„Św. Jan Paweł II był to człowiek wielkiej pokory i wiary w Boże Miłosierdzie” - mówił Arturo Mari, fotograf Jana Pawła II, którzy 18 listopada wieczorem był gościem spotkania z cyklu "Z Janem Pawłem II ku przyszłości" w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.
„Arturo Mari to przyjaciel naszego Muzeum. To wielki świadek nie tylko pontyfikatu Jana Pawła II” - mówił na początku spotkania Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor muzeum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Swoim świadectwem o św. Janie Pawle II podzieli się abp senior Stanisław Nowak oraz poseł Lidia Burzyńska i senator Artur Warzocha. W swoim świadectwie abp Stanisław Nowak wspominał m.in. swoje czasy studenckie, gdy po raz pierwszy spotkał Karola Wojtyłę jako wykładowcę etyki. – Potem był moim biskupem. Niemal wszystko mu zawdzięczam. A dzięki temu muzeum św. Jan Paweł II wciąż żyje w naszych sercach i pamięci – mówił abp Nowak.
Reklama
W swoich wspomnieniach fotograf Jana Pawła II wspominał czas, kiedy poznał polskiego papieża. - Poznałem go jako młodego biskupa w czasie Soboru Watykańskiego II. Przedstawił mi młodego biskupa krakowskiego wielki Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, którego znałem wcześniej. Potem spotykałem Karola Wojtyłę jako kardynała. Kiedy towarzyszyłem Ojcu Świętemu w Polsce w 1979 r., zobaczyłem, co znaczy „żelazna kurtyna”: cierpienie, głód, brak wolności słowa, dyktatura. Wtedy podróżowałem po Polsce polonezem. Teraz, kiedy jestem w Częstochowie, widzę bmw, ferrari, maserati, volkswageny, mercedesy – wspominał Mari.
Arturo Mari wspomniał również pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. - To była bardzo ważna pielgrzymka. Pamiętam dwa momenty z Mszy św. na Placu Zwycięstwa w Warszawie, kiedy Jan Paweł II zatrzymał się przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Widziałem wówczas Papieża płaczącego. Pamiętam, że po przylocie do Ojczyzny w 1979 r. natychmiast przybył do Grobu Nieznanego Żołnierza. Uklęknął, modlił się, w pewnym momencie dotknął grobu i powiedział: „Dlaczego moja ziemia wylała tyle krwi...”. Nie rozumiałem wtedy języka polskiego, ale wiedziałem, o czym mówi. Zakrył twarz rękami i powtarzał: „Dlaczego tyle krwi w tej świętej ziemi...”. A potem był ważny moment w homilii kiedy upomniał się o obecność Chrystusa w życiu społecznym Polski - mówił Mari.
Reklama
Arturo Mari wspominał również podróże apostolskie Jana Pawła II - Pamiętam, jak byliśmy w Brazylii, gdzie papież odwiedził jedną z największych faweli. Był to kraj naznaczony prostytucją, narkotykami, handlem dziećmi. Pomimo wytyczonego szlaku Ojciec Święty po czterech metrach otworzył ogrodzenie, po czym wszedł do domów ludzi, nie omijając żadnego z nich. Stanęliśmy na końcu w prowizorycznej kaplicy - papież, młody proboszcz i ja. W pewnym momencie Ojciec Święty zawołał tego księdza, pocałował swój pierścień, zdjął go i powiedział: niech ksiądz go sprzeda. Trzeba powiedzieć, że jest on od papieża, wtedy będzie więcej pieniędzy, które rozda ksiądz tym ludziom. To był św. Jan Paweł II – podkreślił i dodał: „W Korei spotkał się z 800 trędowatymi. Podszedł do każdego z tych cierpiących ludzi. Każdego pobłogosławił i ucałował”.
„Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej pokory i miłości” – kontynuował fotograf papieski.
Fotograf Jana Pawła II opowiadał m.in. o przemianach, które dokonały się w Europie podczas pontyfikatu Papieża Polaka. „Bardzo ważne i ogromnie znaczące dla sytuacji w Europie były spotkania Jana Pawła II z Michaiłem Gorbaczowem. To od tych spotkań zależał również los Europy” – mówił Mari i dodał: „Podczas takiego spotkania Michaił Gorbaczow powiedział do Ojca Świętego, że w Europie ludzie nie mają wolności i trzeba coś z tym zrobić. Potem upadł Mur Berliński”.
Arturo Mari wskazał również na to, że Jan Paweł II był człowiekiem dialogi i „potrafił zmieniać ludzi”. – Niezwykła była przyjaźń Jana Pawła II z prezydentem Włoch Sandro Pertinim, który był przecież człowiekiem niewierzącym. Pamiętam, że podczas pewnego ze spotkań z Janem Pawłem II prezydent Pertini rozpłakał się i powiedział: „Moja matka z nieba patrzy, że ja niewierzący, heretyk rozmawiam teraz z moim przyjacielem papieżem.” Tak Jan Paweł II potrafił zmieniać ludzi. Tak bardzo potrafił otwierać się na drugiego człowieka – mówił Arturo Mari.
Reklama
„Kiedy prezydent Pertini umierał chciał, by powiadomiono Jana Pawła II. Niestety żona prezydenta nie chciała wpuścić papieża do szpitala. Wówczas Jana Paweł II usiadł na krześle przed drzwiami szpitalnymi odmawiając różaniec. Po modlitwie powiedział: „Mój przyjaciel jest już w raju.”. Taki był właśnie Jana Paweł II” - kontynuował wspomnienie Mari.
„Jan Paweł II był człowiekiem, który pragnął pokoju całym sercem. Sam przeżył II wojnę światową i dlatego wołał podczas modlitwy na „Anioł Pański”: „Nigdy więcej wojny” – kontynuował świadek pontyfikatu Jana Pawła II.
Arturo Mari podkreślił również, że Jan Paweł II kochał dzieci i młodzież – Podczas wizytacji jednej z parafii rzymskich przed Ojcem Świętym w kościele stanął mały chłopiec, który z racji urodzin papieża podarował mu cukierka, który Ojciec Święty pocałował i przytulił do serca. Taki był właśnie Jan Paweł II – podkreślił gość spotkania.
Fotograf papieski wspomniał również dzień wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową – W tamtym czasie odpowiadałem za wydanie L’Osservatore Romano zaraz po ogłoszeniu „Habemus Papam”. Spośród kardynałów wybrałem pięciu jako „papabili” na okładkę wydania z dnia wyboru papieża. Wśród tych pięciu wybrałem Karola Wojtyłę. Kiedy został wybrały w ciągu krótkiego czasu wysłałem do druku nowe wydanie dziennika i pielgrzymi na Placu św. Piotra otrzymali nowy numer L’Osservatore Romano z życiorysem i zdjęciem Karola Wojtyły – wspominał Arturo Mari.
Oprawą muzyczną spotkania był występ skrzypaczki Patrycji Słomczyńskiej, śpiewaczki Weroniki Zielińskiej oraz orkiestry prowadzonej przez Piotra Janika.
Reklama
Podczas spotkania Arturo Mari otworzył wystawę zdjęć i pamiątek po Janie Pawle II, które zgromadził za czasów jego pontyfikatu. Przekazał do muzeum 300 pamiątek – Uznałem, że te pamiątki powinny znaleźć się na polskiej ziemi, a zwłaszcza w tym muzeum, które jest wielkim hołdem dla Jana Pawła II – podkreślił Arturo Mari.
Podczas pobytu w Częstochowie już 17 listopada Arturo Mari wziął udział w wieczorze poetyckim pt. „Polak, to brzmi dumnie” w Gimnazjum 18 w Częstochowie oraz spotkał się ze swoim przyjacielem o. Jerzym Tomzińskim na Jasnej Górze.
Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, św. Jana XXIII, bł. Pawła VI, Jana Pawła I, św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.