Reklama

Dylematy blondynki

Moda na sukces, czyli demaskowanie paskudy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już starożytni mawiali: De gustibus non est disputandum. O gustach nie ma co dyskutować. No i nikt nie dyskutuje. Gusta, a właściwie szeroko rozumianą modę, się tworzy. Potem się ją komercjalizuje i wszyscy wiedzą, co jest piękne, modne i na topie. Wystarczy zapytać przedszkolaka, a wyjaśni, że lalka Barbie jest super, a poczciwa szmacianka trąci siarą. Idąc tym tropem, łatwo wyłonić „coolowców”, którzy nadążają za trendem (wyróżnia ich firmowe logo) i tych nieudaczników, którzy opóźniają się w rozwoju. Niedawno usłyszałam w telewizji, że o tym, co będzie modne, nie decydują wcale projektanci, tylko spece od biznesu, którzy na kilka lat wcześniej ustawiają koniunkturę w branży produkcyjnej. Zanim sztuczne futerka i kożuszki zalały nasze sklepy i szafy, do dzieła wkroczyli ekolodzy. Oni to - bardziej lub mniej świadomie - wylansowali modę (tak się przynajmniej wszystkim wydaje!) na „podróby naturalne”.
O, proszę i tym sprytnym sposobem (jak mi się to udało?) wkroczyliśmy na szeroką medialną autostradę, po której paradują równiutkim szykiem wytyczne odnośnie do tego, co piękne i gustowne. Kasa, kariera i sława nadal utrzymują się w tym rankingu na czołowych pozycjach, ale długonogie anorektyczki i wypchani sterydami dżentelmeni troszeczkę spowszednieli. Uczciwi politycy i oddani społecznicy już dawno przeminęli z wiatrem, zaś landrynkowe blondynki to jedynie materiał na wesoły dowcip. Co nam się zatem podoba? Ano brzydota. I to w dużej skali. Niedawno obserwowałam uczniów, którzy oglądali film o Harrym Potterze. Na ekranie dominowały obrazy w przygnębiających ciemnych tonacjach, raz po raz pojawiały się ohydne oślizgłe monstra, kłęby dymu i dziwaczne maszkarony snuły się przez całe dwie godziny po lochach i szkolnych korytarzach (!), a moi pupile zamarli w zachwycie. I nie mogli otrząsnąć się ze zdumienia, gdy wyraziłam swoją opinię na temat oglądanych obrazów. Przecież wszystkim na całym świecie się podobały!
Turpizm od dłuższego czasu robi zawrotną, a właściwie - przewrotną, karierę. Wystarczy obejrzeć jeden z polskich filmów nadawanych ostatnio w TVP. Politycy, biznesmeni, policjanci, bandyci i zwyczajny szary ludek wyrażają swe myśli w mowie kloacznej. Tak jakby to był jedyny sposób komunikowania się z drugim człowiekiem. Czyżby rodził się jakiś „uniwersalizm lingwistyczny”, który obejmie wszystkich, jak leci? I ci dobrzy, i ci źli zaczną wreszcie mówić tym samym językiem? Jeśli tak, to możemy sobie pogratulować kulturowego zbratania. Spróbujmy posłuchać nastolatków. Oni tę kulturę lansują od dawna. I to niekoniecznie w hip-hopie.
Brzydota przestała kłuć w oczy. Zdążyliśmy do niej przywyknąć, a nawet uodpornić się. Już nas nie gorszą, a przynajmniej nie tak bardzo, kłamstwa, oszustwa i zdemoralizowanie ludzi na świeczniku. Już nie opłakujemy tragedii pojedynczych losów, chociaż budzimy się jeszcze na krzyk. Szpetota stała się naszym chlebem powszednim. Dlatego nie od razu skojarzyłam (co jest chyba zrozumiałe), o co chodziło dziennikarce, która w gazecie próbowała wywołać burzę w szklance wody. Zainicjowała bowiem dyskusję na temat znanego redaktora programu telewizyjnego, który po wyniszczającej chorobie wrócił do pracy na wizji. Miał prawo narażać wrażliwych telewidzów na szokujący widok? Może powinien dać sobie święty spokój? Przy okazji dostało się także Ojcu Świętemu, bo przecież żal patrzeć, jak się biedaczek męczy! Medialny chwyt zadziałał - pani redaktor otrzymała mnóstwo listów i mogła się wykazać. To jeszcze jeden modny sposób na życiowy sukces: żerowanie na ludzkim nieszczęściu.
Piękno i brzydota mają różne oblicza, ale tylko jedno z nich potrzebuje maski. Paskudztwo najlepiej sprzedaje się w ślicznym opakowaniu. Wiedzą o tym wszyscy. I, niestety, kupują...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 27 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-27 07:11

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, który został wyniesiony na ołtarze wraz z innym papieżem Janem XXIII. Była to bezprecedensowa uroczystość w Watykanie, nazwana „Mszą czterech papieży”, ponieważ przewodniczył jej papież Franciszek w obecności swego emerytowanego poprzednika Benedykta XVI.

O godz. 17 w bazylice Świętego Piotra Mszę św. z okazji kanonizacji papieża Polaka odprawi dziekan Kolegium Kardynalskiego, jego wieloletni współpracownik kardynał Giovanni Battista Re.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję