Reklama

Pomóżmy im!

W pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu rozpoczął się Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Biskupi polscy od wielu lat zwracają się do wiernych z zachętą do życia w trzeźwości, do walki z alkoholizmem.

Niedziela włocławska 10/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nietrzeźwość - ze stanowiska religijno-moralnego jest grzechem przeciw Bogu, który nas stworzył „na obraz i podobieństwo swoje”, dając nam rozum, sumienie i wolną wolę. Pijaństwo i alkoholizm ograniczają korzystanie z tych darów Bożych. Są nie tylko grzechem, ale stają się też źródłem innych, ciężkich grzechów. Są wykroczeniem przeciw miłości bliźniego, a zwłaszcza przeciwko rodzinie. Odbierają małżonkom i dzieciom pokój oraz poczucie bezpieczeństwa, gorszą, pozbawiają wolności ducha i odporności moralnej.
Zazwyczaj wiemy, co należy czynić, aby zapobiegać fali pijaństwa i alkoholizmu. Znane nam są również następstwa uzależnienia alkoholowego. Dlatego pomijam te zagadnienia, aby mocniej zaakcentować potrzebę wyciągnięcia ręki ku tym, którzy w tę chorobę popadli i bez pomocy innych ludzi nie są w stanie się z niej uwolnić. Podane niżej świadectwa niech nas zachęcą do przyjścia z chrześcijańską pomocą naszym siostrom i braciom.

Reklama

Piłem od 18. roku życia przez 16 lat. W tym czasie kilka razy mnie odtruwano, trzy razy byłem poddany terapii w zakładzie zamkniętym. Owocem zmagań były kilkudniowe lub kilkutygodniowe okresy trzeźwienia, ale po nich znowu zaczynałem pić. Ponieważ moje próby zaprzestania picia nie dawały trwałego rezultatu, uległem przekonaniu, że taki jest mi pisany los. Zastanawiałem się tylko, czy „pociągnę ten wózek” przez kilka lat, czy może przez kilka miesięcy. Ponieważ w upojeniu alkoholowym potrafiłem być agresywny, dlatego dwa razy byłem w więzieniu za pobicie kolegów, a raz - za pobicie policjantów. Ostatni wyrok to 13 miesięcy aresztu. I wtedy - a było to w połowie odsiadywania kary - pomyślałem:
„Marek, przecież ty nie musisz tu być! Nie pijesz już 6 miesięcy i czujesz się dobrze. Wystarczy po wyjściu z więzienia wziąć stały rozbrat z kieliszkiem. Dlaczego twoje dzieci mają doświadczać tylu upokorzeń i wstydu?”. Zrodziło się we mnie mocne postanowienie: już nigdy więcej alkoholu!
Dzisiaj wiem, kto stał za tym wszystkim: Chrystus!
Moi rodzice i ciotki nieustannie modlili się o uwolnienie mnie z nałogu. Zwłaszcza siostra mojego ojca systematycznie prosiła księdza o odprawianie Mszy św. w mojej intencji. Chrystus wysłuchał próśb moich najbliższych. Ich modlitwie zawdzięczam trzeźwość.
Marek

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Będąc na trzecim roku studiów, nie zdałam egzaminów. Postanowiłam zostać w mieście, w którym studiowałam, i pracować. Stałej pracy nie znalazłam, a rodzice znając mój problem kategorycznie oświadczyli, że nie pomogą mi, jeśli nie wrócę do domu. Po dwóch miesiącach zmuszona skrajną biedą wróciłam. Praca już na mnie czekała - w zakładzie należącym do wujka. Była to praca fizyczna, która nie zaspokajała moich ambicji, lecz wypełniała czas i przynosiła stały dochód. Wuj wpłacał moje wynagrodzenie na książeczkę oszczędnościową. Początkowo buntowałam się przeciw temu, ale dobry duch podpowiadał, że to, co robią rodzice i wujek, jest słuszne, że trzeba to zaakceptować.
O moim problemie wiedziało kuzynostwo, a także niektóre koleżanki ze szkoły średniej. Ich taktowne podejście do mnie, angażowanie w różne akcje organizowane przez młodzież z naszej parafii, zapraszanie na różne uroczystości rodzinne, nie pozwoliły mi zamknąć się w sobie, ale wejść na prostą, jasną drogę trzeźwego życia. To dzięki moim rodzicom, rodzinie i koleżankom dziś nie piję, ukończyłam zaocznie studia i założyłam szczęśliwą rodzinę.
Beata

Byłem kloszardem, „królem renegatów” i nałogowym alkoholikiem. Straciłem wszystko, przede wszystkim rodzinę. Przez 5 lat mieszkałem na dworcu PKP, pijąc dzień w dzień alkohol, tracąc poczucie czasu. Choroby związane z piciem i przebywaniem na dworcu doprowadziły do tego, że lekarze nie chcieli mnie leczyć. Któregoś dnia spotkałem na dworcu diakona Sylwestra, który po rozmowie zaprosił mnie do klasztoru. Postanowiłem skorzystać z zaproszenia. W klasztorze zostałem mile przyjęty i ugoszczony. W rozmowie z zakonnikami wyznałem, że mam problem alkoholowy. Zostałem wtedy zachęcony do przyjrzenia się przebiegowi mityngu anonimowych alkoholików. Nie wiedząc, że robię coś dobrego dla siebie, poszedłem na pierwsze spotkanie grupy AA „Kazimierz”, później na kolejne.
Zamieszkałem w schronisku dla bezdomnych, tocząc wielkie boje o utrzymanie trzeźwości. Przez dawnych kolegów byłem wyśmiewany i upokarzany. Wszystko przetrzymałem. Dzięki grupie AA moje życie zaczęło nabierać sensu. Poznałem nowych przyjaciół i nawiązałem kontakt z rodziną. Powoli zacząłem odzyskiwać utraconą godność. Po wielu latach przystąpiłem do spowiedzi i Komunii św. Ostatnio spotkała mnie wielka radość, bo otrzymałem mieszkanie. Teraz chodzę z podniesioną głową i nadzieją w sercu.
Andrzej

Kiedyś nad sadzawką owczą w Jerozolimie, gdzie przechodził Jezus, leżał człowiek. Człowiek, który „od lat 38 cierpiał na swoją chorobę”. Człowiek w potrzebie, którego jedynym ratunkiem był drugi człowiek. Chory skarżył się, że nie ma człowieka, który pomógłby mu zanurzyć się w sadzawce z wodą o leczniczych właściwościach... „Panie, nie mam człowieka” (por. J 5, 7). Słowa powiedziane do Chrystusa, który zainteresował się chorym. Słowa pełne troski i niecierpliwego oczekiwania. Słowa, które mógłby wypowiedzieć każdy człowiek...
Człowiek jest pełen potrzeb, ale żadna z nich nie jest tak podstawowa i pilna, jak potrzeba drugiego człowieka. Człowiek woła o różne rzeczy, ale żadne jego wołanie nie jest tak głośne i natarczywe, jak wołanie o człowieka. Człowieka, który byłby pomocą.
Odpowiedzmy na to wołanie, pamiętając, że w martwych dłoniach poniesiemy już tylko to, co daliśmy innym.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: odrzucenie chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny zagraża przyszłości człowieka

2025-12-28 15:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

archikatedra Świętej Rodziny

zakończenie Roku Jubileuszowego

Karol Porwich / Niedziela

– Bóg jest Stwórcą człowieka mężczyzny i niewiasty we wzajemnym darze i zadaniu bycia dla drugiego. Ta prawda Boża o małżeństwie i rodzinie jest ponad wolą jednostek, ponad kaprysami poszczególnych małżeństw i ponad decyzjami organizmów społecznych i rządowych – mówił w homilii metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który przewodniczył 28 grudnia Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrował bp senior Antoni Długosz, przedstawiciele duchowieństwa częstochowskiego. W Mszy św. wzięli udział członkowie ruchów i stowarzyszeń prorodzinnych.
CZYTAJ DALEJ

Biskupi: wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny

2025-12-27 19:20

[ TEMATY ]

rodzina

małżeństwo

biskupi

Konferencja Episkopatu Polski

ochrona prawna

BP KEP

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

Wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny. To właśnie małżeństwa i rodziny tworzą najlepszą przestrzeń wzrostu dla dzieci i bezpieczne wsparcie dla starszych rodziców - napisali biskupi w Liście Pasterskim Konferencji Episkopatu Polski na Święto Świętej Rodziny pt. „Bóg marzy o rodzinie, która jest domem dla miłości”, które przypada w tym roku 28 grudnia.

Biskupi podkreślili w Liście, że „będąc dziećmi Bożymi, wszyscy jesteśmy powołani do głębokich relacji”. Dodali, że mimo, iż tak bardzo potrafimy się od siebie różnić, mamy jednak wspólne potrzeby.
CZYTAJ DALEJ

Rok łaski i nadziei – uroczyste zakończenie Roku Jubileuszowego w katedrze świdnickiej

2025-12-28 20:08

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

Święta Rodzina

rok jubileuszowy

Świdnica ‑ Katedra

Hubert Gościmski

Uroczysta Msza św. kończąca Rok Jubileuszowy w diecezji świdnickiej – Eucharystii przewodniczył bp Marek Mendyk w koncelebrze z bp. Adamem Bałabuchem, bp. Ignacym Decem oraz kapłanami diecezji świdnickiej

Uroczysta Msza św. kończąca Rok Jubileuszowy w diecezji świdnickiej – Eucharystii przewodniczył bp Marek Mendyk w koncelebrze z bp. Adamem Bałabuchem, bp. Ignacym Decem oraz kapłanami diecezji świdnickiej

Za łaską Pana Boga przeżyliśmy rok jubileuszowy, czas szczególnej bliskości Boga, który dał nam nadzieję i pokój – podkreślił bp Marek Mendyk podczas uroczystej Mszy św. w katedrze świdnickiej 28 grudnia, kończącej Rok Jubileuszowy w diecezji. Wspólna modlitwa, sprawowana w święto Świętej Rodziny, stała się nie tylko dziękczynieniem za otrzymane łaski, ale także wezwaniem do dalszego budowania Kościoła jako wspólnoty opartej na miłości, jedności i wzajemnej odpowiedzialności.

W liturgii uczestniczyli licznie zgromadzeni wierni z różnych zakątków diecezji, przedstawiciele wspólnot, parafii jubileuszowych oraz rodziny, które pragnęły wspólnie dziękować Bogu za czas szczególnej łaski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję