Reklama

I Zaduszkowy Zlot Młodzieży

Niedziela w Chicago 48/2003

Uczestnicy I Zaduszkowego Zlotu Młodzieży chcą spotykać się co roku.

Uczestnicy I Zaduszkowego Zlotu Młodzieży chcą spotykać się co roku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego odbyło się 9 listopada specjalne nabożeństwo poświęcone pamięci i modlitwie za krewnych i znajomych, którzy odeszli do wieczności, a których groby są rozsiane po świecie. Na nabożeństwo w sposób szczególny została zaproszona młodzież polonijna z Chicago i okolic. Nabożeństwo zostało zaplanowane tak, by przypomnieć jego uczestnikom - przynajmniej symbolicznie - naszą polską i katolicką tradycję odwiedzania i przystrajania grobów, zapalania zniczy i modlitwy za zmarłych. Miała to być także okazja do głębszej refleksji nad rzeczami ostatecznymi. Zauważa się bowiem tendencję do zapominania o tym, ponieważ większość uwagi młodego pokolenia pochłania skomercjalizowane Halloween, obchodzone w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych. W swojej homilii ks. Józef Musioł, wyjaśnił m. in.: „Dzisiejszy Zaduszkowy Zlot Młodzieży jest dla nas dobrą okazją, by przypomnieć sobie o naszych zmarłych rodzicach, rodzeństwie, krewnych, przyjaciołach i wszystkich, których Bóg postawił na naszej drodze, a którzy odeszli od nas do wieczności, i pomodlić się za nich. Jest taki piękny zwyczaj, że 1 i 2 listopada, a więc w uroczystość Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny, ludzie odwiedzają cmentarze. Przystrajają tam groby swoich bliskich zmarłych kwiatami, zapalają świece i znicze, modlą się, wyrażając swoją miłość i pamięć drogim im zmarłym, a równocześnie wyznają swoją wiarę w życie pozagrobowe. Na pewno wielu z nas, urodzonych i wychowanych w Polsce, dobrze pamięta nastrój wywołany widokiem i zapachem cmentarzy tonących w morzu świateł, chryzantem i wieńców z gałązek świerkowych na mogiłach.
Tu, w Ameryce, w drugiej naszej Ojczyźnie (Ojczyźnie z wyboru - jak mówimy) nie zawsze mamy okazję do podobnych przeżyć. Niech przynajmniej dzisiejszy dzień będzie dla nas okazją do zadumy, do głębszego spojrzenia na życie i śmierć, która jest nierozerwalną częścią naszej ludzkiej egzystencji.
(...) Współczesna cywilizacja próbuje zagadnienie śmierci zbanalizować lub nawet ośmieszyć - jak to ma miejsce w niektórych zwyczajach związanych z tzw. Halloween. Z drugiej strony żyjemy w cywilizacji śmierci. Szerzy się aborcja, eutanazja, wojny i terroryzm. W niektórych filmach sensacyjnych czy westernach aż gęsto od trupów, ale wszystko to jest robione pod pozorem prawa lub w konwencji nic nie znaczącej groteski wojennej albo kryminalnej.
Wydaje nam się, że w ten sposób oddalimy od siebie w nieskończoność ten moment, który jest najpewniejszy na świecie i jest każdemu z nas pisany.
(...) Problem śmierci bowiem jest problemem osobistym każdego z nas. Problem ten zastanawia, napawa lękiem, ale także otwiera nas na sprawy wieczne. W codziennej gonitwie zapominamy o wymiarze nadprzyrodzonym naszego życia. Jesteśmy zbyt zagonieni i zanurzeni w sprawy i problemy doczesne naszej ziemskiej egzystencji”.

Po Mszy św. uczestnicy zlotu udali się w procesji do kaplicy fatimskiej. Tam przy symbolicznym grobie złożyli zapalone lampiony oraz odmówili modlitwy, jakie zwykle odmawia się w czasie procesji zaduszkowych na cmentarzach w Polsce. Następnie powrócono do kościoła, by obejrzeć „Panoramę” czyli ruchomą szopkę, w której Bożemu Dziecięciu część oddają niektórzy nasi wielcy święci, królowie i inni bohaterowie narodowi, którzy tworzyli naszą przeszło tysiącletnią historię.
Po nabożeństwie można było posilić się pizzą i napojami (bezalkoholowymi) w holu i pohasać po parku, który jesienią pokrywa się różnokolorowymi liśćmi.
Uczestnikami I Zaduszkowego Zlotu Młodzieży była młodzież i starsze dzieci z rodzicami, którzy przybyli całymi rodzinami oraz w jednej 50-osobowej grupie, zorganizowanej przez szkołę św. Jakuba z Chicago pod opieką siostry Franciszki Keler. Wielu z uczestników wyraziło życzenie, by Zaduszkowe Zloty były kontynuowane w latach następnych.
Zlot młodzieży zorganizowano z inicjatywy Księży Salwatorianów - gospodarzy sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville, Indiana oraz Haliny Szarkowskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba? [Felieton]

2025-10-21 22:13

Pixabay.com


– Jak było na chrzcinach?– Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba?
CZYTAJ DALEJ

Świat wspomina Jana Pawła II w rocznicę inauguracji pontyfikatu

2025-10-22 08:24

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

wspomnienie

Vatican Media

Kościół katolicki na całym świecie 22 października wspomina w liturgii św. Jana Pawła II. To papież Benedykt XVI podczas procesu beatyfikacyjnego zapowiedział, że nowy błogosławiony będzie odbierał kult publiczny 22 października, czyli we wspomnienie rozpoczęcia jego pontyfikatu w 1978 r.

Podczas historycznej Mszy św. na placu św. Piotra w Watykanie Jan Paweł II, choć sam był pełen obaw rozpoczynając posługę biskupa Rzymu, tak zwrócił się do ludzi na całym świecie: Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie! Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy i serca. Tak często niepewny sensu życia na tej ziemi i ogarnięty zwątpieniem, które zamienia się w rozpacz. Pozwólcie więc, proszę was, błagam was z pokorą i zaufaniem! Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka!
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję