Reklama

„Ja myślę, że wierszem się modlę”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowa z księdzem i poetą Janem Twardowskim przeprowadzona w Warszawie, w Klasztorze Sióstr Wizytek, 8 sierpnia 2003 r.

Bogdan Mardofel: - Jak Ksiądz wspomina dom rodzinny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jan Twardowski: - Z jak największym wzruszeniem. Miałem szczęśliwą rodzinę, cudownych rodziców, wspaniałe trzy siostry. Dzieciństwo i młodość miałem bardzo szczęśliwe. Żyję wspomnieniami domu rodzinnego. Mama była jakaś niezwykła. Codziennie modlę się za nią. Ze wspomnień domu rodzinnego czerpię siły.

- Okres szkolny obok domu rodzinnego większość z nas wspomina najczęściej.

- Z lat szkolnych utkwił mi w pamięci profesor Kociejowski. Wchodził wprost do klasy w stroju pszczelarza, tak jak do jakiegoś do ogrodu z pasieką. Był taki zabawny.

- Kto wywarł istotny wpływ na życie Księdza?

- To tak trudno powiedzieć, ale chyba samo życie. Z ludzi wielki wpływ wywarł na mnie przyrodnik profesor Stanisław Roszkowski. To był taki prawdziwy przyjaciel, który nigdy nie zdradzi. Zawsze brał mnie w opiekę.

- Co zdecydowało o powołaniu kapłańskim?

Reklama

- To jakoś samo przyszło. Koledzy i wszyscy moi przyjaciele poginęli. Bardzo to przeżywałem. Wtedy człowiek się zmienia. Zadaje sobie pytanie, dlaczego on sam nie zginął. Istotny wpływ na wybór mojej drogi kapłańskiej wywarł również mój młodszy kolega szkolny Jan Skalski, mówiąc mi wiele o swoim powołaniu kapłańskim i wzbudzając je również u mnie. Temu tajemniczemu głosowi, który wzywa i przychodzi spoza nas, a który nazywamy powołaniem, nie oparłem się i ja.

- Śpiew Litanii do Wszystkich Świętych w czasie świeceń kapłańskich jest momentem przejmującym. Jakie odczucia ma wówczas diakon?

- Wtedy leży się plackiem i jest się tak ogromnie wzruszonym i przejętym, że nie wie się, co się wokół dzieje. Refleksje przychodzą później, jak już się wstaje.

- Co Ksiądz lubi najbardziej?

- Poezję, muzykę i przyrodę. Lubię bardzo wiersze. Znajduję wielką przyjemność w słuchaniu muzyki poważnej, w szczególności Bacha i Beethovena. Wypoczywam, gdy czytam artykuły o przyrodzie.

- Czym jest miłość?

- Miłość nie jest szukaniem samego siebie, lecz poszukiwaniem kogoś drugiego. Miłość to jest życie dla kogoś. To kochanie za nic. Miłość jest czymś najpiękniejszym w życiu. Człowiek potrafi nawet umrzeć z miłości.

- Niektórzy twierdzą, że kochają, lecz nie wierzą w miłość.

- To nie kochają, tak mi się wydaje. Tacy to kochają siebie samych. Jeżeli ktoś kocha, to i wierzy w miłość.

- Dlaczego najtrudniejsza ze wszystkich jest miłość do bliskich?

- Dlatego, że są pod ręką.

- Czym jest przebaczenie?

- Rzeczą wielką jak miłość. Jest to zdobycz miłości.

- Jaka jest recepta na szczęście?

Reklama

- Nie szukać szczęścia. Ono samo przychodzi. Szczęście to nie jest myślenie o sobie. Szczęście to myślenie o drugim człowieku.

- Czym jest wyciszenie?

- Wyciszenie to jedyna rzecz jaka daje człowiekowi powagę. Szukam spokoju i wyciszenia w moim pokoju.

- Jak Ksiądz postrzega współczesną młodzież?

- Mam dobre zdanie o młodzieży. Znam wyjątkowo pięknych i wspaniałych młodych ludzi. Chcę, by polska młodzież była prawdziwa i nie naśladowała nikogo.

- Jaki jest stosunek Księdza do polityki?

- Polityka zupełnie mnie nie interesuje. Jest dla mnie czymś obcym.

- Do czego doprowadzą negatywne zjawiska, takie jak: korupcja, przestępczość, demoralizacja, które obserwujemy obecnie w Polsce?

- To wszystko zmieni się i pójdzie ku dobremu. Zresztą nie wszędzie tak jest. Są regiony, gdzie te zjawiska nie występują.

- Na świecie jest tyle zła, lęku, niepewności o lepsze jutro. Dokąd zmierza współczesny świat?

- Zawsze ku dobremu. To zawsze kończy się czymś dobrym. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

- W jednej z rozmów stwierdził Ksiądz, że człowiek sam sobie wrogów wynajduje i stwarza.

- Niektórzy w ten sposób dowartościowują się...

- Czym jest patriotyzm we współczesnym świecie?

Reklama

- Patriotyzm dziś zanika. Był aktualny w czasie niewoli. Gdy człowiek jest wolny, to już nie widzi takiej potrzeby patriotyzmu.

- Kto jest autorytetem we współczesnym świecie?

- Dla mnie Papież.

- Na czym ten autorytet polega?

- Na tym, że można mu wierzyć i ufać. U niego nie ma rozbieżności miedzy tym, co mówi, a całym jego życiem.

- Jaka powinna być rola twórcy w życiu społecznym?

- Rola twórcy to coś więcej niż tylko układanie pięknych słów. Twórczość to uczenie czegoś rzeczywistego i konkretnego. Twórca powinien świadczyć o prawdzie. Nie o pięknie, ale o prawdzie.

- Jaką rolę powinien spełniać poeta w życiu narodu?

- Kiedyś, w epoce romantyzmu, znaczenie poety było wielkie. Teraz jest może mniejsze. Poeta podtrzymuje w narodzie jakąś jedność i wiarę.

- Kto powinien pełnić rolę sumienia narodu?

- Pan Jezus.

- Czym jest poezja, zdaniem Księdza?

- Poezja to właśnie twórczość. To nie jest układanie pięknych słów, ale to coś więcej. Mamy do czynienia z nią wówczas, gdy mówimy coś prawdziwego. Poezja jest poza słowami a nie w słowach. By ją odgadnąć i odczytać, trzeba mieć intuicję, instynkt i wrażliwość.

- Czy poezja jest tym, co płynie z głębi serca i głębi ducha, co wychodzi z podświadomości i przez świadomość idzie w kierunku nadświadomości?

Reklama

- Tak myślę. Przychodzi spoza nas i idzie w kierunku Ducha.

- Czym jest natchnienie?

- Natchnienie jest głosem Boga, który przychodzi spoza człowieka. Gdy twórca jest natchniony, to mówi się, że jakiś dech na niego spadł.

- Wiersze Księdza są modlitwą...

- Ja myślę, że wierszem się modlę. Wiersze powstały z modlitwy i w czasie modlitwy.

- Sentencje: „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”, „Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno”, „Zapomnij, że jesteś gdy mówisz że kochasz”, „Miłości się nie szuka jest albo jej nie ma” stały się klasyką, a dla bardzo wielu ludzi drogowskazami...

- Chciałbym, żeby moje wiersze były prawdziwe, a poezja bliska ludziom. Chcę, żeby nie było rozdźwięku pomiędzy tym, co mówię, a tym, co piszę.

- Jak odbiera Ksiądz poezję innych?

- Cieszę się, że jest. Bardzo ważna dla mnie jest poezja Józefa Czechowicza, Zbigniewa Herberta, Anny Kamieńskiej, Jerzego Pietrkiewicza.

- Jak Ksiądz odbiera przejawy sławy?

- Sława jest pewnym złudzeniem. Nie przywiązuję do tego znaczenia.

- Jakie wyobrażenie i obraz Boga ma Ksiądz?

- Dla mnie Bóg jest moim, kochającym mnie ojcem. Tak wyobrażam sobie Boga.

- Co znaczy, że Bóg nas potrzebuje?

- Bóg przez nas czyni dobro na świecie.

Reklama

- Kto się naśmiewa z Boga we współczesnym świecie?

- Idioci jacyś. Tylko oni to czynią.

- Skoro istnieje Bóg, to dlaczego w świecie jest tyle zła?

- Ale to zło zmienia się, idzie w kierunku dobra.

- Większość ludzi wierzących obawia się i boi śmierci. Dlaczego?

- Śmierć jest wpisana w życie człowieka. Jest to jakaś składowa część życia. Człowiek nie obawia się śmierci, tylko się obawia się, co stanie po niej. Jest to strach przed nieznanym.

- Jakie rady i wskazówki dałby Ksiądz człowiekowi niewierzącemu, a jakie człowiekowi, który wierzył i utracił wiarę w Boga?

- Niewierzącemu, ażeby dowiedział się jeszcze więcej o Bogu, a temu, który utracił wiarę, że przez to stał się uboższy i stracił sens życia.

- Czym jest wiara?

- Wiara jest zaufaniem Bogu. Wiara to zawierzenie, zaufanie a nie wiedza.

- Wielu ludzi jest zrozpaczonych i nie widzi sensu życia...

- Są nieszczęśliwi z tego powodu. Bóg daje poczucie szczęścia, a szczęście znajduje się poprzez miłość. Na ich miejscu Jego bym szukał. Jeżeli zaczną szukać, to Go znajdą. Tylko trzeba chcieć Go znaleźć. On cały czas jest otwarty i czeka na nas.

- Co z wielkiego doświadczenia życiowego, obserwacji i swoich przeżyć chciałby Ksiądz nam przekazać?

Reklama

- Optymizm. Nie trzeba bać się.

- Co jest najważniejsze w życiu?

- Prawda. Trzeba być prawdziwym człowiekiem. Nie może być rozdźwięku miedzy tym, co ja myślę, a tym, co ja robię.

- Jaki wiersz chciałby Ksiądz zadedykować czytelnikom?

- Bliscy i oddaleni. To mój ulubiony wiersz.

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

- Dziękuję bardzo za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. G. Ryś: Bogu służyć się nie da, ponieważ On zawsze jest pierwszy w służbie.

2025-10-23 18:14

ks. Paweł Kłys

Metropolita Łódzki spotkał się z klerykami, którzy w tym roku wstąpili do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi.

Metropolita Łódzki spotkał się z klerykami, którzy w tym roku wstąpili do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi.

– Kapłaństwo, ku któremu zmierzacie, daj Boże, jest kapłaństwem służebnym. Ewangelia ukazuje nam, na czym ta służba polega. To nie jest służba Bogu – to byłoby najłatwiejsze, bo każdy chce służyć Bogu. Problem w tym, że Bogu służyć się nie da, ponieważ On zawsze jest pierwszy w służbie. Nie wyprzedzicie Go w tym. Doświadczycie tego przez wszystkie lata w seminarium: gdy tylko będziecie chcieli zrobić coś dla Boga, okaże się, że On zrobił to dla was wcześniej – mówił kard. Ryś do kleryków roku propedeutycznego Archidiecezji Łódzkiej.

Stało się tradycją, że w pierwszych dniach nowego roku akademickiego metropolita łódzki odwiedza alumnów, którzy w tym roku wstąpili do Wyższego Seminarium Duchownego. Warto zauważyć, że pierwszy rok formacji odbywa się poza gmachem seminarium – przy parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Łasku-Kolumnie. To właśnie tutaj kandydaci do kapłaństwa przeżywają rok propedeutyczny, czyli rok wprowadzający.
CZYTAJ DALEJ

Jak się modlić?

2025-10-23 11:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

adobe Stock

Nie wystarczy samo bycie na modlitwie, ale trzeba się przede wszystkim skupić na Bogu, odkryć Jego obecność i otworzyć się na nią. Tak samo, jak bycie „w Kościele” nie równa się byciu „z Kościołem”.

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
CZYTAJ DALEJ

Civitas Christiana – nieść nadzieją opartą na wierze i miłości

2025-10-23 16:05

[ TEMATY ]

Watykan

Civitas Christiana

ks. Marek Weresa / Vatican News

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana w Rzymie

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana w Rzymie

Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana pielgrzymują do Rzymu w ramach Jubileuszu 2025. W rozmowie z mediami watykańskimi przedstawiciele grupy wskazali, że „Pan Bóg daje im jasną drogę pełną optymizmu i nadziei”; to okazja do doświadczenia radości, kiedy mogą zaczerpnąć z dziedzictwa dwóch wielkich Polaków: św. Jana Pawła II i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. To ostatecznie „patrzenie i uczenie się jedności, nie tylko Kościoła, ale i społeczeństw”.

Do Rzymu pielgrzymują, aby najpierw uzyskać łaskę odpustu w Roku Jubileuszowym nawiedzając papieskie Bazyliki Większe; jak sami wskazali, chcą także pogłębić wiarę i miłość oraz więź ze wspólnotą Kościoła. Jako katolickie stowarzyszenie, któremu patronuje bł. kard. Stefan Wyszyński, szczególnym momentem pielgrzymki była modlitwa w Bazylice Matki Bożej na Zatybrzu, świątyni, która stanowiła kościół tytularny Prymasa Tysiąclecia. Tam szczególnie pielgrzymi z Polski modlili się dar kanonizacji patrona.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję