Reklama

Polska

Wierzę w świętych obcowanie…

Uważamy się za wierzących, a z wielkim upodobaniem rozczytujemy się i wierzymy horoskopom. Nosimy na szyi talizmany, mające przynieść nam szczęści i ochronić nas przed złem, a jednocześnie zaczynamy dzień znakiem Krzyża. Podobne pomieszanie istnieje w zakresie przeżywania świąt i uroczystości - chociażby tej, która przed nami: Wszystkich Świętych. Stojąc 1 listopada przy grobach naszych bliskich myślimy i rozmawiamy najczęściej o czymś innym, niż o przesłaniu tego dnia. Większość środków przekazu nazywa ten dzień Świętem Zmarłych i pokazuje na przemian: cmentarze oraz modnych, przeszczepionych z Ameryki przebierańców usiłujących przestraszyć w Hallowen jak najwięcej osób. Co właściwie świętujemy więc na początku listopada?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystkich Świętych
A kto jest świętym?
Jeśli „wszystkich”, to ja też?

Święty jest Bóg - tak określa Go Pismo Święte. Świętość w znaczeniu absolutnym jest Jego wyłącznym przymiotem. Czytamy o tym już w Starym Testamencie (por. Oz 11, 9). Tak pojmowana świętość jest dla człowieka niedostępna. Jednak w wyznaniu wiary powtarzamy również, że święty jest Kościół: „Wierzę w jeden święty, powszechny i apostolski Kościół”. Na czym polega świętość Kościoła wyjaśnił Sobór Watykański II: „Kościół (...) uznawany jest przez wiarę za niezachwianie święty. Albowiem Chrystus, Syn Boży, który wraz z Ojcem i Duchem Świętym doznaje czci jako «sam jeden Święty», umiłował Kościół jako oblubienicę swoją, siebie samego zań wydając, aby go uświęcić (por. Ef 5, 25-26); złączył go też ze sobą jako ciało swoje i hojnie obdarzył darem Ducha Świętego na chwałę Bożą” (KK 39). Kościół jest świętym ludem Bożym, mimo że jego członkowie są grzesznikami. Właśnie ze względu na świętość Kościoła od samego początku jego członków nazywano nie tylko uczniami Chrystusa, wiernymi, chrześcijanami, ale także „świętymi” (por. Dz 9, 13; 1 Kor 6, 1; 61, 1).
Jednak w potocznym znaczeniu mówiąc o świętych ludziach mamy na myśli jeszcze kogoś innego: tych, którzy zostali kanonizowani. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego, „kanonizując niektórych wiernych, to znaczy ogłaszając w sposób uroczysty, że ci wierni praktykowali heroicznie cnoty i żyli w wierności łasce Bożej, Kościół uznaje moc Ducha świętości, który jest w nim, oraz umacnia nadzieję wiernych, dając im świętych jako wzory i orędowników” (KKK 828).

Cześć oddawana świętym.
Czy to nie bałwochwalstwo?

Już w Starym Testamencie można znaleźć pewne formy czci wybitnych przodków, które przypominają znany dzisiaj w Kościele kult świętych i błogosławionych. Jezus wypowiadał się o Janie Chrzcicielu z wielkim szacunkiem (por. Mt 11, 7-11), św. Paweł ze czcią pisał o Abrahamie (por. Rz 4, 18-22), a w Liście do Hebrajczyków znaleźć można podobne sformułowania odnoszące się do starotestamentalnego kapłana Melchizedeka (Hbr 5, 7; 7, 1-4). Zapowiedzią kultu jest również z pewnością sposób, w jaki Dzieje Apostolskie opowiadają o św. Szczepanie (por. Dz 6-7). Mimo to początkowo chrześcijanie nie czcili świętych. Z obawy przed bałwochwalstwem unikano kultu jakichkolwiek stworzeń - nie oddawano więc czci ani ludziom, ani aniołom. Wyznawcy Jezusa pragnęli uniknąć podobieństwa do czci, jaką w kulturze grecko-rzymskiej otaczano herosów. Publicznym kultem otaczano jedynie Boga Ojca i Jezusa Chrystusa. Oprócz Matki Jezusa jako pierwsi czci doznawali wśród chrześcijan męczennicy. Z wielką starannością spisywano okoliczności ich śmierci w „Aktach męczeństwa”, na ich grobach sprawowano Eucharystię, wzywano też ich wstawiennictwa.
Znacznie później, dopiero w IV stuleciu po Chrystusie, pojawiły się pierwsze oznaki kultu tak zwanych wyznawców, czyli ludzi, którzy nie ponieśli śmierci męczeńskiej, ale żyli i umarli w opinii świętości. Wśród pierwszych wyznawców, którzy doznawali czci, znaleźli się św. Hilary z Poitiers, św. Ambroży, św. Marcin, św. Paweł Pustelnik, św. Efrem i św. Bazyli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gdzie mieszkają święci?

Święci to ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni, żyją na zawsze z Chrystusem. Są na zawsze podobni do Boga, ponieważ widzą Go „takim, jakim jest” (1 J 3, 2), twarzą w twarz (por. KKK 1023). Papież Benedykt XII w konstytucji Benedictus Deus (XIV w.) napisał: „Powagą apostolską orzekamy, że według powszechnego rozporządzenia Bożego dusze wszystkich świętych (...) i innych wiernych zmarłych po przyjęciu chrztu świętego, jeśli w chwili śmierci nie miały nic do odpokutowania (...) albo jeśliby wówczas miały w sobie coś do oczyszczenia, lecz doznały oczyszczenia po śmierci (...) jeszcze przed odzyskaniem swoich ciał i przed Sądem Ostatecznym, od chwili Wniebowstąpienia Zbawiciela, naszego Pana Jezusa Chrystusa, były, są i będą w niebie, w Królestwie i w raju niebieskim z Chrystusem, dołączone do wspólnoty aniołów i świętych. Po męce i śmierci Pana Jezusa Chrystusa oglądały i oglądają Istotę Bożą widzeniem intuicyjnym, a także twarzą w twarz, bez pośrednictwa żadnego stworzenia”.
Na temat tego, czym jest niebo napisano już bardzo dużo. Nadal wielu ludzi, nie tylko dzieci, pojmuje niebo jako pewne istniejące w przestrzeni miejsce. Trudno im jest przyjąć, że niebo, które jest ostatecznym celem i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, to stan najwyższego i ostatecznego szczęścia, polegającego na doskonałym życiu z Trójcą Świętą, na komunii (wspólnocie) życia i miłości z Nią, z Maryją, z aniołami i wszystkimi świętymi. Żyć w niebie to znaczy „być z Chrystusem”. Święci żyją „w Nim”, ale - na co zwraca uwagę Katechizm Kościoła Katolickiego - odnajdują i zachowują tam swoją prawdziwą tożsamość. Święci w niebie nadal wypełniają z radością wolę Bożą w odniesieniu do ludzi i do całego stworzenia. Już królują z Chrystusem i będą z Nim królować na wieki wieków (por. Ap 22, 5).

Reklama

Czym jest „świętych obcowanie”?

W krótszym wyznaniu wiary, nazywanym „Symbolem Apostolskim”, mówimy: „Wierzę w świętych obcowanie”. To sformułowanie nie dla wszystkich jest jasne. Nie wszyscy wiedzą, że mówi ono o komunii (wspólnocie) świętych. Nie wszystko jest jasne, ponieważ to drugie określenie ma dwa znaczenia. Dotyczy zarówno „komunii w rzeczach świętych”, czyli w dobrach duchowych (m. in. wierze, sakramentach, charyzmatach, a przede wszystkim w miłości) oraz „komunii między osobami świętymi”.
Sobór Watykański II mówi o istnieniu trzech „stanów” w Kościele: „Dopóki Pan nie przyjdzie w majestacie swoim, a wraz z Nim wszyscy aniołowie (por. Mt 25, 31), dopóki po zniszczeniu śmierci wszystko nie zostanie Mu poddane (por. 1 Kor 15, 26-27), jedni spośród Jego uczniów pielgrzymują na ziemi, inni, dokonawszy żywota, poddają się oczyszczeniu, jeszcze inni zażywają chwały, widząc «wyraźnie samego Boga troistego i jedynego, jako jest»” (KK 49).
Ten sam soborowy dokument zapewnia, że łączność żyjących z tymi, którzy „zasnęli w pokoju Chrystusowym”, nie tylko nie ustaje, ale zgodnie z wiarą Kościoła umacnia się jeszcze dzięki udzielaniu sobie dóbr duchowych. Święci nieustannie wstawiają się za nami u Ojca w Niebie. Ich modlitwa wspiera naszą modlitwę.
Nasza komunia (wspólnota) ze świętymi nie ogranicza się jednak tylko do korzystania z ich wstawiennictwa. Św. Polikarp powiedział: „Składamy hołd (Chrystusowi) w naszej adoracji, gdyż jest Synem Bożym, męczenników zaś kochamy jako uczniów i naśladowców Pana, a to jest rzeczą słuszną, gdyż w niezrównanym stopniu oddali się oni na służbę swojemu Królowi i Mistrzowi. Obyśmy również i my mogli stać się ich towarzyszami i współuczniami”.
Wspólnota łączy nas nie tylko ze świętymi, przebywającymi w niebie, ale także ze wszystkimi zmarłymi. Dlatego czcimy ich pamięć i modlimy się za nich. Katechizm przypomina, że nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, ale sprawia również, że ich wstawiennictwo za nami staje się skuteczne (por. KKK 958).

Wszystkich Świętych - na wesoło czy na smutno?

Dziś 1 listopada kojarzy nam się z wizytą na cmentarzu, zapalaniem świec na grobach, wspominaniem w rodzinnym gronie zmarłych bliskich i znajomych. Panuje nastrój powagi, refleksji, smutku. Tymczasem w pierwotnym zamyśle uroczystość Wszystkich Świętych jest dniem radosnym! Oddajemy cześć wszystkim, którzy już dostąpili chwały zbawienia w Niebie. Zarówno tym, których Kościół wyniósł na ołtarze przez kanonizacje i beatyfikacje, jak i tym, o których nie wiemy. Choć jest to święto radosne, to jednak angloamerykański zwyczaj Halloween, czyli odbywającej się w wigilię 1 listopada zabawy, polegającej na przebieraniu się i straszeniu, nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim świętem. Jego korzenie sięgają pogańskich obrzędów sprawowanych niegdyś przez druidów, czyli magów i kapłanów, którzy domagali się krwawych ofiar z ludzi. Przenoszenie tego zwyczaju do Polski (modne ostatnio zwłaszcza w szkołach) wynika najczęściej z nieznajomości jego pochodzenia i rzeczywistego sensu. Zdaniem historyków, Halloween ma silne związki z kultem szatana i okultyzmem.
Smutna atmosfera panująca w Polsce w uroczystość Wszystkich Świętych wynika z przeniesienia na ten dzień nastroju, który właściwszy jest dla 2 listopada. Tego dnia w kalendarzu liturgicznym przypada Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. „Martyrologium Rzymskie” tak wyjaśnia istotę tego dnia: „Kościół, wspólna i kochająca Matka, oddawszy należną cześć wszystkim swoim dzieciom, radującym się już w niebie, stara się teraz gorącymi modłami do Chrystusa, swego Pana i Oblubieńca, przyjść z pomocą wszystkim jeszcze w czyśćcu cierpiącym, aby jak najrychlej mogli dojść do społeczności z błogosławionymi w radości wiekuistej”.

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Alternatywa dla Halloween. Bal Wszystkich Świętych

Wszyscy święci balują w niebie, a najmłodsi, przebrani za świętych - tańcują na ziemi. Uczniowie Publicznej Szkoły Katolickiej im. św. Stanisława Kostki w Szczecinie w najlepsze bawili się na Balu „Wszystkich Świętych”. Ich świadectwo, to doskonały przykład na to, że wcale nie musimy iść za "modą" Halloween, ale możemy bawić się w sposób dobry i bezpieczny.

Barbara, Dorota, Weronika, Franciszek, Sebastian, Jerzy i całe mnóstwo aniołów. Wszyscy święci - na jednym balu. W szczecińskiej podstawówce im. św. Stanisława Kostki była niebiańska atmosfera i wyjątkowe humory.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: bp Turzyński do Polonii: bądźcie dumni, że jesteście Polakami

2024-05-02 16:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Polonia

bp Piotr Turzyński

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

- Bycie Polakiem i uczniem Maryi i Chrystusa to wielkie zadanie trwajcie w nim dobrze. Bądźcie dumni ze swojej polskości i trzymajcie wiarę mocno w sercu - mówił bp Piotr Turzyński. Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej przewodniczył Mszy św. na Jasnej Górze w obchodzonym dziś Dniu Polonii i Polaków Za Granicą.

Bp Turzyński w homilii zwrócił uwagę, że urodziliśmy się w określonym środowisku, na określonej ziemi oraz w określonej kulturze i my tego sami nie wybieraliśmy, dał nam to Bóg, który daje dobre dary, więc i polskość musi być dobrym darem i choć czasem boli, przysparza cierpień, to jest naszym darem. Dodał, że jako Polacy już w momencie chrztu otrzymaliśmy dar wiary, a dzięki niemu razem z Chrystusem przyszła Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję