Reklama

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia

100 lat w służbie Miłosierdzia

Życie jest darem. To, że oddychamy, mówimy, poruszamy się bez niczyjej pomocy, nie czując bólu, jest cudem. Czy zdajemy sobie z tego sprawę? Przy ul. św. Barbary 9/11 w Częstochowie jest taki dom, gdzie uczą się i mieszkają dzieci, dla których każdy postawiony krok jest zwycięstwem nad bólem i chorobą. Tablica na budynku informuje, że znajduje się tu Zespół Szkół Specjalnych nr 28, prowadzony przez Siostry Matki Bożej Miłosierdzia. Dom przy ul. św. Barbary powstał 100 lat temu.

Niedziela częstochowska 22/2004

Pamiątkowe zdjęcie z Księdzem Arcybiskupem wykonane podczas uroczystości 100-lecia częstochowskiego Domu

Pamiątkowe zdjęcie z Księdzem Arcybiskupem wykonane podczas uroczystości 100-lecia częstochowskiego Domu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dom dla dzieci

Dom prowadzony przez Siostry Matki Bożej Miłosierdzia powstał w 1904 r. Na terenie należącym do Zgromadzenia znajduje się obecnie Zespół Szkół Specjalnych nr 28 oraz internat. Do szkoły podstawowej i gimnazjum przyjmowane są dzieci z umiarkowanym i średnim upośledzeniem. W domu jest 28 sióstr, 14 pracuje z dziećmi. Nie jest to łatwa praca. „Dzieci trafiają do nas z całej Polski - mówi przełożona domu, s. Marta Zakrzewska. - Najczęściej pochodzą z rodzin patologicznych, są zaniedbane i przerażone. Upośledzenia fizyczne wymagają specjalnych ćwiczeń i profesjonalnej pomocy. Mamy czterech rehabilitantów i masażystę, którzy pomagają w usprawnianiu dzieci”.
Najwięcej pracy spada jednak na siostry. Opiekują się dziećmi, dbają o nie. Większość podopiecznych ma kłopoty z poruszaniem się. Jeżdżą na wózkach, chodzą przy pomocy balkonika albo podpierając się na kulach. Trudności mają również z ubieraniem i jedzeniem.
„Pewnego dnia trafiło do nas dwoje dzieci z mukowiscydozą. Nasz dom był jedynym miejscem, w którym mogły uzyskać odpowiednią opiekę - mówi Siostra Przełożona. - Dzieci kilka razy dziennie są poddawane inhalacjom. Regularnie jeżdżą do sanatorium do Rabki, gdzie poddawane są specjalistycznym zabiegom”.
Praca Sióstr nie ogranicza się tylko do pomocy niesionej dzieciom. Codziennie do bram furty pukają ubodzy, prosząc o miskę zupy. I nie zdarzyło się, żeby komuś jej odmówiono.
„Czasami pielgrzymi przybywający na Jasną Górę przechodząc obok Domu, wspierają nas dobrym słowem i ofiarą. Wzrusza ich widok naszych dzieci - mówi s. Marta. - Opatrzność Boża czuwa nad nami, otwartość i ofiarność dla biednych jest wynagradzana dobrocią, miłością i darami płynącymi od ludzi do nas”.

Uroczystości jubileuszowe

24 marca br. Siostry obchodziły 100-lecie Domu. Temu wydarzeniu towarzyszyły wielorakie przygotowania. Przez 9 dni przed uroczystościami jubileuszowymi Mszę św. w kaplicy Domu odprawiał kapelan Sióstr ks. inf. Zenon Janyszek. Uroczystą Mszę św. dziękczynną celebrował bp Jan Wątroba. Były też próby do przedstawienia Śpiącej królewny, którym dzieci chciały podziękować Siostrom za ich pomoc i życzliwość.
24 marca odbyło się spotkanie 150 Sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia z całego kraju (z 20 domów zakonnych). Uroczystości rozpoczęto modlitwą do Bożego Miłosierdzia i adoracją Najświętszego Sakramentu w kaplicy Sióstr. Chwile modlitewnego skupienia dzielił z Siostrami abp Stanisław Nowak. Później było czuwanie na Jasnej Górze i uroczysta Msza św. o północy, odprawiona przez Księdza Arcybiskupa w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Siostry modliły się, dziękując Bogu za Jego Miłosierną Miłość, prosząc jednocześnie o światło Ducha Świętego na czas przypadającej w maju kapituły generalnej.
Czas płynie, po wspólnych rozmowach i miłym spotkaniu pozostały wspomnienia, ale czy tylko one? „Każda wspólna modlitwa, praca z dziećmi i dzielenie się radością jednoczy wspólnotę. Taką wspólnotą jest nasz Dom - czyli wszystkie siostry i dzieci. Taką wspólnotą jest całe nasze Zgromadzenie i z tego powodu Miłosierdzie Boże na wieki wysławiać będę” - mówi Siostra Przełożona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Austria: Kościół sprzedaje kolejne świątynie

2025-07-10 21:08

[ TEMATY ]

Austria

aradaphotography/pl.fotolia.com

Kościół katolicki w Austrii wystawia na sprzedaż kolejną świątynię. Do kupienia jest kościół w Hirschwang an der Rax w Dolnej Austrii. Sprzedaż to skutek spadającej liczby wiernych i kłopotów finansowych diecezji.

We środę Archidiecezja Wiedeńska poinformowała, że porozumieniu z parafią Edlach an der Rax zamierza sprzedać filię kościoła w Hirschwang i przynależną do niej plebanię.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję