Reklama

Polska

Kara za odmowę promocji homoseksualizmu?

[ TEMATY ]

sąd

homoseksualizm

Life-Capture/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sąd Rejonowy w Łodzi uznał, że pracownik drukarni, który odmówił wykonania usługi zleconej przez Fundację LGBT Business Forum, popełnił wykroczenie. Dzięki interwencji Instytutu Ordo Iuris wyrok nakazowy utracił moc i sprawa ruszy od nowa.

O korzystnym dla środowisk LGBT wyroku poinformowała "Kampania Przeciw Homofobii". Sprawa dotyczy odmowy wyprodukowania tzw. roll up’u z przesłanej grafiki Fundacja LGBT Business Forum. - "Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą” - odpisał pracownik łódzkiej firmy.

Fundacja LGBT złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, a następnie samodzielny wniosek o ukaranie. Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzew 25 lipca uznał odmowę pracownika drukarni za wykroczenie z art. 138 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym jeżeli podmiot zawodowo zajmujący się świadczeniem usług umyślnie i bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, to podlega karze grzywny. Sąd nakazał jednocześnie pracownikowi zapłatę grzywny w wysokości 200 zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyrok mógłby się okazać niebezpieczny dla innych spraw tego typu. Ruszyłaby lawina pozwów środowiska LGBT, które skarżyłyby każdego, kto nie chciałby świadczyć im usług. Dzięki szybkiej interwencji Instytutu Ordo Iuris wyrok nakazowy utracił moc. "Próbę przeforsowania precedensowego orzeczenia naruszającego konstytucyjną wolność gospodarczą przedsiębiorcy oraz wolność sumienia pracownika podjęła organizacja LGBT we współpracy z Rzecznikiem Praw Obywatelskich" - czytamy na stronie internetowej Instytutu.

Reklama

Zdaniem prawników "Kampania Przecie Homofobii" celowo wykorzystała nieprawdziwą informację, aby zastraszać przedsiębiorców. Jest to akcja propagandowa podjęta na podstawie pozbawionego już mocy wyroku nakazowego. Niepokojące jest też niezwykle aktywne zaangażowanie Rzecznika Praw Obywatelskich w doprowadzenie do wydania wyroku w tej sprawie.

Wskutek interwencji prawników Ordo Iuris, wyrok nakazowy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi utracił moc, a sprawa trafiła do rozpoznania na rozprawie, na której sąd przeprowadzi czynności dowodowe i zapozna się dopiero z argumentacją obwinionego.

Według prawników z Ordo Iuris brak jest merytorycznych przesłanek do uznania winy i skazania pracownika, który miał pełne prawo do odmowy wykonania usługi na rzecz działaczy LGBT. "Zaangażowanie urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich przeciwko wolnościom i prawom konstytucyjnym pracownika drukarni, w imię ochrony interesów działaczy LGBT, uznać należy za sprzeczne z aksjologią konstytucyjną oraz zasadą równego traktowania przez władze publiczne" - czytamy w uzasadnieniu na stronie www.ordoiuris.pl.

2016-07-26 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zlot sędziów

Niedziela Ogólnopolska 38/2016, str. 43

[ TEMATY ]

sąd

BOŻENA SZTAJNER

„Deficyt demokracji” to definicja tożsama z naszym unijnym systemem.

Sędziowie wszystkich krajów, łączcie się! W Warszawie odbył się zjazd sędziów. Na razie tylko polskich, i to nie wszystkich. Tych szczególnie przejętych stanem demokracji w naszym kraju i rzekomą groźbą zaburzenia trójpodziału władzy. W Unii Europejskiej jako instytucji taki trójpodział od lat jest zaburzony i nie słyszę, aby ktoś z tego powodu rozdzierał szaty. „Deficyt demokracji” to definicja tożsama z naszym unijnym systemem. Wystarczy zerknąć do słownika. Czym innym są jednak systemy prawne poszczególnych krajów, np. Niemiec. Dziś funkcjonowanie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe stanowi wzór dla rządzącej w Polsce ekipy. Czego więc obawiają się sędziowie? Zmiany? Raz w życiu poszedłem do sądu. Za czasów PO. Na ścieżce prawnej pomagał mi wówczas kolega europoseł Zbigniew Ziobro, który sam był ciągany po sądach. Miał trzydzieści spraw sądowych. Moją umorzono, ale argumentacja, będąca podstawą orzeczenia, wielu wprawiła w osłupienie. Gdy czytałem uzasadnienie sędziego, moje myśli biegły przez Białoruś i Rosję do Korei Północnej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję