Reklama

Niedziela Częstochowska

Kolędowanie u Sióstr Józefitek w Częstochowie

Kawałek nieba na ziemi

Na rozesłanych na ziemi chmurach z białego materiału siedzi grono aniołków – niewinne dziecięce buzie, kręcone pukle włosów, skrzydła z piór. Rozsypują anielski pył i rozświetlają mroki wieczoru lampionami. Za nimi anielski chór na tle nieba i betlejemskiej szopki. W półmroku słychać dźwięki kolędy. To sceneria przygotowana przez dziewczęta, pracowników oraz siostry ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Częstochowie.

[ TEMATY ]

kolęda

kolędowanie

AKW

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 stycznia br. wyśpiewali oni w kolędach – tradycyjnych i współczesnych – „Opowieść o Bożym Narodzeniu”. Taki tytuł nosiło spotkanie, w którym uczestniczyli zaproszeni goście, wśród nich bp Andrzej Przybylski, przedstawiciele częstochowskich urzędów, władz oświatowych, zgromadzeń zakonnych i mediów.

Obecnych przywitała s. Ezechiela Barbara Wolak – dyrektor Ośrodka. Siostra podziękowała wszystkim, którzy otaczają placówkę życzliwością i zaprosiła na ucztę duchową przygotowaną przez podopiecznych. W kolędach i pieśniach przewijały się obrazy sprzed 2 tys. lat, przeplatane współczesną refleksją: „Zbiegałam pół życia, widzę jakie ciemne. A Tyś wybrał szopę, narodzisz się we mnie”. Przed oczami stanął św. Józef martwiący się o brzemienną Maryję, betlejemska stajnia i gwiazda do niej prowadząca. „Gdyby nie gwiazda z Betlejem, za jakim światłem iść. Gdyby nie gwiazda z Betlejem, do jakich wyżyn rosnąć” – pytali artyści. Głębokie treści, piękna oprawa muzyczna i piórka z anielskich skrzydeł spadające raz po raz pod stopy wprawiały w zadumę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Andrzej Przybylski podziękował i pogratulował twórcom tego spotkania. Przywołał niedawną wypowiedź papieża Franciszka, który zastanawiał się, co sprawiło, że Trzej Mędrcy znaleźli Jezusa w Betlejem, a przecież szli bez mapy i bez GPS-a. – Papież Franciszek mówi: jest tylko jeden powód i przyczyna, a mianowicie, że przestali patrzeć tylko w stronę ziemi a zaczęli patrzeć w niebo. I to niebo zaprowadziło ich do tego miejsca, gdzie była miłość, pokój, radość, poczucie bezpieczeństwa. I dzięki temu wspaniałemu zespołowi i wspaniałym wykonawcom mieliśmy dzisiaj kawałek nieba na ziemi – powiedział bp Przybylski. Zwracając się do dzieci, Biskup zauważył: – Dzięki Wam dzisiaj poczuliśmy się jak w niebie i wierzymy, że gdy stąd wyjdziemy, to będziemy mieli niebo w sobie. Bo wiecie co znaczy mieć niebo w sobie? To znaczy mieć tyle radości co Wy, to mieć tyle jasności i tyle światła co Wy.

Reklama

Talenty podopiecznych Ośrodka można było podziwiać nie tylko na scenie, ale również na zorganizowanym kiermaszu prac, wśród których były wykonane ręcznie choinki, kartki świąteczne, witrażyki, anioły a nawet biżuteria.

Specjalny Ośrodek Wychowawczy przy ul. bp. Kubiny jest niepubliczną placówką dla dziewcząt do 24. roku życia, uczęszczających do szkoły podstawowej, gimnazjum lub szkoły ponadgimnazjalnej. Znajdują tutaj pomoc dziewczęta z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym, które wymagają stosowania specjalnych oddziaływań wychowawczych, pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz zajęć rewalidacyjnych. Ośrodek zapewnia dzieciom całodobową opiekę i przygotowuje wychowanki, na miarę ich możliwości, do samodzielnego udziału w życiu społecznym i integracji ze środowiskiem. Więcej informacji można znaleźć na stronie ośrodka: http://www.sowj.pl/

2018-01-12 12:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolędnicy misyjni

Niedziela lubelska 5/2016, str. 1, 5

[ TEMATY ]

kolęda

kolędnicy misyjni

Paweł Wysoki

Kolędnicy misyjni ze Szkoły Podstawowej Sióstr Urszulanek

Kolędnicy misyjni ze Szkoły Podstawowej Sióstr Urszulanek

W ponad 30 parafiach naszej archidiecezji można było spotkać kolędników misyjnych

W odpowiedzi na apel Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci, najmłodsi misjonarze zanosili do tysięcy domów dobrą nowinę o Jezusie Chrystusie, a także gromadzili środki na pomoc dla swoich ubogich rówieśników z Madagaskaru. Kolorowe grupy kolędnicze odwiedziły domy m.in.: Chełma, Dąbrowicy, Kiełczewic, Lublina, Łęcznej, Michowa, Milejowa, Nałęczowa, Puchaczowa, Piask, Puław, Siennicy Nadolnej, Strzyżewic, Świdnika, Urzędowa i Zezulina. Na wyróżnienie zasługuje parafia pw. św. Barbary w Łęcznej, gdzie dzięki zaangażowaniu s. Doroty Ostolskiej ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi ponad 150 dzieci podzielonych na 24 grupy odwiedziło 900 domów i zebrało 10 tys. zł. Akcja wypadła imponująco również w Urzędowie, gdzie niespełna 50 uczniów podzielonych na kilka grup dotarło do niemal 700 rodzin. – To wielka radość, że możecie głosić Chrystusa chodząc od domu do domu. Zapalajcie serca waszych rówieśników wiarą, nadzieją i miłością – mówił ks. Wojciech Rebeta, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji lubelskiej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję