Reklama

Wiadomości

Mówią do nas milcząc

Członkowie Szynkielowskiego Stowarzyszenia Razem uroczyście zakończyli projekt pn."Historia i tradycja na starej fotografii" realizowany w ramach Programu „Grant na lepszy start” współfinansowany ze środków Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich realizowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, którego autorką była Małgorzata Kaźmierczak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W realizację projektu zaangażowane było całe grono osób.

Susan Sontag pisała, że „Siła fotografii tkwi w tym, że przenosi przeszłość w przyszłość.” Wiele w tym prawdy - stare, osnute mgiełką tajemnicy zdjęcia, mają w sobie niepowtarzalny urok. Przykuwają uwagę, zatrzymują na sobie wzrok, aż proszą się o wspomnienia... Takich wspomnień było wiele podczas prelekcji pn. „Ludzie parafii na starych fotografiach” przedstawionej przez dr Bożenę Rabikowską. Kim byli ludzie na fotografiach sprzed lat? Są to bliscy już nieobecni, czyli tacy, których nie pamiętają dorośli, a dzieci i młodzież nigdy nie znała: wąsaci pradziadkowie i prababki w zaaranżowanych pozach, pyzaci dziadkowie – wtedy maluchy w krótkich spodenkach, uśmiechnięte babcie – małe dziewczynki z ogromnymi kokardami we włosach…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas realizacji projektu, udało się opracować Kronikę, zorganizować wystawy tematyczne związane z historią parafii, szkoły, rodzin. W czasie warsztatów artystycznych wykonano ramki na zdjęcia. Podczas rajdu rowerowego sfotografowano przydrożne kapliczki i krzyże, które potem opisano i pokazano na wystawie pn. „Szlakiem przydrożnych kapliczek”. Podziw budziły prace fotograficzne dzieci i młodzieży zgłoszone na konkurs pn. "Mój pierwszy album”.

Szynkielowianie dziś wiedzą, że „Fotografie to kęsy czasu, które można wziąć do ręki” (Angela Carter) i że ich zadaniem jest pamięć o przeszłości, bo na niej buduje się teraźniejszość. Stare, pożółkłe fotografie są niemymi świadkami wielu wydarzeń, historii ludzi i całych rodzin. Stanowią nieocenione źródło wiedzy o przeszłości każdej "małej ojczyzny".

Fotografie wybrane, połączone z opisem historii osób i wydarzeń stały się podstawą albumu „Mówią do nas milcząc. Ludzie parafii Szynkielów na starych fotografiach” z dopiskiem: Dedykujemy pamięci tych, którzy byli przed nami. Twórcy albumu. Szynkielów 2016.

Reklama

Album wydany Nakładem Zespołu Redakcyjnego jest rezultatem pracy zbiorowej grupy osób związanych z parafią Szynkielów i Szynkielowskim Stowarzyszeniem „Razem”. W składzie tego zespołu byli: Bożena Rabikowska, Władysława Kasprzak, Monika Madeja, Piotr Pabisiak, Bartek Koła, Bartosz Fabrowski, a także byli i obecni mieszkańcy parafii Szynkielów, którzy udostępnili twórcom albumu zdjęcia swoich bliskich i pozwolili wykorzystać posiadane przez siebie fotografie na potrzeby prezentowanego opracowania.

W albumie ułożonym alfabetycznie wg nazwisk osób upamiętnionych i rozpoznanych na zdjęciach, w pierwszej kolejności zamieszczono zdjęcia sprzed końca II wojny światowej, fotografie najstarsze, by je uchronić przed usunięciem z rodzinnych zbiorów i zniszczeniem.

W podziękowaniu Zespół Redakcyjny pisze: „Wszystkim, dzięki którym z kart tego albumu patrzeć będą na nas oczy – w przeważającej większości nieżyjących mieszkańców Bębnowa, Dymku i Szynkielowa – i dzięki którym możliwe będzie zachowanie pamięci o naszych poprzednikach oraz historii i tradycji naszych wiosek, składamy ta drogą najserdeczniejsze podziękowania. Szczególne podziękowania kierujemy do ks. kanonika Jacka Frysia - obecnego proboszcza parafii Szynkielów, za stałe wspieranie naszych prac nad albumem ze starymi fotografiami.”

Twórcy albumu sądzą, że dzięki projektowi „Historia i tradycja na starej fotografii” i albumowi „Mówią do nas milcząc…” wielu spojrzy na stare fotografie z większym szacunkiem, bo jak pisze Wiesław Myśliwski „My ludzie zależymy od pamięci jak las od drzew, a rzeka od brzegów (…). Powiem więcej, stworzeni jesteśmy przez pamięć.”

2016-11-02 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Paweł II we wspomnieniach świadków

Z radością i satysfakcją bierzemy do rąk książkę-świadectwo o św. Janie Pawle II autorstwa ks. Ireneusza Skubisia. Św. Jan Paweł II to naprawdę wielki święty przełomu tysiącleci. Przywołujemy tu w pamięci scenę, kiedy wsparty na swoim krzyżu, w uroczystej kapie, klęczy w świętej bramie Bazyliki św. Piotra na Watykanie i, dźwigając cały Kościół, wkracza w nowe tysiąclecie. Piękny człowiek, wielka osobowość – przede wszystkim przyjaciel Boga. Już w czasie pamiętnego pogrzebu kilka dni po jego odejściu z tego świata do domu Ojca lud Boży, mający zmysł wiary, wołał i pisał na transparentach: „Santo subito!”, co znaczy: „od razu trzeba ogłosić go świętym”. A przyszły następca na urzędzie św. Piotra Apostoła w Rzymie, jeszcze jako kard. Joseph Ratzinger, kierowany duchem proroczym, widział go już, jak z okna Pałacu Apostolskiego nam błogosławi. Niesamowite jest też to, że już w 2011 r. bezpośredni następca Jana Pawła II – Benedykt XVI ogłosił go błogosławionym, a w 2014 r. papież Franciszek aktem kanonizacji włączył go do grona świętych. Wielki święty prowadzi nas teraz w nieznane czasy kolejnych lat trzeciego tysiąclecia. Trzeba dopowiedzieć, że wnet po przekroczeniu jego progu, w roku 2002, w czasie swej ostatniej podróży apostolskiej do Ojczyzny w Krakowie-Łagiewnikach Jan Paweł II zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu. Wskazał w ten sposób ludziom jakby wielki program bezgranicznej ufności Bogu – w myśl napisu na obrazie św. Faustyny: „Jezu, ufam Tobie”.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

"Przysięga Ireny". Prawdziwa historia

2024-04-19 05:55

Paweł Wysoki

W Akademickim Centrum Kultury i Mediów UMCS „Chatka Żaka” w Lublinie miała miejsce polska premiera filmu „Przysięga Ireny”, opowiadającego prawdziwą historię kobiety ratującej Żydów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję