Reklama

Refleksje chicagowskie

Śladami Biblii: Z czego rodzi się wiara

Niedziela w Chicago 42/2004

Jacek Malczewski, „Chrystus w Emaus”. 1909. Olej na płótnie, fragment

Jacek Malczewski, „Chrystus w Emaus”. 1909. Olej na płótnie, fragment

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Księża źle uczą i nie znają Pisma Świętego, które ma doprowadzić ludzi do wiary” - stwierdza „katoliczka”, wychodząc z kościoła po Mszy św. Znalazła wreszcie - jak to powiedziała napotkanej koleżance - nową grupę religijną, której głównym celem jest studiowanie i rozumienie Biblii. „Czytając w grupie Pismo Święte, dzielę się myślami z moimi braćmi, mogę zadawać pytania i dzięki temu rozumiem, co czytam - mówiła. - Wiara przecież rodzi się z słuchania. Chodzenie do Kościoła to strata czasu. Czasami jeszcze z przyzwyczajenia przyjdę do świątyni, jak to zrobiłam dzisiaj, ale to nic mi nie daje. Zresztą, co takiego dziś usłyszałam? Czytanie kawałka Starego Testamentu, potem coś z Listu św. Pawła oraz fragment Ewangelii - to wszystko. Ksiądz nie rozważał tych fragmentów, nie mówił, co one oznaczają, tylko dawał jakieś dziwne przykłady z II wojny światowej, które nikogo nie przekonywały” - dodała, kwitując grymasem na ustach swoje niezadowolenie.
Rodzi się zatem pytanie skierowane do Kościoła: czy niedzielne czytania są niewystarczające dla współczesnego katolika? Czy nie wzbudzają one wiary? Czy czytanie i znajomość Pisma Świętego może automatycznie wzbudzić wiarę w Boga i czy to wystarczy do zbawienia? Nasza rozmówczyni z pewnością nie rozumie, czym jest Msza św. Moglibyśmy zapytać w imieniu Kościoła, czy taka osoba czytała choćby encyklikę Jana Pawła II o Eucharystii Ecclesia de Eucharistia albo Katechizm Kościoła Katolickiego, który dokładnie omawia wszystkie zagadnienia dotyczące spraw wiary, Pisma Świętego, sakramentów świętych oraz życia wspólnoty wierzących, jaką jest Kościół katolicki. Kościół zdaje sobie sprawę, że nie jest doskonały, lecz składa się z grzesznych ludzi, ale wie też, iż ignorancja religijna jest najczęstszym powodem odchodzenia katolików od Kościoła.
Wiedza religijna jest bardzo ważną częścią naszej religijności, ale nie na samej wiedzy opiera się wiara. Rodzi się ona z rozpoznania Jezusa, tak jak rozpoznali Go dwaj uczniowie udający się do miasteczka Emaus (jest to mój ulubiony fragment Ewangelii). Przypomnijmy sobie to zdarzenie. Oto uczniowie po ukrzyżowaniu i pogrzebie Jezusa wracają do swoich zajęć dwaj smutni uczniowie. Dołączył do nich Jezus jako podróżny zmierzający w tym samym kierunku. Idąc z nimi, zapytał ich, o czym tak rozmawiają. Zdziwieni, że nie wie, o czym wszyscy mówią w całej Judei, opowiedzieli mu o Jezusie z Nazaretu, o Jego mowie i czynach oraz o tym, co się z Nim stało. Wypowiedzieli przy tym znamienne słowa: „A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela”. Potem zaczął im wyjaśniać: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!” (Łk 24, 25). I począwszy od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. „Zostań z nami” (Łk 24, 29) - prosili Go. A gdy zasiadł przy stole, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. „Wtedy otworzyły się im oczy [...] I mówili między sobą »Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?«” (Łk 24, 31-32).
Ewangelista Łukasz podkreśla w tym opowiadaniu związek między łamaniem chleba a rozpoznaniem Jezusa. Jest to wyraźne nawiązanie do Eucharystii, gdzie występuje też łamanie chleba i błogosławieństwo. Podczas cudu rozmnożenia chleba na pustyni również spotykamy modlitwę Jezusa, błogosławieństwo i łamanie oraz rozdawanie chleba. W Emaus Jezus wykonał zwykły gest łamania chleba, który był obowiązkiem gospodarza rodziny. Gest ten przypomniał uczniom z pewnością wieczerzę w Wielki Czwartek, kiedy Chrystus wziął chleb, odmówił błogosławieństwo i powiedział: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” (Mt 26, 26).
Autor Ewangelii przedstawia to zdarzenie jako drogę rozpoznania Jezusa przez wiarę w Zmartwychwstałego Pana, który żyje. Zresztą cała Ewangelia Łukasza ukazuje drogę Jezusa, począwszy od Nazaretu, gdzie się Chrystus wychował, a zakończywszy w Jerozolimie Jego śmiercią i zmartwychwstaniem. Nie jest to tylko przedstawienie życiorysu Jezusa według ułożonych zdarzeń, ale jest to jednocześnie katecheza - nauka, którą Ewangelista daje jako wzór dla nas. Spójrzmy, jak w opisie wędrówki dwóch uczniów do Emaus uwidacznia się również nasza droga życia.
W naszym życiu również na początku wszystko układa się pomyślnie. Odnosimy sukcesy, czasem spotykają nas porażki, które często szybko pokonujemy. Ale tak nie może trwać bez końca. Pewnego dnia nasze wędrowanie się zakończy. Zaczną się problemy w pracy, może poczujemy się bezsilni i dotknięci samotnością, zrezygnowani. Wtedy pozostanie nam jak tamtym uczniom w Emaus prośba: „Panie! Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił” (Łk 24, 29). Mamy już tyle lat, zbliża się zmierzch naszego życia i czujemy smak przemijania. I to trzeba przyjąć. A ból może złagodzić jedynie Ten, który był z uczniami w chwilach załamania.
Nawet największa wiedza religijna, jaką byśmy posiedli tu, na ziemi, nie zmieni tej rzeczywistości przemijania. Trzeba prosić Jezusa, aby otworzył nasze oczy, byśmy mogli Go rozpoznać.
Eucharystia jest tajemniczym darem obecności Chrystusa. Chleb eucharystyczny nie jest symbolem albo metaforą. To jest pokarm, który prawdziwie daje nam życie wieczne. Jezus, posługując się znakami chleba i wina, używa terminów wykluczających ich przenośne rozumienie. „Jeść ciało”, „pić krew” oznacza zwyczajne jedzenie. Dla podkreślenia tego Pan Jezus dodaje, że Ciało Jego jest prawdziwie pokarmem, a Krew Jego jest prawdziwym napojem (zob. J 6, 53-55). W tych słowach nawiązuje do swojej rychłej śmierci na krzyżu, w której Ciało swoje i Krew odda za odkupienie świata.
O tym, że słuchacze rozumieli słowa Jezusa dosłownie, świadczy ich stwierdzenie: „Trudna jest ta mowa” (J 6, 60). Przyjęcie aktem wiary trudnych słów Chrystusa jest warunkiem pozostania przy Nim. „Czy i wy chcecie odejść? (J 6, 67). Dosłowne rozumienie nauki o obecności Jezusa w Eucharystii stało się powodem odejścia wielu uczniów i tak dzieje się również dzisiaj. Wielu opuszcza Kościół katolicki, bo nie mając wiary w Jezusa Eucharystycznego, nie mogą przyjąć także nauki, którą głosi Papież, biskupi i księża. Nie wierząc Kościołowi, powtarzają te same słowa: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” (J 6, 60). Swoim odejściem nie zmienią tej rzeczywistości, jedynie siebie oddalają od Prawdy, w którą trudno im uwierzyć. Wolą wierzyć w wartość ludzkich wspólnot, które chwilowo dają poczucie zadowolenia i urojonego bezpieczeństwa. A przecież prawdziwa wspólnota Chrystusowa nie może istnieć bez Eucharystii. Kościół jako wspólnota istnieje i wyraża się w Eucharystii i przez Eucharystię. Przyjmując bowiem Ciało Chrystusa, jesteśmy złączeni z Nim i tworzymy jedno ciało. Ze wspólnoty poszczególnych ludzi przyjmujących Chrystusa wynika wspólnota między ludźmi. Jest ona możliwa, gdyż Chrystus jako Zmartwychwstały żyje i działa nadal w swoim Kościele.
Lew Tołstoj w Braciach Karamazow mówi o kobiecie, która traciła wiarę. Zdobyła się jednak na pójście do spowiedzi do o. Zossina. Powiedziała mu o trudnościach w wierze. Czy Bóg istnieje? Czy jest życie wieczne? - pytała. O. Zossin powiedział jej: Tu nic dowieść się nie da, trzeba się tylko przekonać - a przekonać się, tzn. umrzeć. Ale zanim pani to zrobi, niech się pani rozejrzy dookoła i znajdzie Boga w drugim człowieku.
Zamiast tracić czas nad jakąkolwiek teorią, przyjrzyjmy się dobrze sobie samym, zwłaszcza gdy spotykamy się na Eucharystii w kościele. Są tam ludzie młodzi i starzy, są dzieci. Są ludzie wykształceni z dyplomami, ale są też prości, ubodzy, lecz bogaci duchem. Ci wszyscy razem, zapatrzeni w tajemnicę Eucharystii naprawdę wierzą, że Jezus jest z nimi. Po przeistoczeniu z wielką powagą i radością, jednym głosem wołają: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu. Wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tatrzański PN idzie w zaparte i podtrzymuje mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie

2025-04-12 20:01

[ TEMATY ]

Giewont

mandaty

Agata Kowalska

Po nałożeniu mandatów na dwie osoby, które w 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II rozświetliły krzyż na Giewoncie, na Tatrzański Park Narodowy spadła fala internetowego oburzenia i krytyki. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski podkreśla jednak, że ochrona przyrody musi pozostać priorytetem i zapowiada wzmocnienie nocnych patroli na szlakach.

"Nie planujemy zmian w regulaminie w odpowiedzi na presję medialną czy emocjonalne komentarze. Przepisy, które obowiązują na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), służą ochronie przyrody i zapewnieniu bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Przeciwnie – planujemy zwiększenie nocnego nadzoru, zwłaszcza w okresach, w których dochodziło w przeszłości do łamania przepisów. Zdajemy sobie sprawę z emocji, jakie towarzyszą sprawie, jednak naszym obowiązkiem jest konsekwentne przestrzeganie zasad, które chronią Tatry – miejsce ukochane także przez Jana Pawła II" - powiedział PAP dyrektor Ziobrowski.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo na zakończenie Wielkiej Nowenny w intencji Ojczyzny

2025-04-14 08:38

[ TEMATY ]

nowenna

Nowenna za Ojczyznę

Mat.prasowy

Już we wtorek, 15 kwietnia uroczyste zakończenie Wielkiej Nowenny w intencji Ojczyzny, a 27 kwietnia – zawierzenie Polski i świata Bożemu Miłosierdziu.

W Wielki Wtorek decyzją ks. bpa Krzysztofa Włodarczyka w bydgoskiej Katedrze będzie miało miejsce uroczyste zakończenie trwającej od 11 lutego Wielkiej Nowenny w intencji Ojczyzny „Polska na Skale”. Nowenna jest inicjatywą wszystkich ludzi dobrej woli, w tym kapłanów, wiernych świeckich, wiernych z wspólnot katolickich, którym na sercu leży dobro Ojczyzny. Codziennie przez 9 tygodni rzesze Polaków w kraju i za granicą, prosząc o Boże Miłosierdzie i Boską interwencję dla Polski, odmawia jedną część Różańca św, Koronkę do Miłosierdzia Bożego i modlitwę za Ojczyznę. Wg statystyk, dołączenie do Nowenny zgłosiło przez stronę polskanaskale.pl prawie 11300 osób, 177 duchownych, ponad 400 parafii i klasztorów oraz prawie 300 wspólnot modlitewnych. Wiemy, że wiele osób modli się nie zgłaszając poprzez Internet swojego udziału w tym nabożeństwie.
CZYTAJ DALEJ

Najpobożniejsza dziewczyna w parafii - bł. Karolina Kózkówna

2025-04-14 21:04

[ TEMATY ]

bł. Karolina Kózkówna

Mat.prasowy

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Zgłębiając publikowane teksty kaznodziejskie o bł. Karolinie Kózce, można dojść do stwierdzenia, że niejednokrotnie głosiciele starali się w swoich kazaniach znaleźć klucz albo klucze w postaci słów, określeń, wyrażeń, które stawały się zwornikami w przybliżaniu postaci błogosławionej, jej życia i drogi do świętości. Niewątpliwie takimi słowami, wyrażeniami-kluczami opisującymi bł. Karolinę Kózkę są wielorakie tytuły, jakie ją charakteryzują.

Co znamienne, wiele z nich funkcjonowało już za życia bł. Karoliny w świadomości jej współczesnych. Tytuły te bardziej odżyły w świadomości wiernych i zostały przekazane do współczesnych czasów jako „świadkowie” osobowości i świętości bł. Karoliny Kózki. W publikowanych kazaniach bardzo często pojawiają się odniesienia do świadków życia bł. Karoliny Kózki, którzy niejako na co dzień mieli możliwość obserwacji jej dążenia do świętości. Na tej kanwie pojawiły się bardzo szybko określenia – wyrażenia, jak: „Gwiazda ludu”, „prawdziwy anioł”, „najpobożniejsza dziewczyna w parafii”, „pierwsza dusza do nieba”, które były odzwierciedleniem jej dobroci, pobożności, uczynności, dobrego serca i otwartości na innych. To przekonanie o świętości bł. Karoliny Kózki wyrażone tytułami z czasów jej współczesnych także znajduje wyraz w przepowiadaniu kaznodziejskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję