6 listopada miała miejsce pielgrzymka kapłanów archidiecezji częstochowskiej z archikatedry na Jasną Górę. „To wędrowanie przed tron Maryi wpisuje się w obchody Roku Eucharystii - powiedział
abp Stanisław Nowak do zgromadzonych prezbiterów. - Tu, na Jasnej Górze, chcemy uczyć się od Matki Bożej szczególnego rozumienia i czci do Najświętszego Sakramentu”.
Modlitwę rozpoczęto procesjonalnym przejściem z archikatedry częstochowskiej na wały jasnogórskie, gdzie odprawiono Drogę Krzyżową. Idąc w deszczu, smagani przez ostry wiatr, kapłani rozważali Mękę
Syna Bożego. Wiele było odniesień do naszego codziennego życia w słowach opisujących ból i zmęczenie Chrystusa. Każda kolejna stacja Drogi Krzyżowej była zatrzymaniem się i refleksją nad własną posługą,
podejmowaną każdego dnia z uporem i miłością do Boga i bliźniego. Odpowiedzią na rodzące się pytania, dotyczące świata, w którym człowiek się gubi, oraz sensu posługi kapłańskiej w istniejącej rzeczywistości,
były rozważania Drogi Krzyżowej, szczególnie komentarz do XIII stacji przygotowany przez ks. Tomasza Kordelę. Rozważanie rozpoczęto stwierdzeniem: „Człowiek jest istotą, która lubi złudzenia. One
dają mu pewność siebie. Człowiek lubi je kolekcjonować, tworzyć, pomnażać. To jednak tylko złudzenia. Jednym z nich, bardzo poszukiwanym, jest złudzenie mocy. Człowiek chce wierzyć w to, że jest wielki,
że dużo może, że dużo od niego zależy. Przekonuje siebie, że nie tylko żyje na tym świecie, ale że jest jego panem. I za wszelką cenę stara się udowodnić innych, że to on panuje nad światem.
Tym, którzy osądzili Chrystusa, wydawało się, że są potężni, że mogą decydować o życiu innych. Oni wiedzieli, że Chrystus nie jest zwyczajnym człowiekiem, wiedzieli, że jest Prorokiem, podejrzewali,
że jest Mesjaszem. Jednak podnieśli na Niego rękę. Chcieli w ten sposób udowodnić sobie i innym, że to od nich zależy życie i śmierć. Chcieli, żeby złudzenie stało się prawdą.
Czy kapłan jest człowiekiem, który lubi złudzenia? Czy one dają mu pewność siebie? Czy lubi je kolekcjonować, tworzyć i pomnażać? Czy kapłan potrzebuje złudzenia mocy? Czy lubi pokazywać innym, że
on tu rządzi?
Trudne są te pytania, ale istotne przy tej stacji, przy której wielu wydawało się, że Chrystus przegrał. Jezus zdjęty z krzyża był martwy, bez sił, bez boskiej mocy. Wykonałeś zadanie i odchodzisz?
Gdzie Twoja moc? Nie rozumiem tego. Burzysz, Panie, nasz sposób myślenia. Nie można jednak żyć złudzeniem mocy. Twoje zadanie nie polegało na ratowaniu ludzi dla doczesności. Świat doczesny przemija.
Uzdrowieni - umarli, nakarmieni znów byli głodni, a ci, których wskrzesiłeś, po pewnym czasie umarli.
Chciałeś nam, Panie, pokazać drogę do ratowania się z przemijającej doczesności. Przekonałeś nas, że nie należy bać się śmierci cielesnej, bo za jej progiem jest nowe życie.
Czy nasza posługa kapłańska jest posługą dla doczesności, pełną złudzeń, czy posługą dla ukazywania drogi do ratowania Twoich dzieci z tego, co przemija, dzięki ukazywaniu im Chrystusa?
Wyzwól nas, Panie, z myślenia czysto doczesnego, ze złudzeń i wprowadź w nasze życie wymiar wieczności”.
Po zakończeniu rozważań Drogi Krzyżowej kapłani, na czele z Księdzem Arcybiskupem, udali się do Bazyliki Jasnogórskiej, gdzie sprawowana była Msza św.
Podczas homilii Arcypasterz powiedział: „Dla wszystkich ludzi Msza św. ma wielkie znaczenie, ale w życiu kapłana zajmuje ona miejsce szczególne. Ksiądz, sprawując codziennie Eucharystię, jest
bardzo blisko Chrystusa. Kapłańskie ręce dotykają Boga. Każdego dnia sprawujący Mszę św. przyjmuje Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Pielgrzymką kapłanów archidiecezji częstochowskiej na Jasną Górę
wchodzimy w Rok Eucharystii z programem nakreślonym przez Ojca Świętego. Jan Paweł II mówi o «nowej świadomości eucharystycznej». W tym roku musimy odnaleźć w sobie tę świadomość. Odnowić
miejsce i znaczenie Eucharystii w naszym kapłańskim życiu” - zakończył Ksiądz Arcybiskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu