Reklama

Nie sztuka urodzić, sztuka wychować człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wychowanie dziecka jest trudne, wymaga od rodziców stałej uwagi, wysiłku, umiejętności krytycznego spojrzenia na dziecko i na swoje postępowanie wobec niego. To jedna z najtrudniejszych lekcji, której rodzice muszą się nauczyć. Zadanie to jest tym bardziej odpowiedzialne, że wiele błędów wychowawczych uwidacznia się dopiero po latach - często wtedy, kiedy ich już naprawić nie można. Trudność wychowania leży również w tym, że każde dziecko jest inne i dlatego nie da się tej samej miary stosować do wszystkich, nie znajdzie się idealnej recepty na wychowanie dzieci.
Dlatego o efektach wychowania dziecka nie tyle decydują specjalne metody lub wyszukane techniki wychowawcze, lecz wspólnota duchowa świadoma swych więzów oraz charakter i formy stosunków rodziców z dziećmi.
Dom rodzinny jest miejscem, w którym dziecko rozwija się i uczy podstawowych zasad i norm, kształtuje swoją osobowość. Jest najważniejszym środowiskiem wychowującym. Rodzina, niezależnie od swoich możliwości materialnych i standardu życia czy kręgu kulturowego, zaspokaja potrzeby emocjonalne dziecka, stwarza mu poczucie bezpieczeństwa. Tu dziecko uczy się odróżniać dobro od zła, przejmuje od domowników opinie, poglądy, normy zachowań. Ale rodzice wychowują nie tyle przez informacje, których udzielają swojemu dziecku, ani przez nakazy czy zakazy, lecz przede wszystkim przez swoje postawy, przykład, swoją osobowość.
To, w jaki sposób dziecko jest traktowane przez rodziców, ma niewątpliwy i niemały wpływ na rozwój uczuć i zachowania małej ludzkiej istoty. Na pewno nie można całkowicie obarczać odpowiedzialnością rodziców za to, jaki będzie ich syn czy córka. Coraz częściej naukowcy dopatrują się zależności od cech wrodzonych. Dziecko przychodzi na świat z wrodzoną zdolnością do uczenia się, do swej niezależności. A więc nie to, co rodzice narzucą dziecku jest takie ważne, ale to, w jaki sposób i na ile pozwolą rozwinąć się tym możliwościom, w które wyposażyła je natura.
Dziecko będzie się uczyć siebie i określonych zachowań przez nieustanne próby, pomyłki i powodzenia, naśladowanie i myślenie. A zadaniem rodziców jest czuwać nad tym, by odbywało się to w sposób bezpieczny, rozsądny, najbardziej jemu sprzyjający. Dziecko bowiem to istota unikalna i często jego cechy odbiegają od tego, co wymarzyli sobie rodzice.
Od chwili swego urodzenia dziecko staje się członkiem rodziny, bierze udział we wszystkim, co się w niej dzieje. Dorośli błędnie sądzą, że małe dziecko nie jest w stanie pojąć wielu spraw. Być może czegoś nie rozumie intelektualnie, ale za to dobrze zna język emocji, jest doskonałym obserwatorem. Wszelkie konflikty między dorosłymi i zmiany, jakie zachodzą w życiu rodziny, mogą mieć niekorzystny wpływ na zachowanie dziecka - wywołać agresję, upór, ucieczkę we własny świat, spowodować, że będzie spędzać czas poza domem, zwykle właśnie w złym środowisku.
We wczesnych latach życia kształtują się skale uczuć, które wpływają na postawę dziecka wobec życia. Te dobre i złe strony, które postrzegamy u dzieci, nie są rezultatem przypadkowych doświadczeń, lecz są wynikiem doświadczeń poczynionych w przeszłości pod wpływem określonych bodźców, które wytworzyły określone zachowania. Na przykład wychowanie nadmiernie opiekuńcze, nastawione na zaspokajanie wszelkich potrzeb i zachcianek dziecka, często prowadzi do tego, że z trudnością przechodzi ono z płaszczyzny„ ja” na płaszczyznę „my”, jest niełatwe we współżyciu, lekceważy kochających je, ich nakazy i zakazy, uczy się brać, ale nie dawać.
Dlatego dzieciom należy dawać wszystko, co można, ale w granicach rozsądku, a mieści się w nich nie tylko miłość do dziecka, lecz i jego dobro, wartości jego charakteru, życzliwa i spokojna atmosfera w domu, wynikająca z uzgodnionych poczynań wychowawczych. Ochraniając dzieci, trzeba być dla nich czułym i otwartym, umieć słuchać, cieszyć się razem z nimi z ich sukcesów, wyciągać pomocną dłoń w czasie porażki, interesować się tym, co robią… Trzeba kochać, ale wymagać też rzetelnej miłości, która nie tylko bierze, ale i daje.
Bezwzględny priorytet w wychowaniu dziecka ma dom rodzinny. Kiedy dziecko pójdzie do szkoły, następuje zbliżenie się środowiska rodzinnego i szkolnego. To bardzo ważne, aby obie strony współdziałały ze sobą i jednym głosem mówiły o wychowaniu dziecka. Może wtedy byłoby mniej dzieci znerwicowanych, agresywnych, uzależnionych od narkotyków, sprawiających trudności wychowawcze.
Dobrze uczył o tym człowiek, który kochał dzieci ponad życie - wspaniały pedagog i lekarz - Janusz Korczak. Zostawił słowa, które mogą być drogowskazem dla rodziców - pierwszych i najważniejszych wychowawców.

Dziecko chce być dobre.
Jeśli nie umie - naucz.
Jeśli nie wie - wytłumacz.
Jeśli nie może - pomóż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież nawiedził Bazylikę Matki Bożej w Rzymie

2025-04-12 15:14

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican News

Santa Maria Maggiore

Santa Maria Maggiore

Dziś we wczesnych godzinach popołudniowych Papież Franciszek udał się do Bazyliki Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). W przeddzień Niedzieli Palmowej oraz Wielkiego Tygodnia, zatrzymał się na modlitwę przed ikoną Matki Bożej czczonej pod tytułem Salus Populi Romani (Ratunek Ludu Rzymskiego) - czytamy w komunikacie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.

Ojciec Święty Franciszek odwiedził Bazylikę Matki Bożej Większej ponad 120 razy. Zazwyczaj rozpoczyna i kończy swoje podróże apostolskie właśnie w tym miejscu. Jest to jedno z najstarszych sanktuariów maryjnych na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: opowiadajcie historię o nadziei i wolności!

2025-04-11 23:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Życzę wszystkim doświadczenia mocy tej najdłużej opowiadanej historii o nadziei, byście byli mocnym ogniwem w tym łańcuchu opowiadającym tę historię. To jest możliwe tylko wtedy, kiedy sami dacie się wyzwolić Bogu - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Ekumenicznej Drogi Krzyżowej.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Trzy osoby ranne po wybuchu podczas chemicznego eksperymentu w liceum

2025-04-12 16:51

[ TEMATY ]

wypadek

szkola

stock.adobe

Trzy osoby trafiły do szpitala po wybuchu, do którego doszło w sobotę w Liceum Ogólnokształcącym nr 3 we Wrocławiu w trakcie eksperymentu chemicznego. W liceum odbywały się "dni otwarte", podczas których przyszli uczniowie zapoznawali się z ofertą szkoły.

Do eksplozji doszło podczas eksperymentu w pracowni chemicznej LO nr 3 przy ul. Składowej. „Pracownik szkoły przeprowadzał doświadczenie z nadtlenkiem wodoru. Substancja miała spalać się niebieskim płomieniem, ale z niewidomych na razie przyczyn doszło do wybuch” – powiedział PAP rzecznik wrocławskiej policji komisarz Wojciech Jabłoński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję