Reklama

Zakończenie peregrynacji relikwii św. Wojciecha i św. Stanisława

Dobiegła końca rozpoczęta 27 marca br. w diecezji legnickiej wędrówka relikwii Patronów Polski św. Wojciecha i św. Stanisława. W okresie od marca do maja, w 56 parafiach i domach zakonnych modlili się przy nich nie tylko nasi wierni, ale także z sąsiednich diecezji niemieckich i czeskich. Uroczystości zakończenia peregrynacji, 29 maja br., przewodniczył przybyły na zaproszenie biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka metropolita krakowski - kard. Franciszek Macharski.

Niedziela legnicka 25/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wspólnej modlitwie dziękczynnej, także w intencji Biskupa Legnickiego, obchodzącego 12. rocznicę ingresu do katedry legnickiej, wzięli udział: kard. Henryk Gulbinowicz, abp Henryk Gołębiewski - nowy metropolita wrocławski wraz z księżmi biskupami pomocniczymi, biskup zielonogórsko-gorzowski Adam Dyczkowski oraz biskup pomocniczy z diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej Georg Weinhold.
Mury katedry legnickiej wypełnili wierni, delegacje z poszczególnych parafii, liczne poczty sztandarowe, przedstawiciele bractw i stowarzyszeń diecezjalnych, organizacji społeczno-patriotycznych, kompania honorowa garnizonu Legnica, a także przedstawiciele władz wojewódzkich, miasta, parlamentarzyści oraz reprezentanci zarządów największych w diecezji zakładów pracy.
Na początku uroczystości biskup Stefan Regmunt odczytał list Ojca Świętego Jana Pawła II poświęcony peregrynacji relikwii w diecezji legnickiej.
Homilię wygłosił kard. Franciszek Macharski. Nawiązując do listu Ojca Świętego, przypomniał wezwanie Jana Pawła II skierowane przed 25 laty, podczas pierwszej wizyty w Polsce, w Krakowie, w którym apelował, aby Polacy nie podcinali tych korzeni, z których wyrośli, aby nigdy nie zwątpili, aby od Chrystusa nigdy nie odstąpili, aby nigdy nie wzgardzili tą miłością, która wyraziła się przez krzyż, aby szukali duchowej pomocy u Tego, u którego tyle pokoleń ją znajdowało, aby nie utracili wolności ducha. „Dziś Ojciec Święty zwraca się i do nas tymi słowami - mówił kard. Macharski - do nas biorących udział w tej uroczystości, kroczących śladami św. Wojciecha i św. Stanisława (…). Oni są razem i razem musieli zabiegać, aby nie wyschły korzenie chrześcijańskie, bo one ciągną Boskie soki życiowe, ciągną je także z kultury ludzkiej. My także winniśmy być mocni przykładem tych Świętych. Winniśmy odważnie wychodzić w świat. Winniśmy, jak oni, żyć Eucharystią i wchodzić z nią w zwyczajny poziom naszego życia, bez względu na to, czy jest to parlament, czy urząd, czy dom rodzinny, czy sport, czy kultura, czy zwyczajne nabożeństwo. Winniśmy wnosić w życie Ewangelię Chrystusa, który żyje” - apelował kaznodzieja.
Biskup legnicki Tadeusz Rybak, witając wszystkich uczestników uroczystości, podziękował jeszcze raz Metropolicie Krakowskiemu za przekazanie przed rokiem relikwii św. Stanisława, a nawiązując do obecnych wydarzeń, zwrócił uwagę, że: „uroczystość ta odbywa się na początku trzeciego tysiąclecia i dokonujących się ważnych przemian w Europie i naszym społeczeństwie. Stajemy przed relikwiami Świętych Męczenników, by podziękować, że jak przez wieki, tak i w dzisiejszych czasach są patronami ewangelizacji i ładu moralnego w naszym narodzie. Za ich przyczyną prosimy Boga, by współcześni Polacy i Europejczycy zrozumieli, jak wielkim bogactwem dla każdego człowieka i narodu jest wiara i ład moralny, tworzony na niezawodnym fundamencie Bożych przykazań i prawdy Ewangelii. Obyśmy z ufnością otwierali nasze umysły i serca na wartości, jakie niesie ludziom Jezus Chrystus obecny w swoim Kościele”.
Słowo pozdrowienia wygłosił także obecny po raz pierwszy na uroczystościach diecezjalnych w Legnicy nowy metropolita wrocławski - abp Henryk Gołębiewski. Gratulując wszystkich dzieł diecezjalnych dokonanych w ciągu ostatnich 12 lat pod przewodnictwem jej pierwszego biskupa, życzył także, aby w dalszym ciągu diecezja tętniła Bożym życiem.
Peregrynacja relikwii rozpoczęła się 27 marca i trwała do 29 maja br. a przebiegała pod hasłem: „Żywa wiara i ład moralny największym bogactwem człowieka, rodziny i narodu”. Relikwie odwiedziły 56 parafii i domów zakonnych w 27 dekanatach diecezji legnickiej. Czas ich wędrówki był także okresem poznawania tych wybitnych męczenników i ich życia, poprzez katechezę szkolną, organizowane konkursy dla dzieci i młodzieży, wystawy, a także katechezę parafialną i okolicznościową. Moment przybycia do poszczególnych kościołów był okazją do podejmowania okolicznych pielgrzymek i wspólnej modlitwy jednoczącej wiernych poszczególnych dekanatów. W okresie wędrówki relikwii w obszarze nadgranicznym na modlitwie spotykali się Polacy, Niemcy i Czesi.
Przypomnijmy także, że relikwie św. Stanisława diecezja otrzymała na prośbę Biskupa Legnickiego od kard. Franciszka Macharskiego w ubiegłym roku, a św. Wojciecha 25 marca br. w Gnieźnie od abp. Henryka Muszyńskiego.
W dniu zakończenia peregrynacji relikwie zostały na stałe umieszczone w głównym ołtarzu legnickiej katedry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję