Reklama

Kongres Teologów Polskich

Od 12 do 15 września w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim pod hasłem „Kościół w życiu publicznym. Teologia polska i europejska wobec nowych wyzwań” przebiegał VII Kongres Teologów Polskich.

Niedziela płocka 40/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski obowiązki gospodarza pełnił biskup płocki prof. dr hab. Stanisław Wielgus. W słowie wprowadzającym powiedział on m.in.: „We wspólnocie wiernych to właśnie teologowie powołani są w sposób szczególny do rozpoznawania znaków czasu, przez które ingeruje w dzieje świata Duch Święty. Oni także - odpowiednio wykształceni i żyjący głęboką wiarą - powołani są do tego, by służyć Kościołowi coraz to bardziej pogłębionym, poszerzonym i uwzględniającym najnowsze osiągnięcia nauki komentarzem do Objawienia. Ich rolą jest również formułowanie opinii dla urzędu nauczycielskiego Kościoła, dotyczących duszpasterskich wskazań dla życia indywidualnego i społecznego.
Poczynając od Soboru Watykańskiego II, coraz częściej w nauczaniu kościelnym pojawia się pojęcie tzw. „wyzwań współczesności”, przez które rozumie się różnej natury procesy i konkretne zdarzenia, stanowiące punkty zwrotne w historii i zmuszające do przemyślenia na nowo dotychczas przekazywanej nauki teologicznej. Współczesny teolog powołany jest do tego, by kierując się zawsze duchem miłości ewangelicznej i zachowując wierność urzędowi nauczycielskiemu Kościoła, zajął jednoznaczne stanowisko wobec potrzeb współczesnego wiernego, który staje dziś wobec nowych wyzwań i zagrożeń. Powołany jest do tego, aby - mówiąc metaforycznie - wskazał i oświetlił współczesnemu człowiekowi właściwą drogę prowadzącą do Chrystusa - jedynego Zbawiciela świata. Powołany jest także do tego, aby we właściwym dla kultury, świadomości i wrażliwości współczesnego człowieka języku przekazywał mu naukę objawioną” - mówił Ksiądz Biskup.
Na ręce Biskupa Stanisława swoje słowo do uczestników Kongresu skierował Ojciec Święty Jan Paweł II (pełny tekst Listu zamieszczamy na str. I). Pierwszy dzień Kongresu przebiegał pod hasłem Chrześcijaństwo wobec wyzwań współczesnych. Programowy wykład, zatytułowany Chrześcijaństwo europejskie wobec współczesnych wyzwań wygłosił abp prof. dr hab. Bruno Forte z Neapolu, po czym na temat Teologia polska wobec wyzwań współczesności mówił o. prof. Andrzej Napiórkowski. Popołudnie przeznaczone było na pracę w grupach dyskusyjnych. Wieczornej Eucharystii przewodniczył bp Stanisław Wielgus, homilię zaś wygłosił nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk. Dzień zakończyła promocja polskich wydawnictw abp. Bruno Forte i spotkanie z autorem.
Drugi dzień kongresu skoncentrowany był na temacie Teologia a kultura. Rozpoczęła go koncelebrowana Msza św. w obrządku greckokatolickim, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Volodymyr Viytyshyn z eparchii kołomyjsko-czerniowieckiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. W ramach sesji przedpołudniowej wykład zatytułowany Chrystologia a antropologia wygłosił ks. prof. Jean Galot, emerytowany profesor Louvain w Belgii i Gregorianum w Rzymie, po czym o narodzie jako fenomenie kulturowym w ujęciu teologicznym mówił ks. prof. Czesław Bartnik, zaś na temat Teologia polska między Zachodem a Wschodem - ks. prof. Lucjan Balter. Popołudnie przeznaczone było na spotkania sekcyjne. Dzień zakończył koncert muzyki religijnej w Auli im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Trzeci dzień obrad poświęcony był teologicznej antropologii społecznej. Eucharystii w kościele akademickim przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. W ramach przedpołudniowej sesji wykład Dialog teologii z kulturą wygłosił bp prof. Gerhard Ludwig Müller, biskup Regensburga, profesor Uniwersytetu w Monachium, na temat Antropologia chrześcijańska wobec sekularyzacji życia mówił bp Kazimierz Ryczan, a wykład zatytułowany Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa wygłosił kard. Stanisław Nagy. Popołudnie przeznaczone było na pracę w grupach dyskusyjnych oraz uroczystość nadania doktoratów honoris causa abp. Bruno Fortemu, ks. Jaeanowi Galot oraz bp. Gerhardowi Ludwigowi Müllerowi.
Ostatni dzień kongresu koncentrował się wokół tematu Kościół w sytuacji społeczno-politycznej. Mszy św. w archikatedrze lubelskiej przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Życiński, metropolita lubelski, wielki kanclerz KUL-u. W ramach spotkania dziekanów europejskich Wydziałów Teologicznych na Zamku Lubelskim wykład zatytułowany Teologia akademicka w Polsce na progu XXI w. wygłosił ks. prof. dr hab. Czesław Rychlicki, na temat Teologia w organizacji badań naukowych z perspektywy rządu mówił prof. Jerzy Błażejowski, przewodniczący Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, zaś o teologii w pracach Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów - prof. Janusz Tazbir. Równolegle odbywały się wykłady plenarne w auli KUL-u. Referat zatytułowany Relacja Kościół-społeczność polityczna w świetle Soboru Watykańskiego II wygłosił ks. prof. Raúl Berzosa Martínez, po czym na temat Kościół wobec kwestii społecznej mówił ks. prof. Jan Wal, zaś o prawie publicznym Kościoła w Polsce i w Europie - ks. prof. Józef Krukowski.
4-dniowe obrady zakończyło odczytanie w Auli im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego przesłania Kongresu oraz przesłania dziekanów Wydziałów Teologicznych Europy. „Dla teologii nie jest obojętne, w jakim miejscu i czasie jest uprawiana - napisali w przesłaniu uczestnicy Kongresu. - Polska od zawsze znajdowała się na styku dwóch nurtów chrześcijańskiej: tradycji wschodniej i zachodniej. Wiemy, że są one dla nas wielkim bogactwem, ponieważ różnorodność dziedzictwa może nam pomóc w głębszym poznaniu obecności i działania Boga w świecie. Po wieloletnim zniewoleniu otworzyła się przed nami przestrzeń wolności. Dzisiaj nasz kraj na nowo staje się miejscem spotkania kultur i narodów Europy. To spotkanie mogą również współtworzyć polscy teologowie. Cieszy, że jest nas wielu: nie tylko duchownych, ale również świeckich, jak również że w ostatnich latach pojawiły się nowe, liczne wydziały teologiczne.
Wspólnocie Kościoła, w której żyjemy, chcemy służyć w dojrzałym przeżywaniu wiary, by była ona bardziej przemyślana i kontemplacyjna. Jesteśmy również otwarci na dialog z tymi, którzy z różnych powodów nie utożsamiają się z Kościołem. Ich pytania, rozterki, a nawet głosy sprzeciwu, nie są jedynie wołaniem o solidarne współodczuwanie, ale pomagają nam również w odczytywaniu na nowo tajemnic naszej wiary” - napisali w przesłaniu teologowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję