Reklama

Trzeba się formować

Przyzwyczailiśmy się do tego, że religię mają dzieci i młodzież. Matura zasadniczo kończy edukację katechetyczną. Czy to dobrze? Czy to wystarczy? Jest to chyba pytanie retoryczne, bo wystarczy się rozejrzeć, by zobaczyć neopogaństwo zdobywające coraz to nowe obszary naszego życia publicznego, i coraz częściej, niestety, także naszego życia prywatnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spoglądając na statystyki, widzimy, że Kościół w Polsce uniknął scenariusza Europy Zachodniej, gdzie od dziesięcioleci obserwuje się dramatyczny spadek liczby wiernych, a co za tym idzie - także powołań. Ten sam proces zachodzi zarówno w krajach protestanckich, jak i katolickich. Choć udział Polaków w życiu religijnym spadł o kilka punktów procentowych, jednak osobowość Jana Pawła II powstrzymała w naszym kraju postępującą laicyzację. Mimo że od kilkunastu lat nasze społeczeństwo znajduje się pod wpływem podobnej kultury, co narody zachodnie. Można by się cieszyć, gdyby patrzeć tylko na mapę. Polacy przyznają się do swojego katolicyzmu... teoretycznie. Owszem chrzczą się, pobierają i umierają zgodnie z wiarą ojców, ale coraz częściej ta wiara faktycznie pozostaje wiarą raczej ojców niż ich samych. Większość woli, by Kościół nie wtrącał się w ich życie prywatne. Najbardziej szokująco wygląda to w zakresie tzw. etyki seksualnej, której norm podanych przez Kościół ma zamiar przestrzegać... jedna czwarta polskich katolików.
Chyba nie ma zatem potrzeby pytać o sens katechizacji dorosłych. Oczywiście, nie może ona być tak systemowa jak nauczanie młodzieży, jednak jakieś koncepcje wypracować trzeba. Najbardziej naturalną formą jest docieranie do dorosłych poprzez małe, przyparafialne wspólnoty. Siłą rzeczy stosuje się w nich formację ukierunkowaną na potrzeby grupy. To w tych wspólnotach ludzie otrzymują największą dynamikę duchowego wzrostu. Grupa nie może się ograniczyć do ewangelizacji, w najściślejszym znaczeniu tego słowa. Musi także zadbać o katechizację swoich członków.
Specyfiką Szkół Nowej Ewangelizacji jest propozycja formacji nie tylko dla własnych członków, ale też dla innych wspólnot czy w ogóle katolików. Kurs „Jana”, jaki przeprowadzi w Łomży SNE św. Filipa z Mrągowa, należy do trzech podstawowych kursów programu „Redemptoris Missio” (oprócz „Nowego Życia z Bogiem”, dawniej „Filip” oraz kursu „Pawła”). Na tym kursie każdy może pogłębić swoją wiarę, przede wszystkim zbliżając się do Boga. Na wzór św. Jana Ewangelisty uczestnicy zostają uczniami swojego Mistrza. I kto wie, może tak bliskimi jak ów „umiłowany uczeń”. Bo jak to się stało, że św. Jan w równym stopniu, co jego brat oraz Piotr spotkał się z pełną wyrzutu radą Pana w Ogrójcu. Kiedy oni spali, Jezus wzywał ich, by modlili się, aby nie ulegli pokusie. Wkrótce zwłaszcza św. Piotr miał doświadczyć, jak bardzo prawdziwe były to słowa, kiedy zaparł się Nauczyciela. Tymczasem Jana spotykamy pod krzyżem z Maryją. A więc wytrwał! Ale jak to zrobił, jaka jest jego tajemnica?
Mam nadzieję, że i ja się tego dowiem, a zapraszam też innych na kurs „Jana” w dniach 29 kwietnia - 3 maja. Aby zarezerwować sobie miejsce na pięć dni charyzmatycznych rekolekcji, należy się zgłosić do mnie (tel.: 219-87-96 po godz. 19.00) lub o. Jacka Dybały, kapucyna (tel.: 216-48-49).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrute rosyjskie owoce

2025-02-26 10:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Historia uczy nas, że polityczne namiętności i emocje bywają potężnym narzędziem – narzędziem, które w nieodpowiednich rękach może stać się bronią wymierzoną w państwo. Dziś, gdy na jaw wychodzą kolejne dowody na rosyjską ingerencję w polskie życie publiczne, trudno nie zadać sobie pytania: jaką cenę zapłaciliśmy jako społeczeństwo za polityczny sukces tych, którzy w swojej walce z Prawem i Sprawiedliwością byli gotowi przyjąć nawet najbardziej zatrute dary?

Nie ma wątpliwości, że Rosja od lat prowadzi agresywną politykę dezinformacyjną w całej Europie. Polska, jako kraj o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa regionu, stała się celem szczególnym. Najnowsze doniesienia z programu TVN24 „Czarno na białym” oraz ujawnione przez doradcę prezydenta RP, Stanisława Żaryna informacje pokazują skalę tej operacji. Kreml, dążąc do osłabienia rządu Zjednoczonej Prawicy, aktywnie wspierał, a być może i inicjował antyrządowe hasła, w tym wulgarną kampanię znaną jako „osiem gwiazdek”. To nie były oddolne emocje obywatelskie – to była celowo zaplanowana, opłacana przez rosyjski wywiad operacja mająca zdyskredytować rząd, Prawo i Sprawiedliwość i prezydenta Andrzeja Dudę.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Reina na Mszy w Klinice Gemelli. Papież wdzięczny za modlitwę

2025-02-26 16:06

[ TEMATY ]

modlitwa

Poliklinika Gemelli

kard. Baldo Reina

PAP/EPA

Modlitwa pod Polikliniką Gemelli

Modlitwa pod Polikliniką Gemelli

Za Papieża Franciszka modlili się dziś pracownicy i pacjenci Kliniki Gemelii. Mszy w szpitalnej kaplicy św. Jana Pawła II przewodniczył kard. Baldo Reina, papieski wikariusz dla rzymskiej diecezji. Papież wie o tej Mszy i jest wam wdzięczny za to, że bierzecie w niej udział - powiedział posługujący w Klinice Gemelli kapelan szpitalny ks. Nunzio Currao.

W homilii kard. Reina zauważył, że podczas tej Mszy wszyscy czują się zjednoczeni niczym jedna wielka rodzina, bo łączy ich miłość do Papieża i modlitwa w jego intencji. „Kiedy przychodzi czas słabości i choroby, kiedy doświadczamy, jak krucha jest nasza ludzka natura, od razu ze wszystkich sił zwracamy się do Boga. Czynimy to ze szczerym sercem, bo czujemy w sobie pragnienie nieskończoności, które zostało złożone w naszych sercach” - mówił kard. Reina.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Reina na Mszy w Klinice Gemelli. Papież wdzięczny za modlitwę

2025-02-26 16:06

[ TEMATY ]

modlitwa

Poliklinika Gemelli

kard. Baldo Reina

PAP/EPA

Modlitwa pod Polikliniką Gemelli

Modlitwa pod Polikliniką Gemelli

Za Papieża Franciszka modlili się dziś pracownicy i pacjenci Kliniki Gemelii. Mszy w szpitalnej kaplicy św. Jana Pawła II przewodniczył kard. Baldo Reina, papieski wikariusz dla rzymskiej diecezji. Papież wie o tej Mszy i jest wam wdzięczny za to, że bierzecie w niej udział - powiedział posługujący w Klinice Gemelli kapelan szpitalny ks. Nunzio Currao.

W homilii kard. Reina zauważył, że podczas tej Mszy wszyscy czują się zjednoczeni niczym jedna wielka rodzina, bo łączy ich miłość do Papieża i modlitwa w jego intencji. „Kiedy przychodzi czas słabości i choroby, kiedy doświadczamy, jak krucha jest nasza ludzka natura, od razu ze wszystkich sił zwracamy się do Boga. Czynimy to ze szczerym sercem, bo czujemy w sobie pragnienie nieskończoności, które zostało złożone w naszych sercach” - mówił kard. Reina.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję