwietnia wystawy „Gniezno 1966. Millenium Chrztu Polski a 1000-lecie Państwa Polskiego”.

[ TEMATY ]

wystawa

Chrzest Polski

Julia A. Lewandowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystawę przygotowały wspólnie Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Archiwum Archidiecezjalne. Ekspozycja przypomina o obchodach jubileuszowych 1966 roku, które trwały w Gnieźnie od 9 do 15 kwietnia. W tym samym czasie władze komunistyczne zorganizowały obchody 1000-lecia Państwa Polskiego. Odbywały się wiece, występy popularnych zespołów muzycznych, kiermasze poszukiwanych towarów i inne masowe imprezy rozrywkowe.

W swoich milenijnych zapiskach kard. Wyszyński pod datą 9 kwietnia 1966 roku zanotował: ,,(…) W krótkiej gawędzie dowiadujemy się, ile imprez szykuje miasto, byleby przeszkodzić obchodom kościelnym. Ulice są pokryte napisami, sprowadzono cyrk, zapowiadają „Faraona” po bajecznie niskiej cenie. (…) Istna mobilizacja złośliwości i dokuczliwości, do czego używa się władz administracji państwowej. I po cóż to wszystko – by dokuczyć własnym obywatelom” – pisał Prymas Tysiąclecia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Starania partyjno-rządowe nie odniosły jednak wielkiego skutku. Na odbywające się przez cały tydzień nabożeństwa i Msze św. przybywały do gnieźnieńskiej katedry tłumy wiernych. Nie inaczej było w czwartek 14 kwietnia – w rocznicę Chrztu Polski i wejścia naszej Ojczyzny do rodziny narodów chrześcijańskich. Rano kard. Wyszyński udzielił święceń kapłańskich ośmiu diakonom Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego, których nazwał kapłanami milenijnymi. Po południu przewodniczył Mszy św., w której uczestniczyło około 40 tysięcy wiernych. Prymas wspominał: „Przyjechało sześćdziesięciu trzech biskupów, a więc wyjątkowo licznie. Uroczystą sesję zagaiłem krótkim przemówieniem, po czym prof. Kłoczowski z KUL wygłosił prelekcję o Gnieźnie Mieszka i Chrobrego. Mówił z wielkim entuzjazmem. Wysłuchano go z uwagą. Po prelekcji wyruszyła procesja na Wzgórze Lecha. Niesiono piękny krzyż z kościoła Świętego Krzyża, zabytkowy, z wieku XII, dalej wędrowny obraz Matki Bożej, fotografię Ojca Świętego, Ewangeliarz św. Wojciecha, kielich Dąbrówki, ramię św. Wojciecha, relikwiarz błogosławionego Bogumiła i wielkanocny paschał. Procesja podążyła do trybuny, przygotowanej na tle kolegiat i kościoła św. Jerzego. Tutaj delegacje, niosące święte znaki, wygłaszały swoje przemówienia. Po czym odprawiłem Mszę św. pontyfikalną. Dzień pogodny, słoneczny, chociaż chłodny, tak że wielu biskupów przeziębiło się”.

Reklama

Fotografie z powyższych uroczystości milenijnych oglądać można na wspomnianej wystawie w gnieźnieńskim Muzeum Archidiecezjalnym. Obok zdjęć wystawiono na niej także wspominany przez kard. Wyszyńskiego kielich Dąbrówki oraz relikwiarz ramienia św. Wojciecha. Zobaczyć można również oryginał Jasnogórskich Ślubów Narodu, używany w czasie milenijnych uroczystości pacyfikał z fundacji abp. Jagiellończyka (powstały przed 1503 r.) oraz pektorał kard. Ledóchowskiego (ok. 1850), który jako ostatni nosił Prymas Tysiąclecia. Na wystawie eksponowany jest także pastorał podarowany katedrze przez kard. Wyszyńskiego w 1966 roku, który użyty zostanie 14 kwietnia tego roku podczas uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski. Gratką dla miłośników historii będzie z całą pewnością także Ewangeliarz Karoliński starszy niż chrzest naszej Ojczyzny, bo z 800 roku.

Na wystawie posłuchać można również nagrania przemówień i kazań Prymasa Tysiąclecia oraz obejrzeć film przypominający o wydarzeniach milenijnych 1966 roku. Obraz wyreżyserowany przez Wojciecha Filipczaka pt. „Gniezno 1966. Tysiąclecie w sercu Prymasa”, obok oryginalnego kolorowego choć niemego nagrania sprzed półwiecza zawiera także świadectwa uczestników gnieźnieńskich uroczystości. Film jest ważnym i jedynym jak dotąd tak pełnym przypomnieniem uroczystości sprzed 50 lat. Obok wartości dokumentacyjnej ma także walor sentymentalny ukazuje bowiem obrazy ludzi, miasta i katedry tamtych czasów.

2016-04-12 19:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odnawianie tożsamości chrzcielnej

Niedziela legnicka 18/2016, str. 5

[ TEMATY ]

adoracja

Chrzest Polski

Brygida Gucwa

Na pamiątkę chrztu każdy z uczestników liturgii zanurzał dłoń w chrzcielnicy z wodą święconą

Na pamiątkę chrztu każdy z uczestników liturgii zanurzał dłoń w chrzcielnicy z wodą święconą

W 1050. rocznicę Chrztu Polski adoracja Najświętszego Sakramentu w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze odbyła się w duchu dziękczynienia za nowe życie w Chrystusie, które przez chrzest św. stało się naszym udziałem

Zmartwychwstałemu Panu wierni parafii zawierzyli także Światowe Dni Młodzieży w Krakowie oraz planowany w nich udział młodzieży z tej parafii.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję