Reklama

Godzinka kultury

Niedziela legnicka 5/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak pisać o miłości Boga do człowieka? Jakimi słowami ją wyrazić? Co dzieje się z ludzką duszą, kiedy Bóg jej dotyka swoją obecnością? Czy słowa o tęsknocie i wzruszeniu są wystarczające? Jak uchwycić ograniczoność człowieka, a nadto posługując się nią, poniekąd spontanicznie, zanurzyć się w nieograniczoność Boga? Na czym polega autentyczna duchowość? Czy aby nie jest ona aż po niemożliwe dynamiczna, żywa, aktywna w działaniu, mimo że szuka wyciszenia i skupienia? Jeśli ciało potrzebuje powietrza aby żyć, to i dusza potrzebuje łaski, żeby po prostu nią oddychać. Tak piękne i dojrzałe porównanie odnajdujemy w nietypowej książeczce, pt. Wołanie Boga, która jest poświadczonym wołaniem samego Boga - spisanym przez Marię Sevray. Kontemplacyjne życie tej kobiety, matki i babki (1872-1966) do dzisiaj zadziwia wielu duchownych i świeckich. I te słowa warto zapożyczyć z tego dzieła: „Łaska - to znaczy Bóg nawiązujący kontakt ze swoim stworzeniem, wlewający się w nie, wnikający w nie, obejmujący je w swe posiadanie (…) łaska jest tu w każdej chwili, w zasięgu wszystkich, lecz ludzie stali się niewrażliwi na hojność, nawet dusze pobożne. Duszom potrzeba zapału, jaki mają nowo nawróceni. Wystarczyłoby stanąć w prostocie i czystości wobec każdej z prawd wiary, aby zostać przez nią zawładniętym, gdyby tylko podchodziło się do tego z umysłem świeżym, nieprzytępionym przez przyzwyczajenie ani przyprószonym pyłami świata. Któż zatem stanie w prostocie wobec każdej z tych prawd? A byłoby czym rozpalić miłość!” (s. 82-83). Łaska jest niezgłębioną koniecznością, na jaką czeka z utęsknieniem dusza. Łaska jak życiodajna woda wzmacnia ją i karmi. Sprawia i to, że daje wzrost. Ten rozwój ma swój początek i koniec: początek w Bogu, a koniec w Jego nieogarnionej wszechmocy. Osiągana dojrzałość duszy ludzkiej stale owocuje rozwojem, który jest przyozdabiany ekscytującym rozpoznawaniem Boga i aktem zgody na Jego świętą wolę. A kiedy tajemnica wzrostu odsłoni tajemnicę wypełnienia, wtedy łaska stanie się chwałą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję