Reklama

Przed Parafiadą - do Łowicza!

W dniach 7-8 maja odbywały się w Łowiczu, dla uczestników programu Parafiada 2004, warsztaty radiowe. Wzięli w nich udział młodzi ludzie, którymi opiekują się Ojcowie Pijarzy. Szkolenie dla młodzieży było jednym z elementów przygotowania do Międzynarodowej Parafiady, która odbędzie się w Warszawie na początku wakacji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stadion - teatr - świątynia

Organizatorem Parafiady 2004 jest Stowarzyszenie Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza - laureat pierwszej nagrody w Konkursie na Najlepszą Inicjatywę Obywatelską. „Pro Publico Bono” 2003 w kategorii inicjatyw edukacyjnych.
W roku 2004 w ramach Europejskiego Roku „Edukacja przez Sport”, ogłoszonego przez Parlament Europejski, stowarzyszenie realizuje nagrodzony w konkursie autorski projekt pt. Sport uczy i łączy wszystkich. Projekt ten oparty jest na starożytnej greckiej triadzie stadion-teatr-świątynia, która stanowi również fundament programów, realizowanych od 15 lat przez Stowarzyszenie Parafiada. Ma on charakter otwarty i jest skierowany do wszystkich środowisk w Polsce. Obejmuje dzieci i młodzież ze szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich.
Finał XVI Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży odbędzie się w Warszawie, w dniach od 26 czerwca do 4 lipca. W finałowym spotkaniu uczestniczyć będą dzieci i młodzież z Polski oraz krajów Europy Wschodniej i Zachodniej. Przewidziano dla nich współzawodnictwo w 14 dyscyplinach sportowych, warsztaty dziennikarskie, konkurs plastyczny, muzyczny, wiedzy, prezentacje pn. Mała Ojczyzna - program własny, festiwal „Młodzieżowe wrota nadziei” oraz wakacyjne obozy parafiadowe, m.in. sportowe, językowe, integracyjne i inne.

W Radiu PLUS

Młodzi ludzie - a przybyło ich do Łowicza dziesięcioro - którzy wzięli udział w warsztatach, będą mieli za zadanie stworzyć w Warszawie Radio Parafiadowe, nadające przez cały dzień na terenie warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. W planach jest także stworzenie codziennego, 3-godzinnego programu, emitowanego na żywo w warszawskim Radiu Józef. Z programu tego będą mogły korzystać stacje współpracujące z tą rozgłośnią.
Warsztaty w Łowiczu zajęły dwa dni: piątkowe popołudnie i sobotnie przedpołudnie. Ich głównym zadaniem było przygotowanie młodzieży do tworzenia materiałów reporterskich, które potem będzie można wykorzystywać podczas trwania Parafiady. Na zajęcia przyjechało dwóch wykładowców z Warszawy. Organizatorzy poprosili o pomoc także ks. dr. Bogumiła Karpia - dyrektora Radia PLUS „Między Łodzią a Warszawą”. Dzięki temu uczniowie mieli okazję zapoznać się nie tylko z teorią, ale i praktyką pracy radiowej.
W programie warsztatów znalazło się zatem zapoznanie się z podstawami pracy dziennikarza radiowego. Młodzież zastanawiała się nad etyką zawodu. Słuchała przykładów serwisów różnych stacji radiowych (nagranych i odtwarzanych) i redagowała na podstawie wysłuchanych serwisów depesze. Uczniowie uczyli się obsługi mikrofonu i magnetofonu reporterskiego, odbywali próby mikrofonowe, poznawali zasady zachowania w studiu i prowadzenia audycji radiowej. W studiu radiowym spotkała się z młodzieżą m.in. Anna Wójcik z łowickiego PLUSa.
Sporym przeżyciem dla uczestników warsztatów było przeprowadzenie pierwszego wywiadu - między kursantami - następnie drugiego: tym razem już w mieście. Młodzi ludzie zadawali mieszkańcom Łowicza pytania na tzw. tematy własne. Pytali np. o przyczyny stresu, źródła lęków i obaw oraz o postrzeganie młodzieży. Realizacje uczniów były omawiane na konkretnych przykładach wybranych nagrań.

Zaproszenie

Organizatorzy Parafiady 2004 zapraszają do współpracy wszystkie grupy środowiskowe, szkoły, kluby, parafie, domy dziecka, świetlice i inne placówki opiekuńczo-wychowawcze. Informacje dotyczące projektu pn. Sport uczy i łączy wszystkich i realizacji jego kolejnych etapów, oraz aktualności dostępne są na stronie internetowej www.parafiada.pl. Akces do uczestniczenia w projekcie można składać pod adresem: Centrum Parafiadowe, 00-704 Warszawa, ul. Gwintowa 3. Z organizatorami można się kontaktować, dzwoniąc pod nr tel.: (0-22) 651-07-01 lub wysyłając e-mail: eyes@parafiada.pl lub parafiada@pijarzy.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

[ TEMATY ]

synod

proboszczowie

kard. Mario Grech

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Dostrzec Bożą obecność w naszych historiach

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję