Reklama

Ruiny ziemi świebodzińskiej

Cysterskie ślady

Ziemia sulęcińska, na której swoje piętno odcisnął zakon joannitów, nie „dochowała się” ruin budowli sakralnych. Ma zamki, twierdze i kościoły, które pamiętają zamierzchłe czasy, ale ruin - nie ma. W ich poszukiwaniu warto jednak przejechać się kawałek na wschód, na ziemię świebodzińską, gdzie ruiny kościoła w Chociulach i zboru w Radoszynie są trwałym świadectwem katolicko-protestanckich dziejów tych ziem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ziemia świebodzińska

w czasach pierwszych Piastów należała do Wielkopolski, a w XIII w. znalazła się w strefie rywalizacji śląsko-wielkopolskiej. W 1249 r. z tej rywalizacji odpadła tzw. ziemia torzymska, czyli tereny na północ i zachód od rzeki Pliszki i linii jezior łagowskich, podlegając odtąd władcom Nowej Marchii i Brandenburgii. Sam obszar świebodziński utracił ostateczną łączność z Wielkopolską po 1296 r., stając się dziedzicznym terytorium książąt żagańsko-głogowskich i równocześnie poddanych Korony Czeskiej. W XV w. Świebodzin z zamkiem i niektóre dobra wokół jeziora Niesłysz były zastawem joannitów z Łagowa. Od XIII w. okoliczne wsie były natomiast własnością sióstr cysterek z Trzebnicy aż do sekularyzacji zakonu w 1810 r. Do nich to należały zarówno Chociule, jak i Radoszyn. Oprócz sióstr swoje posiadłości mieli tu także cystersi. Szacuje się, że własnością wielkopolskiego klasztoru w Paradyżu w XIV w. było 27 tys. ha.
Podstawą rozwoju enklawy świebodzińskiej było jej pograniczne położenie, zwłaszcza istotne sąsiedztwo z Rzeczpospolitą i pobliskim Śląskiem. To, co się działo w Polsce, znajdowało swoje odbicie na ziemi świebodzińskiej: handel, rzemiosło, kultura. W XVI-XVIII w. sukno i piwo świebodzińskie konkurowało m.in. na rynkach śląskich swoją jakością i niską ceną. Tradycje sukiennicze i piwowarskie były tu przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ziemie wielkopolskie, utracone przez Polskę w II rozbiorze w 1793 r., tworzyły początkowo prowincję Prus Południowych, a następnie wchodziły w skład Wielkiego Księstwa Poznańskiego i prowincji poznańskiej. Po II wojnie światowej cały obszar między Odrą i Wartą wchodził w skład województwa poznańskiego, a od 1950 r. stał się podstawą nowo utworzonego województwa zielonogórskiego, a po połączeniu z województwem gorzowskim - lubuskiego. W obecnym kształcie powiat świebodziński, oprócz terenów historycznej ziemi świebodzińskiej, obejmuje także ziemie sulęcińsko-torzymskie od Boryszyna poprzez Sieniawę po Łagów i Gronów, jak również ziemie krośnieńskie wokół Toporowa i Kosobudza.

Reklama

Chociule

swoim rodowodem sięgają XII wieku. Wieś ta wzmiankowana była już w 1224 r. jako należąca do klasztoru cysterek w Trzebnicy. To one właśnie rozpoczęły we wsi budowę gotyckiego kościoła na miejscu wcześniejszej świątyni prawdopodobnie z XIII w. „Pojawiająca się w dokumentach z tego okresu nazwa «Klucz Chociulski» może świadczyć o tym, że w wiosce był ośrodek administrujący klasztornymi dobrami, stąd też i plany budowy w tym miejscu dużej świątyni” - wyjaśnia historyk Jarosław Skorulski. Brak jest informacji, jak miała wyglądać świątynia, którą wznosiły trzebnickie cysterki w XVI w. Przepiękne sieciowe sklepienie zachowane wewnątrz daje wyobrażenie bogactwa i rozmachu pierwotnego projektu. Jak na kościół gotycki ma on jednak bardzo nietypowe proporcje. Zbudowany jest na planie kwadratu z niezwykle masywnymi przyporami. Uwagę przykuwa również nietypowy dla gotyku mansardowy dach, nad którym dominuje szczyt schodkowej wieży, równie niepasujący do bryły. Zagadka tych nietypowych proporcji wyjaśnia się przy bliższym przyjrzeniu się kościołowi. Od strony wieży widoczne są wystające ze ściany stępia świadczące o tym, że planowano budowę dużo większego obiektu. Obecna bryła miała być prawdopodobnie jedynie prezbiterium niedokończonego kościoła. W XVII w. na kilkadziesiąt lat mniszki utraciły wioskę, aby ją jednak ponownie odzyskać. W 1790 r. przebudowano gotycki dach świątyni, a w XIX w. wieżę, nadając jej obecny kształt. Elewacja drugiej i trzeciej kondygnacji wieży pokryta była zachowanym częściowo do dzisiaj kamiennym łupkiem. Kościół był użytkowany do 1945 r.
W latach 1945-1960 sporadycznie odbywały się w nim nabożeństwa. Potem miejscowej ludności wystarczał już tylko znajdujący się nieopodal budynek dawnego zboru ewangelickiego, a wiekowy zabytek zaczął powoli popadać w ruinę.

Radoszyn

już w XIII w. był własnością trzebnickich cysterek. To one wybudowały gotycki kościół pod wezwaniem swej fundatorki - św. Jadwigi. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1247 r. Kościół wzniesiono z cegły na planie prostokąta z czworoboczną wieżą. historia powstania drugiej świątyni w Radoszynie - niewielkiego zboru ewangelickiego (dziś w ruinie) jest typowa dla tych terenów. Od XVI w. podzielona na katolików i protestantów społeczność Radoszyna wydzierała sobie nawzajem kościół pw. św. Jadwigi. W 1535 r. katolicka świątynia została przejęta przez protestantów i w ich rękach pozostała do 1654 r. W 1802 r. ewangelicy wznieśli tuż przy średniowiecznym kościele swój zbór. Był to prosty budynek, skromny w wystroju, z wieżą zwieńczoną kopulastym hełmem z latarnią. Historycy sztuki z powodu ledwie widocznych pilastrów w elewacji doszukują się w tej budowli cech klasycystycznych. Od tej pory niewielka miejscowość miała dwa kościoły i dwie kościelne wieże zdobiły panoramę Radoszyna. Tak jest do dziś, choć tylko jeden z nich dalej służy wiernym.
Po II wojnie światowej wraz z opuszczeniem wioski przez nielicznie ocalałą ludność niemiecką, budynek zboru przestał pełnić funkcję sakralną. Nie podzielił on jednak losu innych podobnych mu budowli i nie został rozebrany. „Stoi nadal pośrodku wsi jak niemy świadek i przypomina mieszkańcom o skomplikowanych dziejach tej ziemi, a zwłaszcza o zbrodni, jakiej dokonali czerwonoarmiści na tutejszych cywilach w 1945 r.” - opowiada J. Skorulski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Organy katedralne do remontu!

2024-04-29 08:42

mat. pras

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej!

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej! W najnowszym podcaście organach katedralnych w rozmowie z Krzysztofem Bagińskim i Krzysztofem Garczarkiem opowiada Ks. kanonik Paweł Cembrowicz - proboszcz Katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu oraz można posłuchać i zobaczyć ostatnie, historyczne wręcz dźwięki utrwalające brzmienie przed demontażem instrumentu zaprezentowali organiści - Wojciech Mazur i Mateusz Żegleń.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję